Wolna energia – teoria i praktyka, część 1 – Irek Jarząbek i Marek Kubiak

More videos
Views
   

Wykład Irka Jarząbka i Marka Kubiaka, który został zaprezentowany podczas konferencji wolnej energii „Świadomie Krocz w Przyszłość”, 26-27 lipca 2025

Kontakt:
Irek: irek.j[małpa]o2.pl
Marek: energia_mk[małpa]o2.pl

24 komentarze

  • Marek Kubiak
    Reply

    Panie Wacku, moje wystapienie było skierowane do konstruktorów ludzi o otwartych umysłach. Nie dla konsumentów. Dla osób które „sięgają tam gdzie wzrok nie sięga” Pozdrawiam.

  • Johnveto
    Reply

    Podzielam w pełni zdanie Pana Jarżabka w jego komentarzu. Proszę niczego nie wyjaśniać, rozjaśniać, niczego nie tłumaczyć i zakończyć definitywnie już temat… A, to co Panowie przekazali to dla ludzi myślących wystarczy ….
    Pozdrawiam …

  • Irek
    Reply

    Tomek masz w zupełności rację.
    Celem naszego wykładu z Markiem było przedstawienie dla naszej zamkniętej grupy entuzjastów wolnej energii kierunków poszukiwań i rozwoju, pod względem teorii, praktyki i niektórych udostępnionych schematów.
    Zgłębiamy tą wiedzę od dziesiątek lat, ja od ukończenia szkoły podstawowej, nikt nam tego nie dał za darmo. Na szczęście mój zawód i hobby związane są z elektrycznością i poszukiwaniem wolnej energii.
    Upublicznienie tego materiału z pewnością nie przyniesie nam ani sponsorów, ani inwestorów do zbudowania fabryki. Zdecydowanie łatwiej jest opluwać, szydzić i podważać, zniechęcając innych entuzjastów wolnej energii do nauki, pracy i poszukiwań.
    Niczego nie zamierzam na tym forum publicznie wyjaśniać i dodawać, chociażby ze względu na moje bezpieczeństwo.
    Dla myślących niestandardowo polecam film z polskim jasnowidzem p. Jackowskim z 14 sierpnia, szczególnie od 26 minuty i 30 sekund do 32 minuty i 10 sekund.
    Pozdrawiam wszystkich którzy generują pozytywną energię.

