Wykład Krzysztofa Jędrzejczaka, został zaprezentowany podczas konferencji wolnej energii „Świadomie Krocz w Przyszłość”, 26-27 lipca 2025
Wątki wykładu:
– trick z zasilaniem diody LED
– woda z powietrza za darmo
– prąd z ziemi
Category: Wolna energia
Tags: free energy, wolna energia
Odp. Bob
Super, że kolega ma poczucie humoru, macgrawy wyprodukowały tyle prądu co piramida z bazaltu wody ustawiona w cieniu z kamienia o jak najgrubszej frakcji. Należy podkreślić w cieniu ponieważ w słońcu coś tam kapie jednak nie deklarowane 100-150 i więcej litrów z 2 ton bazaltu. Na spotkaniu we Wrocławiu chyba w 2016 roku jak jeszcze często jeździłem ze znajomymi na tego typu spędy był człowiek, który obnażył przedstawiciel sekciarza technologii keshe. Pewnie gdzieś by się znalazło to nagranie w sieci, jak światełko nadziei zwolenników sety keshe zgasił Marcin z Poznania. Powiem dla wszystkich czytających, gdyby Alex umożliwił wrzucanie komentarzy na YouTube, to by się działo, tutaj pomijam autoryzację, ale mnóstwo ludzi których znam ma chęć się odezwać, lecz jest to uciążliwe w tym miejscu i im się najwyraźniej nie chce. Świetnie, że są organizowane tego typu spotkanie, jednak jest jedno ,,ale”. Było by super gdyby uczestnicy byli traktowani nie jak stado owieczek, czego dał przykład organizator podczas rozpoczęcia tegorocznego spędu w Opolu. Panowie wykładowcy po tegorocznym wystąpieniu jest to w nagraniu pokazują nie jak twierdzą właściwą ścieżkę, czy nowe spojrzenie na dane zagadnie. Sprawa ma inny aspekt , te spotkania służą pozyskiwaniu przez nich samych czegoś nowego, co mogliby sprawdzić i wysłużyć się pracowitością owieczek. Następnie jak by się udało pędem po patent, byle szybciej i byle pierwszym być (wiadomo o kogo chodzi) Idea tych spektakli straciła sens a dowód nie do obalenia przedstawiłem chociażby z wypływającą wodą z kamienia bazaltowego. Oglądanie któryś raz z rzędu silnika hamowanego kijem od szczotki, słuchanie strzałów z kondensatorów i …….. Podzielam zdanie niektórych komentujących i można ubolewać, że nawet w takich miejscach jesteśmy dymani. Wracając do tematu należy zaznaczyć, że nie jest to moje twierdzenie bo mi się wydaje jak mojemu rozmówcy Energia mk , lecz jest to do sprawdzenia i podaję sprawdzone osobiście temperatury, wilgotność ilość wody wypływającej i frakcję kruszywa. Mało tego dla chętnych umożliwię wizję lokalną. Pan Jędrzejczak twierdzi, iż z granulacji 10-16 cm i większej możemy uzyskać 100-150 l a nawet więcej wody, jest to nieprawdą. Powtarzam tak kapie woda lecz nie te ilości i nie z tej frakcji o której mówi. Z całą odpowiedzialnością twierdzę jest to niemożliwe a jeśli ktoś twierdzi, że możliwe proszę o dowody. Brak dowodów jest jednoznaczne z w prowadza w błąd, wprowadzanie w błąd i mówienie nieprawdy jest nazwane potocznie kłamstwem.
Odp. Johnveto
Ironiczne pytanie, lakoniczna odpowiedź.
,,Oliwa nieżywa, ale sprawiedliwa i na wierzch wypływa” Panowie wykładowcy zostali złapani na kłamstwie, mimo to jeden próbował brnąć dalej w swych enigmatycznych wywodach pseudonaukowych.
A slynne macgravy wyprodukowały chociaż 1kwh wolnej energi przez przez ostatni rok czy to ściema była tylko?
Z całym szacunkiem, może coś przeoczyłem, ale nie rozumiem w ogóle tej przepychanki o wodzie która wypływa
niby z tych kamieni bazaltowych ? Do czego ta woda może być w ogóle potrzebna ?
Jak do spłukiwania kibla, to mogę się tym (ewentualnie) zainteresować …?
Szambo wybiło, skąd tyle jadu. Przecież z mojej strony nie było krytyki ani zaprzeczeń. Czytaj z zrozumieniem. Nie będę się zniżał do tego poziomu .Ego i emocje rozwaliło gło.., pomieszanie z poplątaniem. Nie wszyscy są zdrowi.
Owszem szambo wybiło, prawda boli i ma boleć. Robienie z ludzi naiwniaków, rozbudzacie nadzieję siejąc fałsz gdy chce, ktoś dopytać o szczegóły otrzymuje wymijające odpowiedzi. Złapanie na ewidentnym kłamstwie nie jest słabe, jest wskazaniem żenująca postawa pseudo wykładowcy . Z mojej strony BEZ ODBIORU!
Odp Energia Mk
Człowieku o czym ty piszesz,
,,Nie było odpowiedzi, więc przedstawiłem swój punkt widzenia oparty na obserwacji i analizie.”
