Wykład Jana Sawickiego, który został zaprezentowany podczas konferencji wolnej energii „Świadomie Krocz w Przyszłość”, 26-27 lipca 2025
Kanał Jana Sawickiego na YT:
youtube.com/@niepotrzebnenikomu8299
Category: Wolna energia
Tags: free energy, wolna energia
A gdzie się podziały macgravy? największy wynalazek w dziejach.
Oj….Miałem na myśli Panów Brzeskiego i Jarząbka
Alex
Czy Panowie z filmu mogliby się wypowiedzieć nt tego czy udało im się zapętlić system tak, że byli w stanie wytwarzać energię elektryczną BEZ bycia podłączonym do sieci lub większej baterii?? Z wypowiedzi różnych badaczy systemów tzw wolnej energii wynika że przy manipulacji prądami pojawia się trochę problemów z mierzeniem wartości tych prądów. Jak nie chcą mówić publicznie to moga na maila mkowal4331[małpa]gmail.com
Ta część również miesza poprawną elektrotechnikę (samowzbudzenie silnika asynchronicznego z kondensatorami, impulsy w obwodzie indukcyjnym, napięcia zaporowe przy rozłączaniu prądu, praca na przesunięciu fazowym) z wnioskami, które z tych zjawisk nie wynikają: nadsprawnością, “prądem, który tworzy się sam”, cudownym działaniem kondensatorów jako “falownika”, czy „bezpiecznością prądu” bez uziemienia. Przytaczane liczby (np. 450 V i 25 A przy zasilaniu 0,4 A) i wnioski wynikają z klasycznych błędów pomiaru mocy i mylenia mocy czynnej z bierną/cyrkulującą.
________________________________________
Główne błędy i nieporozumienia (z komentarzem “jak jest naprawdę”)
1) Tesla 1931 i „samochód z powietrza” na 12 lampach
„…Tesla w 31 roku zrobił samochód elektryczny napędzany z energią z powietrza… kupił 12 lamp…”
To popularna legenda krążąca w literaturze “free energy”. Nie ma wiarygodnej dokumentacji technicznej takiego rozwiązania ani potwierdzeń testów. Co więcej: 80 kW przy 60 V wymagałoby ok. 1333 A (80 000/60) — nie „400–500 A”. Sam argument liczbowy już się nie spina.
2) „Silnik, który nie potrzebował żadnej energii” (Doliwo Dobrowolski)
„…silnik trzyfazowy… nie potrzebował żadnej energii… całą wystawę zasilał ten silnik.”
W pokazie we Frankfurcie (1891) zademonstrowano przesył mocy AC i działanie maszyn wielofazowych. Zasilanie pochodziło z generatora — silnik nie „wytwarzał sam” energii. To błędne odczytanie historii.
3) „Impuls przez cewkę daje więcej energii niż włożyliśmy”
„…impuls prądu stałego, gdy go przerwiemy, produkuje więcej prądu niż jest włożony.”
Przy rozłączaniu prądu w indukcyjności energia ½ L I² zwraca się w postaci gwałtownego wzrostu napięcia (tzw. kickback). To ta sama energia, którą wcześniej zgromadziłeś w polu. Może uszkodzić tranzystor, ale nie tworzy energii z niczego.
4) Mylenie zjawisk w maszynie asynchronicznej z „magicznie tworzonym prądem”
„…silnik jest jednocześnie prądnicą… pola się przyciągają… można ułożyć odpychanie i będzie nie do zatrzymania.”
Każda maszyna elektryczna działa według praw Maxwella i Lenza. Silnik asynchroniczny może pracować jako generator, ale wymaga mocy mechanicznej na wale i mocy biernej do wzbudzenia. Odpychanie/przyciąganie pól zawsze skutkuje pojawieniem się sił przeciwnych zmianie (prawo Lenza). „Nie do zatrzymania” nie istnieje.
5) Gwiazda/trójkąt „do zmiany kierunku obrotów”
„…przełącznik trójkąt gwiazda można zmienić kierunek (lewo/prawo).”
Nie. Gwiazda/trójkąt służy do rozruchu przy obniżonym napięciu. Kierunek zmienia się zamieniając dwie fazy.
6) Kondensator „robi jako falownik”
„…kondensator robi jako falownik… jedna się ładuje, druga przeciwnie…”
Kondensator w torze AC daje przesunięcie fazy i może dostarczać potrzebnej mocy biernej (np. do samowzbudzenia maszyny asynchronicznej). Nie przekształca DC w AC ani nie steruje częstotliwością jak falownik tranzystorowy.
7) Zjawisko, które faktycznie istnieje: samowzbudny generator asynchroniczny (SEIG)
Wiele opisów autora to właśnie samowzbudzenie silnika asynchronicznego przez kondensatory i magnetyzm szczątkowy: napięcie bez obciążenia może wzrosnąć do kilkuset woltów, pojawia się „ładna” sinusoida, a prądy w kondensatorach są duże. To realne — ale:
• Wymaga napędu mechanicznego (u autora „mały silnik obrotów” — to on dostarcza mocy czynnej).