  • Tomek
    Reply

    W okół pozyskiwania prądu nazwanego moim zdaniem bez sensu ,,free energy” krąży mnóstwo legend, fejków i fałszywych autorytetów z przerośniętym ego. Uważam, że wiedza akademicka z teoriami jak w samej nazwie ,,teoria” to nie objawiona prawda, to raczej hipotez w danym momencie służąca do wyjaśnienia danego zjawiska by przypisać to nauce czyli wiedzy. Właśnie ten moment budzi w gatunku ludzkim ego, wyparcie głupka, bycia pierwszym, lepszym itd. Proszę się zastanowić czy Nikola w tamtym czasie posiadał kiedy był pionierem wynalazków miał oscyloskopy, multimetry,opornice, kondensatory, magnesy stałe ( neodymy), kondensatory inne obecnie dostępne laboratoryjne ustrojstwa, owszem bardzo pomocne do stworzenia czegoś? Oczywiście nie, proszę się zastanowić co miał do dyspozycji i w zasięgu ręki. Na pierwszym miejscu stawiam na logiczne myślenie to bez wątpienia posiadał. Był super obserwatorem i korzystał z otaczającej przyrody. Łączył fakty, to co na niebie to i w ziemi. Większość nazwijmy poszukiwaczy energii kieruje się wpojonymi teoriami, niby sprawdzonymi i jedynie słusznymi uznanymi przez świat nauki. Jeśli mogę coś przekazać to natura nam dała prąd stały nie przemienny. Potencjały są wartościami samymi w sobie ich przepływ jest zmienny dążący do wyrównania. Proszę łączyć fakty, porównywać, szukać wspólnych tz mianowników, analizować na własny rozum, rozumieć po swojemu bez wzorów narzuconych. Podam przykład, silnik indukcyjny, prądnica, transformator, jaki jest ich wspólny mianownik? Silnik z prądnicą wiadomo nawet wygląd podobny jednak to nie chodzi o wygląd.
    Ważna jest budowa a jeszcze bardziej wspólne materiały zastosowane do budowy danego urządzenia. Prądnica może być silnikiem i odwrotnie silnik prądnicą. Pytanie a gdzie w tym porównaniu jest transformator? Oczywiście podobna budowa, działanie na promieniowaniu (indukcja) łączenie, gwiazda,trójkąt i jeszcze coś co mało kto zadał sobie pytanie sztucznie wytworzony magnetyzm spowodowany przepływem prądu. Logika podpowiada jeśli 2+2=4 to odwrotność jest możliwa 4-2=2 następnie 2×2=4 i tak można powielać przykłady. Wniosek? Odwrotność i jesteśmy w punkcie wyjścia. Wystarczy nam jeden potencjał lub rozdział całości na dwa bez przecięcia, ingerencja wewnątrz przestrzeni bez wizualnej zmiany zewnętrznej. Jeśli cewka wytwarza magnetyzm a bardziej zawężając skrót myślowy przepływający przez nią potencjał, (proszę nie mylić umieszczonego potencjału) promieniuje tworząc magnetyzm. Czyli mając potencjał magnetyzmu już rozdzielonego jak wspomniałem wcześniej gdzie jest problem by to odwrócić? Problem jest w logicznym myśleniu i zakorzenionych teoriach i fałszywych przekonaniach. Nic nie musi się kręcić by generować wystarczy przewodnik, ferromagnetyk i odrobina wyobraźni. Przykład paneli fotowoltaicznych może być pomocny w zrozumieniu natury czyli DC. Przerywając DC możemy zastąpić AC sinusoida to inny temat a nawet zbędny. Nieważne w jaki sposób uzyskujemy oczekiwany efekt, ważne by on był. Dyfrakcja jest wszechobecna.
    Marek K. szkoda zdrowia na udowadnianie własnych racji, no chyba że czerpiesz z tego przyjemność.
    Pozdrawiam

  • Marek
    Reply

    Panie Wacku, celem prelekcji – przynajmniej z mojej strony – było wskazanie kierunku dla poszukiwaczy i konstruktorów. Działające urządzenia można zobaczyć na filmach Tariela Kapanadzego – to nie są fejki. Kto nie rozumie zasady ich działania, ten uzna je za fałszywe.

    Gdy urządzenie jest w fazie „surowej”, na wyjściu otrzymujemy prąd o innym charakterze, przez co działają jedynie odbiorniki z rezystancją czynną (żarówki, grzałki). W takich przypadkach mierniki nie pokażą prawidłowych wartości. Bilans mocy można jednak wykonać metodą pośrednią: na wejściu dokonujemy klasycznego pomiaru woltomierzem i amperomierzem, a na wyjściu mierzymy energię oddawaną w postaci światła lub ciepła przez odbiornik o rezystancji czynnej.

    Jeżeli na wyjściu mamy prąd o charakterze niekonwencjonalnym, można go przekształcić w formę konwencjonalną, co umożliwi zastosowanie typowego układu pomiarowego. W standardowych urządzeniach czasem również występują takie „niepożądane” zjawiska, ale jeśli się je odpowiednio uporządkuje, można uzyskać pozytywny efekt.

    Kolega Irek przedstawił wyniki pomiarów i wykonał bilans mocy swojego urządzenia. Należy jednak traktować te konstrukcje jako eksperymentalne.

    • Wacek
      Reply

      „celem prelekcji – przynajmniej z mojej strony – było wskazanie kierunku dla poszukiwaczy i konstruktorów.”
      No dobrze, ale a) najlepiej dać przykład na samym sobie a nie komuś „wskazywać kierunek” b) pojawia się uzasadnione podejrzenie, że ten kierunek, to wiedzie „w maliny”. Patent jest, ale szczegółów MA / WINIEN brak, choć kwoty co do ceny generatora padają i są to kwoty konkretne. Szkoda, bo to przecież o rentowność przedsięwzięcia ostatecznie chodzi: przełożenie ceny na rzetelnie policzoną zależnosć zależność MA / WINIEN.
      Przy całym szacunku, ale od takich, co to innym „wskazują kierunek” (i front robót), trudno się dziś opędzić. Pojawia się zatem kolejne podejrzenie, czy ktoś tu nie chce się kimś po prostu wysłużyć.