Jesteś w tym momencie złapany na perfidnym kłamstwie jak w przytoczonym cytacie zgodzę się z Tobą, że przedstawiasz swój punkt widzenia, i tylko ,,punkt widzenia” pełna zgoda. Natomiast obserwacja i analiza to kłamstwo i jeszcze raz kłamstwo. Mówisz, że masz stos z kamieni bazaltowych jestem pewien, że ich nie masz a nawet jeśli byś miał to nadal pleciesz bzdury i siejesz dezinformację. Również to się tyczy Krzysztofa, walicie ściemę udajecie mądrych, PYCHA PRZYKRYŁA EGO!!! Powtarzam i jeszcze raz, to piszę zakładam się o każde pieniądze, że z kamienia o frakcji 14-16cm ułożonym w cieniu nie poleci kropla wody, mało tego nawet ułożony w słońcu również nie poleci kropla wody, to jest jeden temat. Drugi to taki, że nie kupisz nigdzie na żadnym składzie frakcji bazaltu większej niż 31,5-63 mm. Jędrzejczak uroił sobie 14-16 cm, czy nawet większy gabaryt podając w centymetrach. Przeliczając na milimetry to 140-160 mm, więc nie mogliście tego sprawdzić na tej frakcji. Pomijam, rozmowy z fachowcem, ale sam sprawdzałem również nie ma dostępnego takiego kamienia na rynku i nikt go nie produkuje. W przeciwieństwie do was ja zrobiłem, obserwowałem i pisałem i mierzyłem wypływ wody i zapomnij o 100-150 l wody ! Woda zaczyna lecieć w zależności kiedy nagrzany stos uzyska schłodzenie potrzebne do kondensacji i to nie jest nad ranem. W dzień nic nie leci odwrotność jest możliwa gdybyś wyjął kamień z zamrażarki, chociaż lodówki i uważasz że cień spowoduje schodzenie do takich różnic temperatur, że poleci woda i dłużej będzie leciała a zarazem więcej niż przy nagrzaniu przez słońce a schłodzeniu w nocy. Masakra ta woda dłużej nie wypływa niż 2-3 godziny od uzyskania schłodzenia. Naprawdę nie Masz zielonego pojęcia co piszesz a na 100% nie jest to poparte praktyką i obserwacją. Rosa jest przykładem i nawet tego nie potrafisz przyjąć, że rolnik koszący zboże kończy kosić kiedy rosa wchodzi na zborze po zachodzie słońca a nie przed wschodem. Nie musisz mieć stosu bazaltu sprawdź, to o czym pisałem z napojem w szkle i lodówką. Na Boga gdyby było tak jak piszesz , to rosę byśmy mieli na polach, łąkach w dzień słoneczny a nie jak to jest po zachodzie słońca.
Odniosę się jeszcze do końcówki Twojego komentarza, tym razem bez cytatu. Piszę o rzeczach sprawdzonych osobiście, natomiast Ty fantazjujesz i dezinformujesz głosząc własne przemyślenia udając mądrego. Sprawdzone jest, że kamień bazaltowy od drobnych frakcji 2-5mm, 5-8mm, 8-11mm ten ostatni mniej wydajny a 31,5-63mm ni krzty nie leci z niego woda, powtarzam SPRAWDZONE!. Natomiast twierdzisz z Jędrzejczakiem, że z frakcji której nie ma na rynku i sprawdziliście to, że są najlepsze uzyski rzędu 100-150 l z 2 ton i twierdzisz bo się tobie jedynie wydaje, że kamień ma być w cieniu. Przepraszam jak to nazwać inaczej jak nie kłamstwem, dezinformacją, czy pieniactwem. Nazywajmy sprawy po imieniu, smród jest smrodem a nie mało przyjemnym zapachem, szambo nigdy nie będzie perfumerią. Skoro jest to sprawdzone i udowodnione, to dalsza dyskusja z kimś komu coś się wydaje jest bezzasadna. DYSKUSJA NA ARGUMENTY I WNOSZENIE OPINI MOŻEMY ROBIĆ W MOMENCIE KIEDY OBOJE NIC NIE ZROBILIŚMY, LUB GDY OBOJE ZROBILIŚMY. W tym przypadku, kiedy z mojej strony została wykonana praca, zostało sprawdzone i przedstawiłem stan faktyczny, przepraszam nie jesteś partnerem do rozmowy. Osoby potwierdzające moją pracę, przeprowadzone doświadczenia i jeszcze jest gość który powiedzmy na co dzień ma do czynienia z tym towarem i można to zobaczyć i się przekonać to o czym my mamy rozmawiać. Teoretyk, wydaje mi się w tym momencie nie jest partnerem do dalszej dyskusji, stan jest dokonany i sprawdzony. Poszerzenie wiedzy nie na tym etapie i nie z osobą która fantazjuje, manipuluje i wprowadza w błąd.
Dodam dla jasności dla wszystko wiedzących.Jedno nie wyklucza drugiego, takie podsumowanie.
Stos w słońcu nagrzewa wierzchnią warstwę nawet do 60 °C, co tworzy silny gradient i powoduje, że podgrzane, wilgotne powietrze wnikając w głąb szybciej osiąga punkt rosy, więc kondensat pojawia się gwałtownie i intensywnie, ale też krótkotrwale i szybko odparowuje. Stos w cieniu natomiast wolniej się nagrzewa, dłużej utrzymuje nocny „ładunek chłodu” i dzięki temu w dzień zapewnia stabilniejsze warunki do kondensacji, choć efekt jest mniej dynamiczny. Jeśli zależy nam na chwilowych pikach i dużym, ale krótkim uzysku(też straty odparowania), lepsze jest słońce, jeśli na powtarzalnym i stabilnym procesie – cień. Można więc ująć to tak: słońce daje intensywność, cień daje stabilność.