• Przy braku obciążenia napięcie bywa wysokie, ale zdolność obciążeniowa jest ograniczona; napięcie łatwo się zapada pod obciążeniem.
• Kondensatory pompują moc bierną i potrafią wywindować wskazania prądu bez realnego przyrostu mocy czynnej.
8) Nieprawidłowe wnioskowanie z pomiarów (450 V, 25 A vs 0,4 A z sieci)
„…na silniku 450 V i ~25 A na fazę… a z sieci pobór 0,4 A… więc silnik ‘produkuje więcej’ i oddaje do sieci.”
To typowy błąd:
• „V×A” nie jest mocą czynną przy przebiegach odkształconych i przesunięciu fazy. Potrzebny jest analizator mocy z jednoczesnym próbkowaniem V(t) i I(t) na wszystkich fazach.
• Mierzone 0,4 A mogło dotyczyć tylko gałęzi kondensatora (moc bierna) albo pomiaru w złym miejscu.
• Moc mechaniczna z napędu (tego „małego silnika”) nie była ujęta w bilansie.
• Jeśli rzeczywiście byłoby 450 V i 25 A z cosφ≈1 na trzech fazach, mówimy o ~19,5 kW (450·25·√3). Nie robi się tego „z 0,4 A z sieci”.
9) „Więcej prądu popłynie linią niż ‘produkuje prądnica’”
„…wysokie napięcie ‘wyciąga’ elektrony… na długim odcinku więcej prądu płynie niż produkuje prądnica.”
To sprzeczne z prawami Kirchhoffa i bilansem energii. Linie mają straty, nie „doprodukowują” prądu.
10) „Napięcie leci po powierzchni, natężenie w środku przewodnika”
To zlepek pojęć. Przy DC rozkład prądu jest w przekroju przewodnika prawie równomierny. Przy wysokich częstotliwościach działa efekt naskórkowy (większa gęstość prądu przy powierzchni), ale dotyczy prądu, nie „napięcia, które płynie”.
11) Uziemienie jest „przyczyną” porażeń i zostało wprowadzone „żeby nie kradli kabli”
„…uziemienie to przyczyna śmierci… kiedyś prąd był bezpieczny, dopiero uziemienie go ‘zabiło’…”
Uziemienie i przewody ochronne (PE), razem z wyłącznikami RCD/MCB, są podstawą ochrony przed porażeniem (szybkie wyłączenie przy uszkodzeniu izolacji). System „pływający” nie jest automatycznie bezpieczny — istnieją pojemności pasożytnicze do ziemi, a pojedynczy dotyk może stać się śmiertelny, gdy tylko gdzieś pojawi się przypadkowe odniesienie do ziemi. Ta część narracji jest niebezpieczna.
12) „Prąd bierny jako prąd ‘informacyjny’ i przesył energii bezprzewodowo jak radio”
Radio to fale elektromagnetyczne w przestrzeni; „prąd bierny” to komponent mocy magazynowanej i oddawanej cyklicznie w obwodzie (pola E i B). To inne rzeczy. Mieszanie tych pojęć prowadzi do fałszywych wniosków o „darmowej energii”.
13) „Zwarcie nie zwiększa poboru, bo jest kondensator”
„…mogę zrobić zwarcie i amperomierz nie zareaguje…”
Jeśli mierzysz nie w tym miejscu (np. tylko gałąź pojemnościową) lub miernik nie mierzy mocy czynnej a jedynie prąd, możesz zobaczyć „nic”, mimo że w układzie rosną prądy krążące i straty. To nie dowód, że „zwarcie nie pobiera energii”.
________________________________________
Co autor mógł realnie widzieć (i co z tego NIE wynika)
• Samowzbudny generator asynchroniczny (SEIG): kondensatory w trójkącie/równolegle do uzwojeń + magnetyzm szczątkowy → pojawia się napięcie bez obciążenia i duże prądy bierne. Do mocy czynnej potrzebny jest moment na wale (ten „mały silnik” albo turbina).
• Piki napięcia przy rozłączaniu prądu cewki: klasyczny kickback (½ L I²), zdolny zabić tranzystor — energia wcześniej zmagazynowana, nie „z eteru”.
• Duże wartości V i A na wskaźnikach: przy mocno nieliniowych przebiegach i przesunięciach fazy zwykłe multimetry/cęgi zawyżają/nie mówią nic o P (mocy czynnej).
• „Żarówka błyśnie przy rozłączeniu”: to właśnie oddawanie energii pola, nie dowód na nadsprawność.
Trafił nam się wszechwiedzący, Pan Jan pomylił się przy przełączniku lewo/prawo mówiąc gwiazda-trójkąt, lecz poprawił pomyłkę i jest to na nagraniu. Jednak szanowny wszechwiedzący nie omieszkał szamba wylać nawet na oczywistą i poprawioną pomyłkę.
Dorze, wykreślam ten jeden punkt, zostaje dwanaście :]