Pan Roman Gierka ma 96 lat, jest nadal czynnym audytorem księgowym, prawdopodobnie najstarszym w Polsce. Jest jedynym do dziś żyjącym więźniem KL Gross-Rosen, który przeżył marsz śmierci w lutym i marcu 1945.
Wątki części 1:
- udział ojca w Powstaniu Wielkopolskim
- czasy szkolne
- rok 1939
- organizacja Sokół
- aresztowanie dyrektora Nowackiego
- informacje o nadchodzącej wojnie
- ewakuacja banku
- spotkanie z ojcem i powrót do domu
- wykrywanie bankowych błędów
Link do części 2: Historia Romana Gierki, część 2 – Aresztowanie i obóz
Skróconą historię Romana Gierki znajdziesz tutaj: Legnica.gosc.pl/doc/2678058.Smierc-na-piec-tygodni
a więcej w tej publikacji: Zapomniana filia KL Gross-Rosen.pdf
Ilość wejść: 3 159, w tym dzisiaj: 1
to mój Dziadek naprawdę. nie ściemniam żeby tylko coś napisać.jest niesamowitym człowiekiem, pomimo już dzisiaj 96lat (skończył 20 stycznia) nadal pracuje, pisze i jak opowiada o czasach wojny to nam zawsze szczęki opadają. W święta jak oglądamy rodzinne zdjęcia i dziadek opowiada o ludziach których spotkał w czasie wojny i zaraz po to ciarki przechodzą. Kocham Cię Dziadku. Wierzę że z Twoim samozaparciem zdmuchniesz 100 świeczek na torcie. Kasia
Wspaniala lekcja historii. Wielki szacunek dla Pana Romana.
Uwielbiam ludzi z pokolenia kolumbów – mam tez sąsiada – rocznik 22 – cudny czlowiek – bardzo podobny do Pana Romana – chyba wszyscy z tamtego pokolenia mają taką klasę. Umysłowo tez się super trzyma – duzo mi opowiada – ale zdrowie juz coraz słabsze – no i lekarze się za niego wzieli – to od razu mu się pogorszyło. Tyle lekow mu dają, ze jest coraz gorzej…
Piękny Człowiek, piękny umysł.
Wielki szacunek dla Pana Romana… moze jego ojciec znał mojego dziadka, tez powstanca wielkopolskiego.