Zadałem wcześniej pytanie, czy stos kamieni powinien być na słońcu czy w cieniu. Nie było odpowiedzi, więc przedstawiłem swój punkt widzenia oparty na obserwacji i analizie. Stos kamieni bazaltowych działa jak naturalny akumulator cieplny, który w nocy wypromieniowuje energię w kierunku zimnego nieba i potrafi schłodzić się poniżej temperatury powietrza. Dzięki temu w jego szczelinach może dojść do kondensacji pary wodnej, bo powietrze przepływając oddaje energię chłodniejszym kamieniom. Cząsteczki wody tracą energię, zaczynają się łączyć w większe aglomeraty i powstaje rosa. W tym procesie mamy dwa kanały wymiany energii: różnicę temperatur między powietrzem a bazaltem oraz dodatkowe uwolnienie energii przy kondensacji. Jeżeli stos wystawimy w dzień na słońce, kamienie nagrzewają się nawet do 60 stopni, szybko tracą nocny „ładunek chłodu” i powierzchnia staje się cieplejsza od powietrza, co eliminuje warunki dla kondensacji. Wtedy pojawiają się raczej krótkotrwałe skropliny, a nie stabilny proces wymiany. Zgadzam się, że punkt rosy zależy od szybkości spadku temperatury i wilgotności powietrza, i że rolnicy obserwują to nad ranem. Ja patrzę na to jednak od strony akumulatora energii – stos w cieniu lepiej utrzymuje nocny chłód i wtedy w dzień ma większy potencjał do tworzenia kondensatu w szczelinach, zamiast tracić wszystko wprost na promieniowanie słoneczne. Kamień nagrzany w słońcu do 60 stopni faktycznie daje krótkotrwały efekt, ale traci warunek długotrwałego gradientu. Dlatego twierdzę, że jeśli mówimy o stabilnym uzysku rosy, stos lepiej pracuje w cieniu i w kontakcie z niebem w nocy. To dwa różne mechanizmy, ale oba da się zaobserwować. Dlatego uważam, że wymiana opinii powinna być merytoryczna i pozbawiona emocji. Pisanie, że ktoś „plecie bzdury” czy „kłamie”, nie wnosi niczego i pokazuje jedynie patrzenie na proces w bardzo wąskim zakresie. Warto przyjąć, że każdy widzi inny aspekt zjawiska i rozmawiać na argumenty, bo wtedy poszerzamy wiedzę zamiast ją zawężać.
Panie Staszku przepraszam za pomyłkę w podaniu ilości kamyka bazaltowego 2-5mm były to 2 big bagii po 1600kg czyli kamienia było 3,2 tony. Pomyłka wyniknęła z tego, że dałem swoje worki po nawozie są one większe od standardowych i mają sznurowanie od spodu. Dałem swoje żeby było taniej a lepiej było wysypywać widlakiem. Brałem jeszcze inny kamień otoczak którego było po 1,4 tony i stąd ta pomyłka.
Przepraszam raz jeszcze
Panie Staszku odpowiadam:
Miałem nie mam, ale sprawdziłem i z całą odpowiedzialnością odpowiadam czy działa, tak działa z ponad 3 ton nakapie panu wody max 5-10l na dobę niech Pan nie wierzy że 100 czy 150 l ja tego nie osiągnąłem i nie wierzę by było to możliwe. Dlaczego nie mam, ponieważ było to szpetne i to bym przebolał ale koty mi w nią waliły klocki i ptaki również. Jaka była duża, 2 na 2m i wysoka około 1m naturalny spadek kamyka inaczej nie szło usypać dwa big bagii coś w tonach 2,8 tony , frakcja kamienia 2-5mm. Konstrukcję to blacha ocynkowana dwa arkusze. Musi stać na słońcu i dzisiaj się dowiedziałem, że lepiej skrapla jak jest przykryta od góry czarną folią. Zimą nie leciała woda, śnieg szybciej na niej się topił, ale wiadomo dlaczego. Koszt to około 1000 zł. Od siebie dodam, że lepsza inwestycja jest w deszczówkę, wody przez cały rok, koszt 400zł za 4 szt mauzerów i robota pod każdą rynnę.
Bardzo dziękuję za odpowiedź, która satysfakcjonuje moją osobę. Otrzymałem więcej niż oczekiwałem, choć nie w odpowiedzi skierowanej bezpośrednio do mnie. Moje pytanie do Pana skierowałem w celu sprawdzenia dlaczego z mojego stosiku kamyków zakupionych w 2022 jesienią nie było efektu przedstawianego przez prelegenta w Opolu Lubelskim. Odniosę się tutaj w bardzo powściągliwie, nie wskazując na konkretne osoby. Zrobiłem taki stosik z kamienia bazaltowego nie pamiętam grubości ziarna wiem, że były to takie bryłki troszkę większe od paznokci kciuka ok 2 cm może 3 cm. Ponieważ mam swoje lata, siły już nie te to posilić się musiałem panem od ogrodów w pomocy w komponowania stosiku w ogród. Koszty poniosłem większe od tych wspomnianych przez Pana Rafała, ale chciałem mieć wodę o której usłyszałem w filmiku w tamtym czasie. Nie będę ukrywał rozczarowania jednak tam tych deklarowanych ilości nie było. W upalne dni szklanka może się skropliła, proszę tutaj się nie sugerować że mam do kogoś pretensje, było minęło. Wiosną 24r rozebrał ogrodnik to co wcześniej wykonał i zakończyłem przygodę.
