– grypa
– zapalenie zatok
= angina
– katar
Posłuchaj wyleczonych: YouTube.com/channel/UCPEBosfzsytsi-r5JcvuZpA
Ostrzeżenie: samoleczeniebsm.pl/ostrzezenie
Strona www: www.SamoleczenieBSM.pl
Category: Zdrowie
– grypa
– zapalenie zatok
= angina
– katar
Posłuchaj wyleczonych: YouTube.com/channel/UCPEBosfzsytsi-r5JcvuZpA
Ostrzeżenie: samoleczeniebsm.pl/ostrzezenie
Strona www: www.SamoleczenieBSM.pl
Chciałbym się podzelić moimi przemyśleniami. Zauważyłem, że jak trzymam smartfon cały dzień w ręku lub mysz przewodową to nie należy stosować metody BSM tylko odczekać jakiś czas aż pole elektromagnetyczne albo fale skalarne/pola torsyjne ręki wrócą do normy. Czyli biopole naszej ręki może ulec skorumpowaniu. Również nie powinniśmy przykładać rąk obcych osób jeśli ich biopole jest skorumpowane. Jeśli przyjmiemy, że metoda BSM jest formą autoreiki/autoenergoterapii to zadziała tylko jeśli zastosujemy nieskorumpowanie biopole lecznicze w odróżnieniu do biopola niszczącego. Jeśli ktoś choruje, bo jest ofiarą broni energii skierowanej (wielu ludzi ze środowiska alternetywnego nie jest nawet świadoma, że jest targetami) to używanie metody BSM nic im nie da, bo dalej są pod działaniem czynnika niszczącego zdrowie. Broń energii skierowanej też może skorumpować biopole a my ludzie nie wiemy jak ta broń działa i jak powstają fale skalarne/pola torsyjne. Co więcej promieniowanie radioaktywne to też promieniowanie elekrtomagnetyczne (terahercowe o ile pamiętam), które można wytworzyć sztucznie za pomocą zaawansowanych urządzeń. Co więcej metoda BSM działa gdy twój układ regeneracyjny jest sprawny (komórki macierzyste). A jeśli jesteś targetem to np. brudna elektryczność czy mikrofale niszczą komóki macierzyste. Metoda BSM ma pobudzić organizm do regeneracji (tak samo jak homeopatia i aromaterapia) ale jeśli twój system regeneracji nie działa dobrze to metoda BSM ci nie pomoże (zwłaszcza gdy jesteś targetem, który ciągle przebywa w domu które jest poddawane napromieniowywaniu). Kiedyś się zastanawiałem dlaczego wielu bioenergoterapeutów, różdżkarzy traci zmysły i podupada na zdrowiu. Dziś już wiem, bo stali się targetami przez zajmowanie się alternatywnymi metodami.
„stali się targetami przez zajmowanie się alternatywnymi metodami” – dziwne wnioski wyciągasz. Masz na to jakieś potwierdzenie? Jeśli nie, to po co mieszać tematy? Swoją energetykę Ty tworzysz. Owszem, mikrofale nie są przyjazne organizmom żywym, ale nie przesadzajmy, strach przed nimi powoduje, że stają się jeszcze bardziej szkodliwe. Natomiast ktoś, kto pracuje nad sobą, może zneutralizować w organizmie wpływ mikrofal. Więc zostawmy te wszystkie zagwozdki umysłowe na boku i uzdrawiajmy się za darmo metodą BSM.
Panie Aleksie. Pan jest wegaterianinem, z tego co pamietam. Jak sie Pan odnosi do tego, że bandyci beda dodawac robaki do maki? A polsce powstaje fabryka tego śmiecia.
Przepraszam, ze tutaj.
Robaki to syf, ta mąką i tak była/jest niedobra bo jest w niej glifosat i GMO. Trzeba robić własną i unikać kupowania jedzenia gotowego. Tutaj Kazimierz Kłodawski wyjaśnia jak robić własną mąkę w domu ze zbóż niemodyfikowanych: https://porozmawiajmy.tv/makrobiotyka-jak-jesc-zdrowo-i-bez-gmo-kazimierz-klodawski
a co jest złego w tych robakach, ludzie na wschodzie jedzą i im nic nie jest
Ja nie twierdzę, że to oszustwo, skoro są ludzie wyleczeni. lecz przyznam, że stosowałem metodę (mam książkę) przez 5 miesięcy w pozycji 2 na kontuzję kolana i nie pomogło mi to. Pisałem nawet po 4 miesiącach stosowania e-maila do P. Lewandowskiego, po czym dostałem odpowiedź, aby przykładać dalej dłonie. Później zrezygnowałem.
Bo to wyleczenie BSM zależy od wielu czynników. Zależy stanu od stanu homeostazy, od obciążeń organizmu jakie go dotyczą, od stanu psycho-fizycznego, od umiejętności poszukiwania takich miejsc, w których najlepiej zadziała, co oznacza, że nie ma ściśle do centymetra określonych miejsc, są różne miejsca i pasuje je odszukać. Jeżeli natrafi się na miejsca, że zaczyna gdzieś boleć, to jest właściwe miejsce, bo oznacza to, że zachodzą tam jakieś zmiany, procesy. A, to, że wydaje się komuś, że nic się nie dzieje, to błędny wniosek, bo dzieje się tylko tego po prostu nie czujemy. Należy wyłączyć ”umysł” podczas stosowania BSM
skupić uwagę na tym co się robi bez oceny i analizy, bo jeżeli ktoś stosuje BSM, a myślami jest w pobliskim supermarkecie, to na pewno mu nie pomoże.
