Jak pracować ze swoim ego – Istvan Lőcse

More videos
Views
   

W nagraniu są polskie napisy. Aby je widzieć, proszę je u siebie włączyć.

steve1pl– jakie są zadania ego
– ewolucja mózgu na przestrzeni tysiącleci
– czy ego sabotuje twoje działania
– co ego chce osiągnąć
– nie jesteś w stanie wyeliminować ego
– jeśli walczysz ze swoim ego, to masz konflikt wewnętrzny
– wejdź w porozumienie ze swoim ego
– przekonania można zmieniać

Facebook.com/Steve.Locse
FisicaDeLaCreacion.com

16 komentarzy

  • jan piotr
    Reply

    yes yes yes =ta INTENCJA Istvana na zakonczenie to doskonla podpowiedz ludziom i calej Cywilizacji aby zapanowal SPOKOJ I POKOJ =dziekuje wam Alex i Istvan

  • Marek
    Reply

    terminem ego, którego powmysł zwalczenia pochodzi najwyrazniej z pomieszania znaczeń tego terminu, ale z róznych systemów pojęciowych lub klasyfikacyjnych. Nikt zapewne o zdrowych zmysłach nie będzie próbował się pozbyć własnego systemu czy to wczesnego ostrzegania czy tez jakkolwiek ostrożności, a takie wrażenie przez właśnie użycie znaczeń ego z różnych systemów można by odnieść z bieżącego materiału video.

  • Marzena
    Reply

    Co do Ego to jego zadaniem jest pomoc nam w odkryciu, dotarcia swej natury Jaźni!
    Czyli jeśli nie trzymamy się praw natury jak moralność, etyka, empatia to podlegały procesowi degradacji a nie wzrostowi!
    Konflikt z ego to wg mnie konflikt z brakiem moralności tj.krzywdzenie siebie czy inne istoty, a sumieniem!
    Dopóki nie będziemy dbać o swą czystość ja wszelkich poziomach to jest xawirusowanie obcymi przekonaniami….

  • Marzena
    Reply

    Aleks….co ma na myśli Istvan mówiąc że poprzez Ciebie można się z nim kontaktować, tłumaczenie sesji? Bo jak ma wyglądać sesja z nim jak on nie zna polskiego ?

  • Marcjan
    Reply

    Kolejne znakomite spotkanie z Istvanem! Bardzo ciekawe i pouczające informacje o ego, które jest tak ważne i istotne w naszym życiu i determinujące nasze działania. Jak wynika ze słów Istvana warto się „dogadać” z własnym ego a będziemy lepszymi ludźmi. Materiał koniecznie muszą zobaczyć ludzie o wyolbrzymionym ego o jeśli będzie w nich wola zmiany i porozumienia z własnym ego stanie się dla nich coś dobrego.

  • alladyn
    Reply

    Wygląda z tego, że ego jest odpowiedzialne za wszystko, i to byłoby do zaakceptowania tylko wtedy gdyby każdy człowiek był czysty i żył w raju gdzie nie ma pasożytów, typu wampiry energetyczne, demony, opętania, nocne uprowadzenia, koszmary senne globalne programowanie itd. Calogero o swoich 330 sesjach mówi, że tylko jedna osoba była czysta, a cała reszta miała jakieś implanty mówiące o zewnętrznych ingerencjach.

    • żyrafka
      Reply

      Niestety to tak prosto jak opisujesz nie wygląda . byłbyś po prostu inaczej „zakodowany” , ale podatność na „kody” była by ta sama . te „pasożyty „ (zwał jak zwał) tylko korzystają z okazji tak jak Kowalski z okazji kupienia nówki merca za tysiaka.

      • Mario
        Reply

        Właśnie na tym polega doskonałość ego – wszystko przekręci i zawsze się wybieli. Ono jest niewinne, to te złe pasożyty, implanty itd. Pasożyty i implanty muszą mieć jakiś „punkt zaczepienia” i ego doskonale temu służy. Wszyscy jesteśmy więźniami naszych ego. Według pana Istvana należy pójść na kompromis z ego, tylko wydaje mi się, że taki kompromis zawsze kończy się tak samo – ego cicho, niezauważalnie, jak wąż przejmuje kontrolę, po czym głaska po główce i wmawia, że wszystko jest ok, przecież mamy kompromis… Wolę jednak swój konflikt wewnętrzny, niż negocjacje z terrorystą, bo dasz mu palec a zaraz zapragnie ręki i ani się obejrzysz, gdy…