Dziękuję i Pozdrawiam Staszek
Panie Marku plecie Pan bzdury i dlaczego Pan to robi. Płaci ktoś Panu za te dyrdymały. Proszę sprawdzić kiedy robi się rosa po zachodzie słońca czy przed wschodem słońca. Rolnik kosi zborze do chwili kiedy nie wchodzi rosa, czy się mylę. Im szybciej spada temperatura po zachodzie tym szybciej powstaje kondensat. Proste i oczywiste, czy nadal będzie Pan pitolił jak potłuczony tego nie można słuchać. Ma Pan klimatyzację w samochodzie kiedy z parownika bardziej się skrapla jak jest upał i temperatura 35 czy 25. Proszę włożyć do lodówki ciepłą wodę czy po kilku minutach na szklance pojawi się rosa tak jak po wyjęciu już z lodówki chłodnego napoju w upalny dzień mamy rosę. Nie ma różnicy czy schładzamy czy ogrzewamy by wystąpił punkt rosy ważna jest szybkość zmiany temperatury i wilgotność powietrza w otoczeniu a przy tym różnica ciśnień występuje. Proszę myśleć i nie wprowadzać ludzi w błąd a powiem więcej nie kłamać jak wynajęty. Kamień w cieniu będzie miał temperaturę max otoczenia, np mamy upał 35 w cieni wilgotność 60% wystąpienie punktu rosy występuje mniej więcej przy spadku do temperatury 25-26 stopni. Drugi przykład ta sama temperatura 35 stopni lecz kamień wystawiony na słoneczko i osiąga temperaturę ponad 50 stopni ja miałem nawet 62 i wilgotność taka sama 60% i pierwsze skropliny z kamienia mamy przy około 40 stopniach, w różnicy w stosie kamienia czyli 60 na wierzchu a w głębi mokry zaczyna się robić jak jest 40 na termometrze. Wiadomo, że woda w tej temperaturze szybko znika, ale jeśli mamy zamknięte naczynie to zbieramy jej więcej ponieważ dłużej utrzymuje się różnica temperatur. Jednak nie będzie to 100- 150l lecz 5-10l i nie każdego dnia. Proszę sprawdzić, dopiero zabierać głos w sprawie. Pisałem częściej punkt rosy zależy od jak największego nagrzania i jak najszybciej nastąpienia ochłodzenia i przy jak największej wilgotności. Koniec kropka sprawdzić proszę, jak najszybsze oddanie energii. Kiedy wrzątek wylany w mroźny dzień zamienia się w lód przy -5 czy -50 stopni. Proste i logiczne!
Pamiętam w 2018r w lutym spotkanie w Sobótce i pseudo naukowców i do dnia dzisiejszego się nic nie zmienia, nie sprowadzajcie ludzi myślących na manowce, coś tutaj nie gra. Podaję przykłady, do sprawdzenia bez inwestowania w ten beznadziejny uzysk.
Alex sprawa wygląda następująco, moje słowa nie są oparte na słyszałem, czy koś powiedział lub znajomy znajomego zna kogoś co coś takiego ma. Zrobiłem, sprawdziłem, zmierzyłem, zwarzyłem, oceniłem i dopiero zabieram głos w sprawie w której coś niecoś wiem na podstawie przeprowadzonego doświadczenia i dzielę się tym co ja otrzymałem. Powtarzam ja nie ktoś ze słyszenia, czy domysłów. Mało tego nie jestem sam z tą wiedzą. Piszę tutaj z nadzieją, że to odczytają osoby zainteresowane chcący wiedzieć, czy to jest prawdą taką jak przedstawiono w filmie. Alex odpisuję z wiarą , że przejdzie ten komentarz Twoje sito cenzury. Podtrzymuję to, co napisałem, że owszem leci woda z tego kruszywa bazaltowego i co do tego jest zgoda, ale nie w tych ilościach co opowiada ,,BAJKI” Krzysztof. Z dwóch ton bazaltu nie ma prawa polecieć więcej jak 5-10 l wody a proszę nie ściemniać że jak Pan Jędrzejczak mówi 100-150l i może jeszcze więcej nawet po zastosowaniu wspomagaczy takich czy innych. Po ukazaniu się ten filmiku z bazaltem to już byłem pewien o jakim Tomku wspomina Krzysztof w tym filmiku. Ponieważ w tym roku trochę o nim słyszałem i chciałem się dowiedzieć i sprawdzić kilka rzeczy czy jest prawdą to, że coś tam zrobił z tematów. Gość mieszka pół godziny drogi samochodem ode mnie i rozmawiałem z nim po obejrzeniu tego filmu. Dzisiaj po przeczytaniu komentarzy w tym od Ciebie Alex, zadzwoniłem i też rozmawiałem wymieniając poglądy z doświadczeń kamienno wodnych, oraz czy to jest możliwe co piszą komentujący. Spytałem czy mogę się powołać na naszą rozmowę pisząc komentarz i uzyskałem zgodę a dokładnie odpowiedział ,,jak to ci w czymś pomoże, to proszę bardzo”. Myślę Alex że wiesz o kim mówię choć nie potwierdził tego wprost, ale jeśli z rozmowy