Przedstawiam tu fragmenty kursu odporności na zimno z maja 2014. Podczas tego kursu koncentrowaliśmy się na wykorzystaniu zimnej wody:
– do pokonania strachu
– do energetyzowania ciała
– do usuwanie zmęczenia
– jako formę medytacji
– do likwidacji problemów życiowych
– do leczenia ran
– do poprawy krążenia krwi
– do usuwania stanów zapalnych
– do poprawy świadomości ciała
– do wzmacniania ciała
Metoda na poprawę krążenia krwi w całym ciele i uzdrawianie z wielu chorób:
Metoda nr 1
– wsadź stopy i dłonie do lodowatej wody na kilkadziesiąt sekund,
– wyjdź z wody,
– potrząsaj dłońmi i stopami aby pobudzić krążenie krwi,
– powtórz ten proces kilka razy.
Woda powinna mieć temperaturę bliską 0 st. C, temperatura powietrza również powinna być jak najniższa.
Metoda nr 2
– spaceruj boso po dnie zimnej górskiej rzeki – kamienie znakomicie masują receptory w stopach,
– wyjdź z wody,
– potrząsaj stopami aby pobudzić krążenie krwi,
– powtórz ten proces kilka razy.
Metoda nr 3
– namocz stopy w zimnej górskiej rzece,
– wyjdź z wody,
– spaceruj po nierównych, ostrych kamieniach,
– powtórz ten proces kilka razy.
Metoda nr 4
– wylej na siebie wiadro lodowatej wody,
– rozgrzej się w saunie lub pod ciepłym prysznicem,
– powtórz ten proces kilka razy.
Fajnie. Też kilka lat temu, w marcu, bez żadnego przygotowania, razem z grupą innych zakręconych ludzi wchodziliśmy do Bałtyku aż po szyję. Następnego dnia padał śnieg. Nikt po naszej kąpieli nie zachorował. Chodzenie po rozżarzonych węglach to też raczej była „bułka z masłem”. Nasze organizmy mają wielką moc 😉
Witaj Alex, dzięki za kolejny klip. Krótki komentarz dotyczący tego co może mieć znaczenie, blisko 45 minuty, w sekcji dotyczącej jedzenia, po czosnku, ja tu słyszę TURMERIC, a jeśli tak, to chodzi tu o KURKUMĘ, a nie kardamon.
Tak, masz rację, chodzi o kurkumę. Kurkuma z kardamonem ciągle mi się mylą 🙂
Alex, bardzo dziękuję za udostępnienie wykłądów warsztatowych. Z ogromną przyjemnością wysłuchałam. Szczególnie, że przypomnieliście mi ogromną przyjemność, którą czerpałam coś z 20 lat temu z zimnych lodowatych pryszniców oraz zimowych nocnych kąpieli w Morzu Czarnym.
Witam. Cieszę się że mogłem być uczestnikiem tych fajnych warsztatów. Pomogły mi one tak na 100% przekonać się że zimna woda mi służy bo miałem pewne wątpliwości. W przeciągu tego weekendu pozbyłem się dolegliwości związanej z bólem uszu, która towarzyszyła mi od kilku lat. Teraz codziennie korzystam z dobrodziejstw zimnej wody ze studni. Ciekawy jestem jak będzie wyglądał mój zapał w zimie:)
Polecam każdemu spróbować tych technik bo w naszej kulturze zimna woda jest zupełnie niedoceniana. A można się pozytywnie zaskoczyć.
Dziękuję za miłe spotkanie i pozdrawiam serdecznie wszystkich uczestników.
Do zobaczenia. Bogdan:)