      ” Działające urządzenia można zobaczyć na filmach Tariela Kapanadzego – to nie są fejki.”

      A skąd pan to wie? Badał pan to urządzenie, czy tylko widział?

      „Kto nie rozumie zasady ich działania, ten uzna je za fałszywe.”

      Ja nie muszę czegoś rozumieć, aby o działaniu łatwo się przekonać wkładając wtyczkę pralki do gniazdka i obserwując wskazania podlicznika. Nie ma przymusu zrozumienia zjawiska ani pralki ani tego, że w gniazdu nic nie widać. Wystarczy, że ktoś rozumie, jak odczytać wskazania podlicznika.

      ” Gdy urządzenie jest w fazie „surowej”, na wyjściu otrzymujemy prąd o innym charakterze, przez co działają jedynie odbiorniki z rezystancją czynną (żarówki, grzałki). W takich przypadkach mierniki nie pokażą prawidłowych wartości.”

      A to zależy czego mierniki. Na wejściu układu możemy mierzyć kWh a na wyjściu ciepło (pomimo strat).
      Pan Jarząbek podał konkretną cenę urządzenia przełożoną na konkretny urobek z urządzenia. Zatem „jakoś” ten urobek policzył. KM wskazał domniemane błędy w kalkulacji.

      ” Bilans mocy można jednak wykonać metodą pośrednią: na wejściu dokonujemy klasycznego pomiaru woltomierzem i amperomierzem, a na wyjściu mierzymy energię oddawaną w postaci światła lub ciepła przez odbiornik o rezystancji czynnej.”

      Dokładnie tak. I kalkulacji tego „urobku” brakuje w prelekcji.

      ” Jeżeli na wyjściu mamy prąd o charakterze niekonwencjonalnym, można go przekształcić w formę konwencjonalną, co umożliwi zastosowanie typowego układu pomiarowego.”

      To nikogo nie musi interesować i w praktyce mało kogo interesuje. Podobnie, jak mało kto wnika w mechanizm ruchu elektronów w panelu PV. 99,99% użytkowników będzie interesować, czy oni WINNI, czy MAJĄ ? 🙂

      ” W standardowych urządzeniach czasem również występują takie „niepożądane” zjawiska, ale jeśli się je odpowiednio uporządkuje, można uzyskać pozytywny efekt. Kolega Irek przedstawił wyniki pomiarów i wykonał bilans mocy swojego urządzenia. Należy jednak traktować te konstrukcje jako eksperymentalne.”

      Dobrze. Ale kolega Irek podaje konkretną cenę generatora. Skoro tak, to ja chcę wiedzieć, i to rzetelnie zweryfikować, kiedy z kolumny WINIEN wskoczę do kolumny MA. OK? 🙂

      Proszę nie mieć zastrzeżeń do pana KM. Proszę się cieszyć, bo sami zgodziliście się poddać nagranie pod „pręgież” komentarzy, a KM komentuje rzeczowo a do tego robi to przejrzyście i grzecznie. Ja się np. z takiej „kontry” cieszę 🙂

  • Marek
    Reply

    Tak jak planowałem, odniosę się do fragmentu dotyczącego promieniowania „delta” – to nowa klasyfikacja. Promieniowanie to jest porównywalne z promieniowaniem gamma, lecz nie jest falą elektromagnetyczną, a ładunkiem wysokoenergetycznym rozchodzącym się promieniście.
    Ładunki wysokoenergetyczne przechodzą przez grube mury i metale. Przechodząc przez materię (izolatory, przewodniki) wzbudzają w nich pozytony i elektrony, a same nie tracą energii.
    Tesla opisywał je w swoich pracach i patentach. Urządzenia oparte o to promieniowanie to radio Tesli czy samochód elektryczny. Promieniowanie to może być wykryte przez liczniki GM przy zasłonie ustawionej na promieniowanie gamma.

    Aby uzyskać cząstkę wysokoenergetyczną, należy zwykły ładunek elektrostatyczny poddać akceleracji osiowej, a nie translacyjnej. Możemy to zrobić technologicznie przez PM, PE lub wprowadzając przepływ plazmy w stan nieliniowy. Omawiałem to w swoim wystąpieniu.