wypłynęło, iż zna sporo osób z grona poszukiwaczy wolnej energii i że kilka osób gościł u siebie stąd moje przypuszczenie. Kamień jak pisałem musi być na słońcu a nie w cieniu jak pisze Marek. Uzasadniam, ponieważ to sam sprawdziłem i potwierdził dzisiaj w rozmowie Tomek. Tutaj się powołuję na rozmowę praktyka i gościa który ma na swoim składzie kilkaset ton różnej grubości kamieni bazaltowych. Następnego dnia po ukazaniu się filmu w poniedziałek byłem u Tomka i z 5 pryzm bazaltu z 3 widać było wodę. Zaznaczam z frakcji 0-2mm, 2-5mm i 5-8mm z większych mało było wypływu a z grubszych 31-63mm nic susza. Znalazłem filmik z Opola jak on potwierdzał wyciek wody z kamienia bazaltowego. Rozmawialiśmy, ile może wypłynąć z 1tony uzyskałem odpowiedź pytającą czy widzę mokre a on tego nie liczył, ale jeśli na pryzmie danego asortymentu jest nie 1czy 2 tony a 300 ton i miało by płynąć wody w przeliczeniu na tona x litry i takie ilości 100-150l jak twierdzi Pan Jędrzejczak to 300 ton x 100l = 30 000l lub 300×150=45 000l a przepraszam liczyłem 1tonie a Pan Krzysztof mówił. że z dwóch ton tyle uzyskuje, to podzielmy wynik przez 2. Szanowny Alexisie, gdzie tu logika? U mnie wypływało z grubości ziarna 2-5mm jak mówiłem 5-10l max i to musiało być dobre słońce w dzień. Bywają dni, że nie ma nic mimo lata, ale w dni pochmurne.
Panie Marku w cieniu można piwo pić z którego na butelce kondensuje się rosa a nie na kamieniu w cieniu. Jestem poirytowany tym klepaniem kłamstw i wmawianiem ludziom, że to prawda. Powtarzam ja mogę to udowodnić ponieważ zrobiłem i wiem i na tym bazuję a nie klepie pseudo nauki bo mi się wydaje. ZRÓB,SPRAWDŹ,MÓW i dopiero pouczaj innych.
Tego nie sprawdzałem, ale dzisiaj mój rozmówca mówił, że położenie na stosie czarnej foli na górze daje trochę lepszy efekt, ale nie będzie to rząd wielkości 100-150l czy więcej. Panie Marku to, że plecie Pan bzdury, że tak powiem o tym że w cieniu ma być kamień, to proszę sobie sprawdzić jaka jest temperatura asfaltu na termometrach przy drogach latem a jaka jest w samochodzie. Proszę sprawdzić kiedy następuje w jakich warunkach kondensacja i zmiana przesuwania się punktu rosy już przy zaistniałej kondensacji. Skropliny tworzą się w stosie kamienia, kilka centymetrów w głąb stosu. Tomek wspomniał, że jak położymy folię to już od samej foli pod nią się skrapla. Mówi Pan coś na podstawie ,,wydaje mi się” Natomiast ja piszę to co sprawdziłem i powtarzam jestem w stanie to udowodnić i przedstawić to o czym mówię nie pleść głupot i mieszać ludziom w głowach. Proszę zrobić i sprawdzić, jeszcze raz powtarzam, zrobić i sprawdzić. Tutaj są osoby logicznie myślące i powinno się umożliwić kontakt między sobą nawet dla idei którą niby kierują się organizatorzy takich spotkań. Panowie dość tych kłamstw, tak kłamstw i plecenia głupot ludzie mają rozbudzone nadzieje a wy to pogłębiacie tego się słuchać nie da. Z energią podobny temat czytając wcześniejsze komentarze to niektórzy podzielają moje zdanie. Energii nie sprawdziłem, ale jestem na dobrej drodze. W ludzi wprowadzacie w błąd wskazujecie ślepe uliczki to jest słabe. Odniosę się do Pana Marka Proszę sprawdzić nie klepać i kłamać, to że Panu się wydaje to tylko tyle nie aż tyle.
1. Złodziej Joule’a: mniejsze zużycie zwykle = mniejszy prąd LED, nie „ta sama jasność” ×100 oszczędniej. Odzysk back‑EMF nie łamie bilansu energii.
2. Żarówki LED w szeregu (230 V): poza zakresem projektowym i norm; może być niebezpieczne, nie zapewnia „tego samego poboru”.
3. „Połowa Tesla switch”: różnica potencjałów między akumulatorami nie daje nadwyżki energii; prądy globalnego pola atmosferycznego są znikome.
4. Kroplomierz Kelvina: działa, ale to mikromoc. Sam efekt jest prawdziwy (ładunek kropli indukuje się w polu, układ daje wysokie napięcia), ale moc takiego przyrządu to rząd mikrowatów/miliwatów, czyli świetny eksperyment dydaktyczny, nie źródło energii użytkowej.
5. Woda z powietrza ~100 l/d z 2–3 m²: sprzeczne z bilansem ciepła (~2.8 kW chłodu) i z danymi terenowymi; nawet nowoczesne adsorbenty są rząd wielkości niżej.
