– genetyczny światłowód
– syndrom pokoleniowy 1-4-7
– jak to jest powiązane ze Starym i Nowym Testamentem
– konsekwencje „półprawd” pokoleniowych
– dlaczego lepiej jest nie używać słowa „przodkowie”
– zbiegi okoliczności
Kontakt do Małgorzaty:
Facebook.com/MBtransformacja
tel. 607-095007
Być może tak jest , ja mam opór żeby nazywać teściów mamą i tatą . Nie umiem tego uznać jako coś naturalnego . Dla mnie to sztuczny wytwór. wewnętrznie się na to nie zgadzam mimo ze są fajni i mam dobre relacje.
– PILNE – Wałbrzych. Szczepienie przeciw COVID-19 obowiązkowe dla mieszkańców? Rada miejska podjęła decyzję
https://dziennik.walbrzych.pl/walbrzych-szczepienie-przeciw-covid-19-obowiazkowe-dla-mieszkancow-rada-miejska-podjela-decyzje/
Pani Małgosia pięknie dzisiaj wygląda.
A’propos zmiany nazwiska przez Panią Małgorzatę, a także nazywania, a raczej nie nazywania rzeczy po imieniu.
Moim zdaniem, bardzo destrukcyjne jest, nazywanie małżonków (partnerów) naszych dzieci „synem” i „córką”. Niestety, jest to bardzo popularne. Bardzo często słyszymy, gdy dzieci pobierają się, jak ich rodzice mówią: zyskaliśmy córkę, zyskaliśmy syna. I być może jest to przyczyną nieudanych małżeństw, w tym zdrad, i przede wszystkim problemów z seksem. Przecież nasza podświadomość odbierać może wtedy taki związek jako kazirodczy i robi wszystko aby nas z tego wyplątać.
Zapewne większość rodziców robi to nieświadomie, ale przypuszczam, że wcale niemała ilość robi to w pewnym sensie świadomie, wtedy gdy nie akceptują małżeństwa swojego dziecka, gdy nie akceptują jego partnera, lub gdy o swoje dziecko są zazdrosne, lub gdy nie potrafią wypuścić swojego dziecka ze swoich rąk.