    Nie każde wyładowanie iskrowe, nie każdy impuls daje promieniowanie radiacyjne – tylko takie o określonej charakterystyce. Obserwujemy to na co dzień i traktujemy jako zjawisko niepożądane.
    Promieniowanie to, na tym poziomie, nie zaświeci nam żarówki, ale jest podstawą dalszego procesu.

    W następnym wyjaśnieniu odniosę się do precesji atomu jako układu pompy energetycznej, gdzie czas i przestrzeń są fundamentem.

  • Marcin
    Reply

    Buduję maszynę generującą energię z punktu zerowego. Tak to możliwe i niesamowicie proste. Mam pytanie do Pana Marka. Czy jest możliwości korespondencji ?.

  • Wacek
    Reply

    A wystarczyło na wejściu do układu wstawić podlicznik kWh i taki sam na wyjściu z układu, przed odbiornikiem. No i wyszłoby jak w księgowości: MA, czy WINIEN 🙂 Zabawna i niepotrzebna jest zatem ta „polemika” w komentarzach… 🙂 KM przytoczył konkretne (niejako dotykalne na obecny stan wiedzy) argumenty a w odpwiedzi czyta o Matrixie i jest odsyłany do anonimowych „filmików” na YT, które może dziś przygotować byle uczeń szkoły podstawowej (nawet taki mało rozgarnięty, o ile nie AI). Komedia.

  • Marek Kubiak
    Reply

    W związku brakiem reakcji na moje posty Pana KM, będę się odnosił po kolei do każdego punktu wykładu w którym zarzucana jest nieprawidłowość. Będę to robil w różnych odstępach czasowych. Z uwagi że akurat teraz wykonuję obwód rezonansu mechanicznego to odniosę się do tego fragmentu wykładu. Na prelekcję był ograniczony czas. Zasygnalizowałem pewien kierunek dla poszukiwaczy, konstruktorów i nie rozwijałem głębiej zagadnień, nawet 24 godziny to zamało. A teraz konkretnie, fala mechaniczna w miedzi prędkość to około 4720 m/s to 1 okres 96 m, gdy powstanie fala stojąca powstaną dwa impulsy o okresie każdy 48 m. Najmniejsza długość przewodu aby na tej częstotliwości 50 hz powstała fala stojąca to 1/2 okresu impulsu czyli 24 m. To poziom szkoły podstawowej, czysta klasyka.

  • Astre
    Reply

    Oczywiście że nie ma wolnej energii nie ma urządzeń wolnej energii nie ma eteru
    nie ma transformatorów kondensatorów, cewek tranzystorów, elektronów czy jakichś ładunków strzelistych itp. Nie ma bo tylko nazwy i definicje.
    Zapewniam bo długo drążyłem temat – nikt nie wie czym jest energia wymyślone pojęcie setki lat temu. Po prostu nie wie ponieważ może setki odpowiedzi na tren temat. Czyli nie możemy jednoznacznie powiedzieć że energia jest tym bo był to Paradygmat, a paradygmatów żadnych nie ma ! Więc to jeden poziom rozumowania słuszny z powyższego powodu.
    Ale mamy jeszcze inny poziom rozumowania wynikający z praktycznego punktu widzenia. A, wygląda on tak że nie ważne jak nazwiemy i zdefiniujemy nie ważne że obiektywnie nie istnieje, ale ważne jak wykorzystamy i czy spełni określone przez nas założenia założenia. Dlatego mnie nie obchodzi czy ktoś nazwie wolna energia, eter, transformator, przesunięcie fazowe (bo tylko przecież nazwy), ale obchodzi mnie działające tzw. urządzenie gdzie dostarczam np. 100 Wat mocy a odbieram 500 Wat. Więc żyjemy w takim świecie że liczy się Pragmatyzm, choć trzeba mieć z tyłu głowy głębsze zrozumienie że to wszystko to Projekcja naszych ludzkich zmysłów, a nie że coś istnieje lub nie istnieje, czy jest takie lub inne. Więc jeżeli Panowie zrobili urządzenie, a co najważniejsze da się tą konstrukcje powielać, a nie tylko że ze coś się jakoś tam udało zrobić to wielki szacunek….