6. HV + ziemia + kondensatory: energia nadal pochodzi z zasilacza; „ziemia” nie jest akumulatorem.
7. TEG 30 W/7% – wartości możliwe (górna granica sprawności), ale wymagają dużego ΔT i dobrego chłodzenia.
8. Mikrofalowy silniczek jako prądnica 10 W: silnik talerza to zwykle 4 W silnik synchroniczny 5/6 rpm z olbrzymią przekładnią; jako prądnica ma dużą impedancję i daje wysokie napięcia tylko bez obciążenia (znikome prądy). Zasilenie pełnej żarówki LED 10 W jest praktycznie niewykonalne, co najwyżej zaświeci\ małą LED przez mostek/ kondensator przy szybkiej korbie i minimalnym prądzie. Specyfikacje takich silników wskazują na ich mikromocowy charakter.
9. „Farba odbijająca podczerwień w środku + dwie śpiące osoby = 400–500 W grzania, ogrzewanie zbędne”
Dorosły w spoczynku emituje ~80–100 W ciepła. Dwie osoby śpiące to typowo ~160–200 W, nie 400–500 W (takie moce to już wysiłek). To są standardowe wartości inżynierskie.
Farby „low‑e” (IRCC/low‑emissivity). Powłoki niskoemisyjne rzeczywiście potrafią obniżyć emisyjność ścian (np. do ~0.25) i tym samym ograniczać ruch ciepła promieniowaniem. Jednak w realnych budynkach dominują także przewodzenie i infiltracja; bez bardzo dobrej izolacji i szczelności same farby nie „zastąpią” ogrzewania. W literaturze technicznej klasyfikuje się je jako IRCC/low‑e coatings, nie pełnowartościowe „radiant barriers” (te wymagają emisyjności ≤0.1 i zwykle działają z przerwą powietrzną).
Stos bazaltowych kamieni jest jak naturalny akumulator cieplny,w ciągu dnia powinien być w miejscu zacienionym. Jeżeli stos kamieni bazaltowych w nocy oddaje energię i się schładza. To w dzień jest różnica temperatur. Powietrze zawiera wodę. Następuje wymiana energetyczna między masami powietrza a masą bazaltu. W stosie o pewnym granulacie są szczeliny i w wyniku różnicy temperatury między tymi masami, następuje ruch przepływowy i oddanie energii cząstek wody masie bazaltowej. Cząsteczka wody po utracie energii ma zdolność łączenia się w większe aglomeraty. Występują dwa czynniki utraty energii. Pierwszy utrata energii do skały bazaltowej jako różnica bezpośrednia, druga emisja w wyniku połączenia cząstek jako kompresja. Bazalt pochlania energię dwustopniowo, temperatura masy bazaltowej się podnosi i aby utrzymać jak najdłużej punkt rosy nie powinien być wystawiony na ekspozycję promieni słonecznych. Do dalszych eksperymentów nadawała by się sama woda w określonej kubaturze, ponieważ ma największą pojemność cieplną. Ważny też jest czynnik powierzchniowy – porowatość jako ostrość krawędzi oraz powierzchnia.
Jeśli chodzi o przepływ optymalny mas powietrza w stosunku do szczelin, to doświadczalnie Krzysztof już to zrobił. Można teoretycznie to zrobić obliczeniowo, jest to skomplikowane ponieważ należy wprowadzić dużo danych, oraz występują parametry zmienne.
Odnośnie wolnej energii. Jak sądzicie czy te filmy są wiarygodne.
https://www.youtube.com/watch?v=Q4s6yvx2ZlU
https://www.youtube.com/watch?v=wV560xfYSJ0
Odnośnie wolnej energii. Czy to możliwe, aby uzyskać sprawność urządzenia powyżej 1 lub wiecej 1000 i więcej ?
Czy ktoś widział takie urzadzenie ? To są fundamentalne pytania. Jeżeli chcemy wejść na tą drogę to szukajmy odpowiedzi.
Bardzo chciałbym znać odpowiedź na to pytanie i pewnie wielu z nas również. Przekonywanie że w sieci są dostępne filmiki to tak jak patrzenie na ciastko przez szybę i polizanie szyby wierząc rozmówcy ,że taki a nie inny ma smak. Wykładowcy występują tyle lat mamiąc widzów o skuteczności działania owych projektów a przez tyle lat nikomu nie udało się zrobić i zaprezentować działającego urządzenia. Można odnieść wrażenie, że jest to jakaś gra z tą energią i wodą płynącą z kamieni, na początku była mowa, że wody wypływa 150l z 2 ton czy kubików, w tym roku jest podane 100l. Jaka tu wiarygodność i gdzie prawda? W 2023 roku w Opolu mowa była, że grubość kamienia nie jest mierzona w cm tyko mm teraz z uporem maniaka Pan Jędrzejczak twierdzi że jeszcze większe kamienie powinny być to jaka jest prawda. Na żadnym składzie nie kupimy 8-16 cm grubych kamieni. Dlaczego mając piramidę działającą nie pokaże chociaż zdjęcia płynącej wody
Rozmawiałem wczoraj z Krzysztofem. On eksperymentował w ostatnich miesiącach z różnymi wielkościami kamieni bazaltowych i te wymiary, które podał w nagraniu dają największą wydajność.