        • żyrafka
          Reply

          Trudno się nie zgodzić z twoją wypowiedzią . można by dodać że to ,że właśnie jesteśmy w „rzeczywistości ego” a efekty jego działania ( 7 miliardów ego) widać po stanie planety i środowiska , które jest niezbędne , de facto do utrzymywania „dumnych właścicieli ego” przy ego życiu . praca z ego , czego Istvan nie powiedział to to ,że każda próba dogadania się z ego jest próba dogadania się z punktu ego . przypomina to raczej psa ganiającego za własnym ogonem . dogadać się z ego można tylko z poziomu świadomości, a przecież ego „wie lepiej „ co dla kogo jest „najlepsze” , blokując jak może to co nieznane … czyli z automatu dla niego złe . dlatego mówi się ,że niedaleko pada jabłko od jabłoni , ale nie dlatego ,że jest ciężkie tylko dlatego , że w oparciu o to co zna , wypracowuje strategie . Tak więc praca z ego jest po prostu świadomym tresuro/wychowaniem ego – raz opieprz , raz dobre sowo . ale by to zrobić , trzeba być wypchniętym ze strefy komfortu , czyli poznać ból istnienia ( taki co potrafi zmusić osła do śpiewania „Serenady” z opery „Madame Butterfly” nocną porą i to na dodatek czystym esperanto)…. Czyli po zbóju ( no chyba ,że delikwent/delikwentka nie wytrzyma … ).krótko mówiąc trzeba zostać zmuszonym (stać przy ścianie jak zwierzę , bez możliwości ucieczki …. Być ruszyć do walki , często długiej i paskudnej). Czego jeszcze nie powiedział Istvan , a to to ze ego posługuje się instynktem (zwierzęcym) ono nie myśli , ale już nie szczeka. To świadomość ma je wytresować/wychować , starać się by odpuściło kody i zastanowiło się nad bezsensem dotychczasowej ścieżki nawet gdy ona dawała kiedyś dawno jakieś rezultaty , to dziś już przynosi raczej straty i to wymierne . dlaczego raczej straty? a no dlatego ,że ego to np. kierowanie samochodem ,a instynkt na drodze to ważna rzecz . dlatego nie jeździ się autem po zażyciu psychotropów (ego jest sfiksowane – mocno odłączone, bodźce opóźnione itd. itp) . czego nie powiedział Istvan …. Ano tego ,że nie istnieje syndrom DDA . Nie istnieje syndrom DDD … istnieje natomiast czynnik ludzki – czyli ego i kody , które przyjęło . Tzw . DDA to po prostu Kody z rodziny dysfunkcyjnej , nie pasujące do tzw, norm obowiązujących i de facto potęgujących własną samozagładę w krótszym niż standardowe życie , czasie . Przez co , samozagładę należało by zrozumieć złamanie kodów , czy to samoistne (traumatyczne), czy na drodze terapii (np. dla DDA , traumatyczne ale rozwleczone w czasie) czy też samobójstwo . ten proces jest … trudny. Czego Istvan nie powiedział , lub napomknął nie wdając się w szczegóły …. Ano to ,że nasi rodzice „to” ego , nauczyciele to „ego” , politycy … „ego”, sąsiedzi to „Ego” ….. polityka … ego . jest jak jest , trochę powalone to wszystko.

          • żyrafka

            ps . dobrym tematem jest poznanie psychologii . niejaka Renata Engel zawsze nadmienia ,że wszystko to psychologia .. i ma rację . psychologia zawiera opisy wszystkich strategii ego , czasy kodowania ( przyjęte ogólnie 7 pierwszych lat – 6 jak warunki są nerwowe , agresywne w otoczeniu , 8 jak jest kumbaja i czakry w koło ) . strategie w rodzinie czyli ksiażka „toksyczni rodzice” – klasyka psychologii . tematyka DDA nawet na youtube . ego nie lubi jak mu sie pokazuje jego „sztuczki” . ono myśli ,że to ono je wymyśliło . wszystkie strategie , etosy (np. ofiary) , modele rodzin i tak dalej można zliczyć na palcach półtorej reki , aego myśli ,że …. myśli. a jeszcze jedno , niech cie nie zrażą psychologowie , większość to debile i zakompleksione jednostki ( sa i dobrzy ale to 15%) , zresztą się mówi że dobry psycholog , rzuca pracę bo w tym syfie babrać sie nie chce . czyli wie co i jak a mercedesa na leczenie kompleksów nie potrzebuje .. bo ich już nie ma .