  • Marek
    Reply

    Szanowny KM zadał Pan sobie dużo trudu na analizę, zastanawiam się czy to z obowiązku pracy, czy pycha. Pycha zawsze jest przed upadkiem. Analiza Pana z punktu widzenia fizyki klasycznej jest powierzchowna i nie dotyka istoty zjawisk. Celem prelekcji byo przedstawienie procesów o których Pan nie słyszał. Dedykuję Panu film, który przed chwilą Matrix mi podsunął. Na filmie pewne zagadnienia o których mówiłem zostały przedstawione. Proszę obejrzeć z zrozumieniem. Jestem otwarty na polemikę……https://www.youtube.com/watch?v=tFOumDAXCGw

  • Marian
    Reply

    @Marek Kubiak
    Zapytam jeszcze raz tutaj – Czy udało wam się zapętlić system tak, że był w stanie wytwarzać energię elektryczną BEZ bycia podłączonym do sieci lub większej baterii??

  • Marek Kubiak
    Reply

    Szanowny Pan KM odniósł się do tematów wolnej energii na podstawie tego co oficjalnie wiadomo. A wiadomo że nie ma urządzeń wolnej energii i nie ma eteru. Panie KM wiedza to nie mądrość, mądrość to elastyczność i zrozumienie praw natury. Nie sztuka kontrować, ale zadawać pytania „dlaczego” Opisywałem zjawiska które są poza pojęciem praw obowiązujących. Bardzo chętnie wejdę w polemikę. Trudno to będzie jeśli eter jako medium zostanie pominięty. Mogę się odnieść do każdego zagadnienia które zostało wypunktowane. I proszę się nie podpierać AI tylko uruchomic oprócz wiedzy rozum.

  • KM
    Reply

    Wystąpienie miesza prawdziwe zjawiska (rezonans, nasycenie rdzenia, magnetostrykcja, precesja jądrowa, iskry wysokiego napięcia) z wnioskami, które z tych zjawisk nie wynikają (rzekome łamanie zasady zachowania energii, „ładunki promieniste”, „eter”, nadsprawność 10-16×). Zdecydowana większość „dowodów” to klasyczne błędy pomiarowe (mnożenie V×A bez uwzględnienia przesunięcia fazowego i przebiegów odkształconych, pomiary w różnych miejscach toru, nasycenie/ferrorezonans powodujące tylko wzrosty prądów i strat, a nie pojawienie się nowej energii) oraz błędna interpretacja znanych efektów fizycznych.

    Najpoważniejsze błędy:
    1) Pomylenie sprawności z COP pomp ciepła
    „…mamy urządzenia współczesne, które dają nadsprawność 400-500% — pompy ciepła.” (04:12)
    Pompa ciepła nie ma „sprawności 500%”. Ma współczynnik wydajności COP (np. 4-5), bo oprócz energii elektrycznej przepompowuje ciepło z otoczenia. To nie łamie zasady zachowania energii – po prostu część energii pochodzi z rezerwuaru ciepła (powietrze, grunt). Uogólnianie tego na „wolną energię z eteru” jest nadużyciem.

    2) Odwołanie do „eteru” jako źródła energii
    „…będziemy korzystać z eteru.” (05:19)
    Eter jako medium fizyczne został odrzucony ponad sto lat temu. Współczesna elektromagnetyzm i relatywistyka nie wymagają eteru; nie istnieje żaden zbadany mechanizm „pompowania” energii z eteru do obwodu elektrycznego.

    3) Teza, że elektrostatyka „nie podlega” prawu zachowania energii
    „…ładunki elektrostatyczne… tam nie ma prawa zachowania energii. Tam możemy tą energię namnażać…” (06:42)
    Fałsz. Zasada zachowania energii obowiązuje zawsze. W układach o dużych napięciach można zgromadzić energię w polu elektrycznym kondensatora i ją gwałtownie uwalniać (iskra), ale to ta sama energia, którą wcześniej włożyłeś.