Odpowiedź została podana przez Pana Jędrzejczaka na spotka,że stos musi być w nasłonecznionym miejscu a dlaczego to już oczywista sprawa by się nagrzał
Alex na 100% wiem co mówię i mogę przesłać zdjęcia, że z tak grubych kamieni nie poleci kropla wody. Mówiąc o 100l i wcześniej 150l z 2 ton to bujda na resorach! Poleci może z5-10l i koniec temat. Chcesz dowodów daj znać. Jestem zaprawiony w tym temacie i mogę iść w ciemno o zakład o każde pieniądze. Kłamstwo popychane kłamstwem!!! Odnośnie energii o której wspomina nie będę komentował.
Krzysztof wspomaga przepływ powietrza „pompą jonową”. Zapewne to daje tą różnicę.
Czy stos kamieni bazaltowych powinien być w miejscu zacienionym, czy na słońcu i dlaczego?
Napisałem że Jędrzejczak skopiował bo tak jest, a skoro tak jest, to znaczy że tak jest.
I bardzo dobrze że skopiował. A, nie przedstawił jakiegoś wynalazku, który posiada realną wartość, Bo Jędrzejczak nie jest głupi i dobrze wie że roi się od różnych
szpiegów nazwę ich ” przemysłowymi” , którzy kradną i sprzedają czyjeś rozwiązania, albo pojawiają się inni dranie tzw. smutni panowie w czarnych kapeluszach którzy skonfiskują czyjeś dobra działając niby w imię bezpieczeństwa narodowego ?!
Więc, jeżeli pytasz po co ten coroczny spektakl to jestem zdziwiony, że jeszcze tego nie odkryłeś. Ano, po to, że by zamydlić oczy draniom, aby myśleli że ludzie się tym zajmują, czyli zasłona dymna. Bo to czym ludzie się zajmują i posiada faktycznie realną wartość nigdy nie zostanie publicznie opublikowane ! Rozumiesz ? I Był tu nawet jeden prelegent, który opowiadał głupoty i naraził się na ostrą krytykę od pewnego fachowca, ale go osobiście znam i wiem, że posiada bardzo rozległą wiedze i głębokie doświadczenie …
Pełna zgoda: prelegent uchodzący z jakiegoś względu – a takie mam przeczucie – za guru, de facto mistrz suchościeralnego flamastra, od lat już „nie przedstawił jakiegoś wynalazku, który posiada realną wartość” i widzi to człowiek z wiedzą wyniesioną z lekcji fizyki szkoły podstawowej (tej dawnej), odrobiną refleksji i odrobiną pamięci. Zresztą, złóż choćby ten zaprezentowany na tablicy „wynalazek” rzekomo dający „kilkadziesiąt watów mocy” 24/7/365. To grosze, elementy walają się w domowym warsztacie każdego majsterkowicza, kwadrans roboty i góra tydzień-dwa obserwacji i notowania wyników. Następnie pomierz ten „patent”, a następnie opowiedz tutaj o pozyskanych wynikach (WINIEN / MA). Pośmiejemy się razem z urobku? 🙂 Zaś co do reszty komentarza nie wypowiem się, bo uwagi – nie gniewaj się – trącą schizofrenią. Co NIE ZNACZY, że ta cała „konferencja” nie jest komponentem szerzej zakrojonych czyichś aktywności. NA PEWNO nie jest zaś tym, czy ma być. Przekaz jest inny, oczekiwania organizatorów są inne, cel jest inny i widać to [od lat] gołym okiem. Wręcz czuć, bo nic tam w tych spotkaniach nie trzyma się kupy. Wabik jako komponent szerszej decepcji? Monitoring środowiska „wywrotowców” ? Magnes na cudze patenty? A może wszystkiego po trochu? Nie wiem, nie orientuję się… Ale… śmieję się i >>wbijam<< bo zawsze coś zabawnego usłyszę i zobaczę 🙂 Zagadkowy też jest ten "gość z Ukrainy". Zresztą zagadek, to dla człowieka zaprawionego w krytycznej analizie i zarazem ostrożnej ocenie tzw. faktów, jest tam całe mnóstwo. A "wolnej" energii jak nie było, tak dalej tam nie ma. Nie wykluczone, że nie o "wolną" energię tam chodzi. No ale "już za rok" ktoś znowu pokaże silnik 3F, na kimś znowu wrażenie zrobi kij na wałku silnika… i tak dalej. Życie jest nowelą a śpiących na lekcjach fizyki nie brakuje. Jakby wręcz przybywało, co nieciekawie wróży na przyszłość 🙂 pozdrawiam
Odnośnie tych kamieni i pozyskiwanie wody na zasadzie wywołania punktu rosy i zbierania skroplin. Nieśmiało podpowiem, że Krzysztof podał prawdopodobnie nie świadomie cm zamiast mm. Handlowa jednostka frakcji (miary) kamieni to mm, gdyby zrobić stos z 10-14cm to byłby prześwit między kamieniami tak duży, że punkt rosy nie byłby osiągalny z prostego względu. Ponieważ bardzo ważną rzeczą przy kondensacji jest różnica ciśnień nie tylko temperatur i oczywiście w tym przypadku wilgotność powietrza jest najważniejsza. Jeśli mamy wyższą wilgotność powietrza, skroplenie następuje przy mniejszej różnicy temperatur i podobnie z ciśnieniem, przy nagrzanym stosie kamieni. Wolne przestrzenie powodują wentylację wewnątrz stosu i nie można uzyskać kumulacji energii cieplnej której różnica