Świątynia Dźwięku – Joana Jordan i Robert Usewicz

More videos
Views
   
  • czym jest Świątynia Dźwięku
  • jaka jest konstrukcja tego domu
  • marzenia się spełniają
  • jak dźwięk działa na człowieka
  • dwie rzeczywistości na jednym moście
  • uzdrawianie poprzez muzykę
  • własny prąd i woda
  • koncert
  • fragment indywidualnego masażu dźwiękiem

A poniżej, przykłady nagrań zrealizowanych w Świątyni Dźwięku:



Bit.ly/ŚwiątyniaDźwięku
– Facebook.com/Joanna.Jordan.756
– Facebook.com/Usewicz
– Facebook.com/pages/Świątynia-Dźwięku-Sound-Temple
– SoundCloud.com/NavigatorGong – tu znajdziesz więcej nagrań zrealizowanych w Świątyni Dźwięku
ŚwiątyniaDźwięku.pl

Ilość wejść:

14 komentarzy

  • G., magdarian
    Reply

    Nagrania, z delikatnymi, cichymi dźwiękami, jakie zamieściliście natomiast pod filmikiem, bez obecności infradźwiękowych gongów, odprężają, lecz nie tak bardzo jak cisza. Ciszy mogę słuchać zawsze i nigdy nie znudzi i nie przeszkadza w koncentracji. Te dźwięki, choć spokojne, w głębszej koncentracji nieco przeszkadzają. Nazwa „Świątynia”, pasuje do nich jak najbardziej.
    Nagrania ze śpiewami spod filmiku, w szczerej ocenie, atrakcją nie są. Lecz jeśli miał bym wybierać pomiędzy nimi, a Hip-Hopem, wolał bym te. Żadnych kreatywnych zmysłów, jednak nie pobudzają, bo same w sobie są nudnym kręceniem kołowrotka.

  • G., magdarian
    Reply

    KOCHAMY STARE BALE, czyli: kochamy podłużne sarkofagi wyglądające z zewnątrz jeszcze jak drewno, ale już 2 milimetry pod warstwą zwierzchnią, drewnem dawno nie będące; a raczej drobno podziurkowaną strukturą, wypełnioną sproszkowanymi odchodami larw Klekotka, czy innych żyjątek, konsumujących na wyścigi z grzybami.// Znam też wielu smakoszy żółtego sera, którzy tak się nim zajadają i są zdania, że im starszy, tym lepszy, nie wiedząc że to żółte coś, to odchody.// Znam też smakoszy trunków, co to kiedyś sokami owocowymi były, i uważających, że im dalszymi te czasy, tym trunek lepszy. Jednak i oni może nie wiedzą, że co piją, to szczochy małych żyjątek, które -jeśli już przetrawiły sok i nie doleje im się nowego- trawią ponownie, już raz przetrawiony.//
    Mody na perwersje są różne, i jeśli lubi już ktoś ex-drewniane sarkofagi z odchodami, lub bakteryjnymi szczochami wypełnione butelki, albo żółte odchody pocięte na plastry, starymi skarpetami cuchnące, ja nie mam nic przeciw temu. Wybaczcie jednak, że trochę sobie publicznie z tego ozdobnego próchna pożartuję.//
    Co do wielkich gongów itp., ich niskie częstotliwości nie działają na mnie pozytywnie. Właściwie to chyba w ogóle za infradźwiękami nie przepadam i wątpię, aby miały na którekolwiek z ludzkich ciał fizycznych, czy innych, jakiś pozytywny wpływ.//
    Ta niby wolna energia z piezo-elektrycznych paneli słonecznych, będących świetnym materiałem na portale eteryczne, przekonuje mnie jedynie jako rozwiązanie przejściowe, ale jako takie, nie opłaci się w nie inwestować. Spróbujcie przykładowo napędzać nimi samochód. Wyglądał by jak stary, sowiecki satelita.//
    W sumie, to bardziej do muzeum pasujecie, jak do roli postępowych ludzi. Bardziej tendujecie do zastoju, niźli do wybudzenia z hipnozy.

  • selena
    Reply

    Gratuluję wspaniałego i całkowicie naturalnego wywiadu 🙂 A Gospodarzom wspaniałej harmonii 🙂 Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie <3

  • ela
    Reply

    Co za wspaniali ludzie, i jacy szczesliwi! Cudowne miejsce i magiczny dom.
    A dzwieki? Pragnie sie je slyszec wciaz od nowa!

  • Alex66
    Reply

    Swietni ludzie , piekny dom…cudowne miejsce. Mysle ze cos takiego warto byloby przezyc. Dzieki Alex za bezcenne wywiady…pozdrawiam wszystkich

  • Alex66
    Reply

    Moze stwierdzenie Alexa zabrzmialo niesubtelnie ale w ten wlasnie sposob uzupelniaja sie …Joanna zyje w swoim swiecie (innym wymiarze?) ..:-) i nie ma ochoty wysuwac sie z niego …podczas gdy Robert swietnie pelni role lacznika

  • maria
    Reply

    18:00 dokładnie to samo zauważyłam, że gdy się jest w obecności instrumentów to dźwięki dotykają, czuje się je przez ciało, ale jestem synestetyczką więc myslałam, ze mam odbiorniki dźwięku połączone z komórkami nerwowymi dotyku i stąd to wrażenie. a może ci panstwo też są synestetykami i dlatego podobnie odczuwają dźwięk. tak odczuwam bezpośrednie działanie fali, natomiast słuchając z głośników mam więcej odbiorów wizualnych, jak typowy synestetyk, choć dotykowe też się zdarzają przy określonych melodiach

  • Agnieszka
    Reply

    Ale strzeliłeś gafę Alex, odnośnie komentarza, jak się wzajemnie uzupełniają= „ona myśli, a ty mówisz”.

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>