    4) „Dwa prądy w jednym obwodzie” i „energia bierna → promienista”
    „…w jednym obwodzie płyną dwa prądy przesunięte w fazie… każdy impuls rodzi harmoniczne… energia bierna jest prądem konwencjonalnym… przy bardzo krótkich impulsach nie mamy już energii biernej, mamy energię promienistą.” (03:48-20:42)
    W obwodzie płynie jeden prąd, choć napięcie i prąd mogą być w fazie przesunięte. „Energia bierna” nie jest osobnym prądem – to część mocy chwilowej, która okresowo wraca do źródła. Nie zamienia się magicznie w „inny rodzaj energii”, jeśli impuls jest krótki. Krótkie impulsy dają po prostu szerokie widmo i większe straty w elementach rzeczywistych.

    5) Ferrorezonans i nasycenie rdzenia jako rzekomy „generator nadwyżki”
    „…w nasyceniu… impedancja transformatora spada do zera… muszą być impulsy, żeby uzyskać wolną energię… ferrorezonans daje nadsprawność.” (08:24-18:21 i dalej)
    Nasycenie rdzenia zmniejsza indukcyjność, zwiększa prądy i straty (cieplne, histerezy, prądy wirowe). Ferrorezonans to nie „dopalacz energii”, tylko niebezpieczne zjawisko w sieciach – znane z powodowania przepięć i uszkodzeń. Impulsy mogą podnieść straty przełączania; nie tworzą energii.

    6) Błędne twierdzenia o pomiarach i „nadsprawności 10-16×”
    W demie liczone są waty na wyjściu jako iloczyn „napięcie×prąd” i porównywane z wejściem mierzone innymi przyrządami i w innych punktach toru. To proszenie się o złudzenie nadsprawności:
    • nie mierzona jest moc czynna (trzeba jednoczesnego próbkowania V(t) i I(t) oraz uśredniania p(t)=V·I, z poprawnym True RMS i współczynnikiem mocy),
    • przebiegi są odkształcone (falownik, nasycenie rdzenia) – cęgowy amperomierz i „V×A” nie wystarczą,
    • porównywane są różne sekcje układu (silnik/falownik vs uzwojenia),
    • pojawiają się duże prądy krążące i moc bierna – to „pompuje” wskazania A bez dodatkowej energii użytecznej.
    To podręcznikowy przepis na błąd pomiarowy, nie na darmowy prąd.

    7) „Promieniowanie delta” z iskry i liczniki Geigera
    „…licznik Geigera-Müllera zacznie to wykrywać… to nie alfa, beta, gamma, tylko promieniowanie ‘delta’…” (10:42-11:05)
    Geigery reagują też na zakłócenia impulsowe z pobliskich iskierników, a wyładowania HV mogą wytwarzać miękkie promieniowanie X (bremsstrahlung) oraz UV. To zjawiska znane, a nie nowa „klasa promieniowania”. Nie dowodzi to generowania „ładunków z eteru”.

    8) Precesja jądrowa (NMR) w miedzi a „wyrzucanie ładunków”
    „…w B=2,3435 T przy 26,5 MHz… miedź zaczyna precesję i wyrzuca ładunki…” (26:23-27:22)
    Częstotliwości NMR są tu z grubsza trafione, ale w NMR to układ absorbuje energię z pola radiowego; nie „wyrzuca ładunków”. Sygnały NMR są ekstremalnie słabe, wymagają ekranowania i czułych cewek odbiorczych. To nie jest mechanizm pozyskiwania energii.

    9) Mechaniczny rezonans przewodnika przy 50 Hz – złe liczby i zła logika
    „…przy 50 Hz… prędkość dźwięku w miedzi 4720 m/s → długość 24 m… wtedy ‘nadwyżka energii’.” (30:31-31:26)
    Policzmy dokładnie: λ = v/f = 4720 m/s ÷ 50 Hz = 94,4 m, nie 24 m. Nawet gdyby ustawić rezonans mechaniczny (magnetostrykcja), amplitudy odkształceń są mikroskopijne (rzędu 10⁻⁶), a energia pochodzi z zasilania i kończy jako ciepło/hałas. Nie ma tu „nowego” źródła energii.