jest niezbędna do kondensacji i nie było by różnicy ciśnień w stosie kamieni a na zewnątrz, oraz temperatura by szybko się wyrównywała przez przepływające powietrze między kamieniami. Mniejsza frakcja kruszywa powoduje większą szczelność a zawartość żelaz przewodność w kłąb stosu co powoduje różnicę temperatur i ciśnień niezbędnych do uzyskania przemieszczającego się punku rosy. Dlaczego skała bazaltowa jak pytał Alex, między innymi dlatego że jest ciemny i posiada lepszą absorpcję od innych dostępnych u nas skał, jest to spowodowane gęstością skały, składem chemicznym między innymi ma w sobie sporo żelaza. Jeden kolega sugerował, że kamienie trzeba schłodzić nie nagrzać. Słońce nagrzewa, stos kumuluje energię cieplną noc schładza i następuje kondensacja. Kondensacji zjawisko następuje jak pisałem, prze spełnieniu kilku składowych, nie ma różnicy czy energię termiczną zgromadzimy niższej wartości, czy wyższej. Efekt skraplania następuje podczas styku różnicy temperatur i wymiany energii a dokładnie wyrównania. Prostym przykładem jest woda ognista, gotujemy i schładzamy i wtedy lecą błogie procenty rurką -:)
Mam pytanie,czy kolega ma taką piramidę z bazaltu? Jeśli tak to proszę podzielić się z nami informacjami potwierdzającymi lub też nie potwierdzającymi chodzi o potwierdzenie czy to działa. Jaka ona jest duża, ile ton tego kamienia weszło do budowy,jakiej grubości jest ten kamień, na czym stoi konstrukcja, czy miejsce jest nasłonecznione, i chyba najważniejsze ile można uzyskać wody z danej ilości kamienia, padło pytanie na filmiku czy zimą też leci woda. Jeśli chodzi o koszt to fajnie byłoby wiedzieć co i za ile.
Bardzo proszę o te informacje
Haloooo! To 4ty wykład bez praktyki. Gdzie jest urządzenie o jakim mowa wykładzie, pokazane z pomiarami? gdzie widać podłączone żarówki jako obciążenie?
Ten układ na tranzystorze z diodą LED Jędrzejczak skopiował z ruskich stron internetowych. Tam tego pełno. W podanym przykładzie o czym zdawkowo Jędrzejczak opowiedział układ pracuje jako generator Meisnera, bo gdyby nie pracował jako generator to żadne zjawiska o których opowiada by nie zachodziły, ale o tym słowem nie wspomniał. Oznacza to, że sam tego układu nie robił tylko widział w internecie I teraz opowiada. W jakichkolwiek układach nie chodzi o prąd jaki układ pobiera, ani napięcie tylko chodzi moc. Jeżeli weźmiemy pod uwagę np, typowy LED czerwony to aby zaświecił pełnym światłem wymaga, aby prąd przez diodę płynął
ok. 10 mA, a to oznacza pobór mocy ok. 15-16 mW i ta moc musi zostać pobrana ze źródła. Nie jestem przekonany, że w układach takich generatorów można zminimalizować tzw. koszty energetyczne ponieważ same obwody L/C wnoszą już spore straty. Jędrzejczak wspomina o jakimś rezonansie transformatorów. Jakich transformatorów ? Generalnie większość transformatorów posiada niską dobroć uzwojeń i doprowadzenie tych uzwojeń do rezonansu niczego nie zmienia
Znaczący zysk energetyczny uzyskamy w układach (asymetrycznych). Nie oznacza to że uzyskamy więcej ”energii” niż włożyliśmy. Jednak układy asymetryczne są bardzo rozbudowane, wymagają wiele nakładów pracy i są trudne do powielenia.
Skopiował… nie wspomniał…. I co z tego? Od zarania dziejów każdy od każdego kopiuje dobre rozwiązanie. Słuszna uwaga, że kluczowa jest pobrana moc (zatem energia) a nie pobierany prąd i subiektywne odczucie intensywności świecenia (zatem konsumpcji energii). Ja zaś ubolewam, że Krzysztof znowu „opowiada” i tylko opowiada. Urządzenie proste jak dyszel, można je niemal zmieścić w kieszeni (nie mówię tu o piramidzie z bazaltowych kostek), a prelegent na żadnym dostępnym w sieci nagraniu n i g d y nie zaprezentował filmu, choćby zdjęć czy bilansu energetycznego rozwiązań, o których opowiada i tylko opowiada (no i rysuje). Prelegent z n o w u oczekuje „za rok” cudzych wyników, nęci i lawiruje, a ja nie widzę żadnego, nawet jego własnego, odniesienia czy refleksji do dotychczasowych doświadczeń z już zaprezentowanych „patentów”. No może poza zamianą telewizyjnego trafo na chiński paluszek za 20zł. Żadnego odniesienia, poza luźnymi wzmiankami, deklaracjami, jakimiś zajawkami,… Do kogo zatem jest zaadresowany i na co jest ukierunkowany ten cały coroczny spektakl? Tak się zastanawiam 🙂
Odp.,, Wacek” Spektakl dla naiwniaków którzy wykonają czarną robotę a mistrz spojrzy i dołoży trzy grosze, nietracąca czasu na sprawdzenie rzekomo własnych pomysłów.