          • Mario

            Dzięki za Twoje wpisy Żyrafka, zgadzam się z nimi w pełni. To o czym piszesz to właśnie jest cichy dramat rozgrywający się w tej rzeczywistości. Właściwie wszyscy, po za bardzo nielicznymi wyjątkami, nie zdają sobie sprawy z tego, że utożsamiają prawdziwych siebie ze swoim ego. Każdemu się wydaje, że ego nim nie rządzi, przecież nie krzywdzi nikogo, kocha bliskich, czasem „bezinteresownie” pomoże potrzebującemu. Tylko ta miłość, to miłość ego, które w zasadzie rozróżnia dwa stany – moje/ nie moje czyli korzyść/brak korzyści. Moje dziecko -więc oczywiście je „kocham”, ale kilka miliardów nie moich dzieci może nawet szlag w ostateczności trafić. Pomagam potrzebującemu, ale tak na prawdę robię sobie dobrze, bo lubię ten stan satysfakcji wywołany poczuciem swojej „hojności” i „miłosierdzia”. To niewola doskonała, bo chyba nikt nigdy z własnej woli nie przyzna się przed sobą, że tak na prawdę rządzi nim nienasycone zwierzę, kolekcjonujące spełnione pragnienia jak trofea. A każde spełnione pragnienie, budzi tylko coraz większy głód kolejnych pragnień. I teraz odnieśmy to do wychowania dzieci przez kompletnie nieświadomych stanu rzeczywistości rodziców. Z wielokrotnych obserwacji wiem, że 5-6 letnie dziecko ma już doskonałe, w pełni dojrzałe ego i od tego momentu do końca życia na tej planecie, jego świadomość staje się niewolnikiem ego. A czego uczy dzieciaka otoczenie? Niczego ponad to, jak w najbardziej optymalny sposób wykorzystywać rzeczywistość do spełniania pragnień ego. Dramat.

        • żyrafka
          Reply

          Do Mario 14 października 2016 at 13:54 (ale wklejam gdzie można wiec albo Admin wklei na dole albo będzie … gdzie będzie i już ..)

          Ja to nazywam rzeczywistość Kalego „ jak Kali ukraść krowę to dobrze , jak Kalemu ukraść krowę to źle”. Piszesz , że 5-6 lat i ego hula na całego … to ciekawe ( ale uzasadnione) . Ja w tym filmie widzę jeszcze jedną nieścisłość . Istvan mówi o ewolucji mózgu i że on „rośnie” . Jeżeli chodzi o realne wzrosty to osobiście widzę je raczej w wynikach typu , sprzedaż antydepresantów , chorób społecznych , nerwic itp. , itd. . Wczesny czas kodowania , może być czynnikiem „wyrównującym” i dającym ułudę rozwoju jednostki , czyli szybsze dopasowanie do „norm” . Nie będę nokautował tezy rozwoju mózgu faktami , typu „ ludzkość szykuje się do ostatniej wojny w swym istnieniu , bo ktoś nie zauważył ,że od czasu ostatniej , wybudowano ponad 400 reaktorów jądrowych na świecie” lub „człowiek ewoluował przez ostatnie 30 lat , więc ekosystem ma się dobrze… ?!” . Takich „nokautów” jest bez liku , ale niestety jedyna zasada jaka obowiązuje wszerz i wzdłuż jest kluczowa i nie zmienna , czyli myślenie życzeniowe , oparte na starych kodach , zamiast realnej logiki i myślenia w dłuższej perspektywie (nie , nie jak zrobić kolejna bańkę na giełdzie .. to nie jest myślenie perspektywiczne tylko powielenie starego). Tak więc , tzw. starzy politycy i „zarządcy” różnej maści , maja kody często z okresu realiów II wojny światowej i to niekiedy spotęgowane traumą . Podejmują decyzje wagi krajowej a nawet cywilizacyjnej , z pozycji „moje jest lepsze od twojego , bo moje jest mojsze od twojszego”, czyli tylko co znam jest prawdą . Ktoś z kodami z początku epoki silnika dolnozaworowego nie ma realnego pojęcia stanie faktycznym danej sytuacji na dzień dzisiejszy . Dla niego nie ma np. plastiku w oceanach . On tego zjawiska po prostu nie pojmuje ( powie….bo śmieci na plażach zawsze były po dłuższym weekendzie) . Reasumując krótko na koniec – Albert Einstein coś kumał z tej bajki -„Długoletnie błądzenie w ciemnościach w poszukiwaniu prawdy odczuwanej, lecz nieuchwytnej, głębokie pragnienie oraz przeplatające się ze sobą okresy wiary i zwątpienia, które poprzedzają jasne i pełne zrozumienie, znane są wyłącznie tym, którzy sami ich doświadczyli” . Ja też dziękuję za Twoje wpisy . Czas okaże co z tego całego układu wyjdzie .

  • Waldek
    Reply

    Istvan Lőcse mówi z wielką pasją. Potrafi mówić rzeczowo, na „chłopski rozum” w tematach, które przecież nie należą do łatwych. Widać też, że jemu ego już nie przeszkadza, a służy.
    Dziękuję za tłumaczenie.

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>