Jak wyleczyłam się z raka metodą samoleczenia BSM – Małgorzata Kawabata i Piotr Lewandowski

More videos
Views
   

6 komentarzy

  • Adamo
    Reply

    Zabrakło jednej waznej informacji: ile czasu dziennie była stosowana metoda bsm? Super wywiad. Gratuluję

  • juraj
    Reply

    ja sie tylko dziwie jak primitywna potrafi byc wiedza lekarzow nawet w dziszejszych czasach….te pani dokaliczyli(kawalek jezyka juz nie ma) i laly plyny kdzies tam naslepo…jak w srednowieczu….moim zdaniem w ogole to jest w wiekszosci ta sama tortura i ten sam rodzaj leczenia jak w srednowiecziu…moze z wyjatkiem pare chorob….no cos, medycyna umyslu….

  • Ja
    Reply

    Tu jest lekarz, który również operuje na zasadzie pola magnetycznego więc jest to fenomen sam w sobie.
    Niestety tylko dla anglojęzycznych zainteresowanych jednak warte zobaczenia.
    Cieszy mnie, że odkrywamy nas samych w obecnych czasach.
    Pozdrowienia dla propagatorów (obu)

    Dr. Jerry Tennat

    https://www.youtube.com/playlist?list=PLwOAYhBuU3UcJxRC35YZRr2fjquGUjU71

    https://www.youtube.com/channel/UCpzTfEKlK-GsveagvtSu8Sw/videos

    Nie wiem na ile informacja komukolwiek pomoże ale choćby rozjaśniło umysł to już będzie cud

  • Tadeusz
    Reply

    Ja się kopałem z koniem (nowotworem) u mojej byłej ale wiesz ile to kosztowało!!! Wszystkie witaminy – napewno potrzebne jak D3 i k2mk7, magnez, selen itd…
    Ile czasu, energii i pieniędzy, które same przeciez nie kapią. Nie wiem co teraz bo już od prawie 2 lat jesteśmy osobno ale gdybym wiedział wcześniej o tej metodzie…To nie jest w smak dla koncernów farmałceutycznych…do apteki chodzę tylko po plastry – nawet wodę utlenioną wolę rozrabiać sam. Dziękuję za Wiedzę. Zdrawiam

  • Misiulu
    Reply

    No cóż… brawo dla was Panowie i dla Pani!. Ja mogę tylko dodać od siebie, że metodę poznałem już wiele lat temu, nie pamiętam nawet ile. Kupiłem te stare wydanie książki. Przejrzałem i tak gdzieś przepadła wśród innych na półce i zapomniałem o niej całkowicie. Tak się złożyło, że od paru miesięcy strasznie mnie zatoki męczyły… ból głowy codziennie… stosowałem różne rzeczy… płyn lugola z wodą utlenioną zakraplany do nosa. DMSO również. Dawało ulgę… na jeden do kilku dni… czasami na tydzień gdzie ból ponownie powracał… może z pół roku temu przypadkiem natrafiłem na tę książkę szukając czegoś tam innego i myślę sobie aaa zobaczę co tam na to było…. no i zobaczyłem jaka pozycja, ale jakoś nie miałem werwy popróbować i tak zostawiłem. Z dwa tygodnie później dopadł mnie ból i wieczorem jak usypiałem synka na bujawce i zdychałem z bólu to se pomyślałem, a co mi szkodzi… i przyłożyłem ręce i tak może z 15 minut trzymałem zanim mały zasnął. Na drugi dzień ból lekko mniejszy był i tak samo wieczorem przy usypianiu trzymałem ręce na głowie. Tak powtarzałem przez 4 dni. Kiedy to piątego dnia ból minął…. i w sumie do dzisiaj nie wrócił! Byłem w szoku i jestem dalej… Czasem jak czuje, że coś zaczyna mnie ćmić to wtedy na kilka minut przykładam ręce i nie rozwija się dalej. Może ze 2 razy tak miałem przez ten czas. Ale już od większej połowy tego okresu zapomniałem, że miałem z tym jakiekolwiek problemy… No i przy okazji męczyłem się z zapaleniami pęcherza…. jak ktoś zna te pieczenie to wie jakie to jest upierdliwe… To nie wiem czy to zbieg okoliczności… czy to też pomogło ale też od dłuższego czasu jest ok a latami się z tym męczyłem…. Dużo wysiłku mnie to nie kosztowało…. potrzymać ręce „w górze”… Szkoda tylko, że zechciało mi się spróbować tego tak późno! Taka to moja historia… to nie rak, jak u tej Pani… ale…. życie stało się nagle znacznie przyjemniejsze 🙂

    Pozdrawiam serdecznie.
    P.S. Ja po moich doświadczeniach od razu przekazałem tę wiedzę szwagrowi… zobaczymy czy on się skusi na spróbowanie bo do tej pory póki co tego nie zrobił.

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>