No widzisz, a zatem jeśli tak jest jak piszesz, to sprawa z pozoru błaha wydaje się skomplikowana…
Gdy kura siada na jajkach to ona też uzależnia swój sukces od wielu czynników? Te wszystkie czynniki zachodzą samoczynnie gdy ona robi prawidłowo to co ma do zrobienia. Tu nie ma wielkiej filozofii i nie trzeba na ten temat dużo dyrdymalić. Skoro pomaga to pieskom, kotkom i niemowlętom, to od razu odrzuca wszelkie przeszkadzajki typu „umysł”, „przekonania”, „efekt placebo”, itd. Po prostu brak sukcesów jest spowodowany zwykłym lenistwem. Komuś się nie chce robić tego prawidłowo i systematycznie to będzie szukał różnych teorii i filozofii. Baletnicy przeszkadza rąbek od spódnicy.
Jest jeszcze coś takiego jak doświadczenia własne i innych. Ludzie zauważyli i ja też zauważyłem, że w tym informacyjnym sprzężeniu zwrotnym zwanym (BSM) jest tak, że jeżeli boli np. kolano, co nie znaczy, że ból jest czymś złym, bo to jest informacja dla użytkownika kolana, że tam coś się dzieje – to efekty tej terapii działają lepiej i szybciej jeżeli jedną rękę położy się na bolącym kolanie, a drugą na głowie. Mózg zawiaduje różnymi obszarami ciała i w sposób, który nie wiemy zatem idea, że trzeba poszukać różnych sposobów jest słuszna, a same obrazki z książki jak to robić, to obrazki z książki, którą miałem i widziałem, a które po prostu pokazują pewien ogólny model działania. Znajomy miał jakiś problem z oczami, czy spojówkami i metodą prób i błędów doszedł do tego, że efekty są największe i najszybsze, gdy obie dłonie trzyma na skroniach. Tu nie chodzi o filozofię, tylko o to, że sukces zależy od różnej metodologii działań, która komuś akurat w danym przypadku najlepiej służy. Mamy tu do czynienia ze złożonymi odziaływaniami subtelnymi.
Tu pani Diana Wojtkowiak mogła by wiele podpowiedzieć, w jaki sposób coś usprawnić, dodać, lub zmienić, a porównanie do kury, która siedzi na jajach, to porównanie do kury, która siedzi na jajach. Oczywiście lenistwo i przekonania, to największa przeszkoda. Ale, jak problem się powiększa i stoi się pod ścianą to i lenistwa mija….zgodnie z powiedzeniem, że tonący nawet brzytwy się chwyta …..
No właśnie! A w tym przypadku nie jest to nawet brzytwa, tylko ręka. Nic nie kosztuje, a w tysiącach przypadków zadziałało. Więc nawet ryzyka nie ma aby zastosować.
może nieświadomie źle pan stosował tę metodę
Stosowałem metodę BSM kilkukrotnie na przestrzeni ok 10 lat. Robiłem co jakiś czas powroty. Zakupiłem książkę
Niestety nie zauważyłem żadnej poprawy zdrowia.
Miałem tak samo, próbowałem wiele razy długo i wytrwale po kilka godzin dziennie trzymając ręce na głowie i jestem pewien , że to oszustwo i gostek zarabia na naiwnych potrzebujących pomocy. Jeśli dodawałem komentarze negatywne na YT to wywalał mnie nie odpowiadając.
Dobrze Waldemar, więc idź sobie do lekarza, zapłać 300 zł za wizytę a potem sobie wykup jeszcze receptę. Zdrowie masz wtedy gwarantowane!
O lekarzu nie powiesz, że zarabia na naiwnych potrzebujących, bo od dziecka jesteś tak zaprogramowany.
Metoda BSM nie wzięła się z sufitu, tylko właśnie została wypracowana na podstawie dużej ilości eksperymentów i doświadczeń. A Twoje stwierdzenie, że „próbowałem wiele razy długo i wytrwale po kilka godzin dziennie trzymając ręce na głowie” albo jest kłamstwem, albo stosowałeś niewłaściwe pozycje.
30 zł za książkę jednorazowo jest oszustwem? Porównaj to z jakąkolwiek inną metodą terapeutyczną.
nie wiem czy wiesz, cholerny ignorancie że gdyby nie lekarz i jego diagnoza to byś nie wiedział którą pozycję użyć, więc trochę szacunku dla ludzi z takimi narzedziami i możliwosciami! A czasem trzeba załacić te 300 zł bo wizyta na nfz nie jest często na jutro! Ja kiedyś probowałem chorobe skóry wyleczyć, pomigło tylko trochę i na chwile, więc mogło to być klasycznym efektem placebo
BSM to cudowna metoda, potwierdzam, lecze sie juz poltora roku, wyleczylam wiele chorob i dolegliwosci w tym rowniez ta slynna grype. Pozdrawiam Pana Piotra.