    10) „Bifilarne cewki znoszą pola, więc nie ma sprzężenia i można ‘przekroczyć’ prawa”
    „…bifilarka spowoduje, że pola się zniosą… nie obciąża układu…” (21:45-22:35)
    Cewki bifilarne mogą zmieniać parametry (indukcyjność, pojemność pasożytniczą, rozkład pola), ale nie znoszą praw Lenza, Maxwella ani zachowania energii. Jeśli pola się częściowo kompensują, maleje sprzężenie magnetyczne – to oznacza mniej przekazywanej mocy, nie więcej „wolnej”.

    11) „Impedancja spada do zera w nasyceniu” i „zwarcie wtórne nie zwiększa poboru”
    „…w nasyceniu… impedancja spada do zera… przy zwarciu wtórnego nic nie wzrasta na pierwotnym…” (08:24-1:18:21)
    Nawet w nasyceniu masz rezystancję uzwojeń, straty żelaza i rozproszenia. Zwarcie wtórne zwykle zwiększa prąd pierwotny (do limitów wyznaczonych przez spadek µr i R uzwojeń). Jeśli miernik „nie widzi” wzrostu – to znak, że mierzysz w złym miejscu/skalą/czasem albo układ wszedł w nietrywialny, stratny stan (i tak, bywa głośny i gorący).

    12) „Isotopy powstają w cewce Tesli i urządzenie ‘pracuje po wyłączeniu’”
    „…tworzą się izotopy… urządzenie dalej pracowało po odpięciu zasilania…” (52:05-53:23)
    Nie ma wiarygodnych danych, by cewki Tesli syntetyzowały izotopy. „Praca po wyłączeniu” to zwykle rozładowywanie kondensatorów, indukcyjności i sprzężeń z otoczeniem; subiektywnie może trwać sekundy/minuty, ale to nie jest stałe zasilanie znikąd.

    13) „Prąd to nie ruch elektronów, działa jak kulki Newtona”
    „…prąd nie jest przepływem elektronów; to jak wahadło Newtona…” (23:25-24:19)
    Energia faktycznie rozchodzi się jako fala EM wzdłuż przewodnika, ale nośnikami prądu w metalach są elektrony i one się przemieszczają (z bardzo małą prędkością dryfu). Analogia z kulkami Newtona jest tu myląca.

    Co w tych wypowiedziach jest blisko prawdy (ale zostało źle zinterpretowane):
    -Iskry i promieniowanie – wyładowania HV mogą generować UV i miękkie X (oraz zakłócenia EM), które „klikają” w Geigerze. To nie „nowa” radiacja i nie źródło energii.

    -NMR – częstotliwości Larmora dla Cu istotnie są rzędu dziesiątek MHz przy teslach i setek Hz przy polu ziemskim. To ciekawa metrologia, nie „pompa energii”.

    -Ferrorezonans/nasycenie – to realne zjawiska; używa się ich co najwyżej do uniknięcia szkód, bo prowadzą do przepięć i wzrostu strat.

    -Bifilarne nawinięcia, „rybki” na oscyloskopie – to normalne efekty pojemności pasożytniczych, modulacji i aliasingu przy impulsach. Nie dowód nadsprawności.

  • Johnveto
    Reply

    Żeby to miało sens oprócz wykładu/konferencji należałoby zakupić dokumentacje z opisem co jak po kolei robić, a czego nie robić bo inaczej to ciernista droga i odkrywanie Ameryki na nowo. Z kolei ktoś zainteresowany zrobieniem urządzenia musi mieć strategie do czego to wykorzysta ? Wydaje się dobrym rozwiązaniem sciągnąć piec centralnego ogrzewania gazowy i założyć elektryczny o mocy ok. 20–25 kw, bo średnio tyle piec musi mieć, aby ogrzać budynek rodzinny. Więc urządzenie musi dostarczyć tyle mocy…

  • Marian
    Reply

    Nie do końca zrozumiałem – czy toto można kupić od szanownego Pana? Za ile mniej więcej bo to też tak trochę enigmatycznie wyjaśnione? Fotowoltaika się zwraca 10 lat a to 2 lata – ale przy jakich założeniach? Można założyć że 10 kilowat mocy da 80MWh energii rocznie tyle że w domowych warunkach to tak nie działa bo nie ma takiego zapotrzebowania, a samochód tez przeciętnie jeździ przez 5% czasu, a 95% stoi na parkingu….

Leave a Reply to Astre Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>