– obiecadło
– poszczególne litery
– pochodzenie niektórych słów
Strona internetowa: www.PierwszyJęzyk.pl
Kanał YouTube: youtube.com/@PierwszyJezyk
Grupa na FB: Facebook.com/groups/PierwszyJezyk
Telegram: t.me/PierwszyJezyk
Category: Historia
– obiecadło
– poszczególne litery
– pochodzenie niektórych słów
Strona internetowa: www.PierwszyJęzyk.pl
Kanał YouTube: youtube.com/@PierwszyJezyk
Grupa na FB: Facebook.com/groups/PierwszyJezyk
Telegram: t.me/PierwszyJezyk
Jeszcze co do samych run, gdzieś Rady zagubiłeś ważny przekaz od pana Winicjusza, to że runy były nieustalone, bo nie ma i nie było biura standaryzującego pismo runiczne 🙂 Czyli branie danej runy i porównywanie jej kształtu i ułożenia do liter abecadła łacińskiego w celu doszukiwania się ideologii i znaczeń, wg mnie nie ma sensu.
Runy które używasz mają wygląd rytych w twardym materiale jak drewno, kamień. Stąd ich zapis prostymi łamanymi, jak np. R. Jak słusznie zauważyłeś tam nie masz obłych kształtów, jak w R łacińskim, ale równie dobrze możesz je mieć, gdybyś runę R rysował np. patykiem na piasku. Wtedy nawet wygodniej by było narysować falujący język po prostu falą, a nie trzema łamanymi liniami. Więc porównywanie tego do krągłości w łacińskim R nie ma sensu.
Co do, np. runy A, porównałeś łacińskie A do cyrkla. Ale runy są nieustalone, więc tak samo runę A możesz obrócić o 90 stopni i wyjdzie Ci cyrkiel. Runy możesz pisać jak chcesz, mają przedstawiać narządy mowy, a czy je napiszesz pionowo, poziomo, zrobisz odbicie lustrzane, nie ma to znaczenia. Czcionka, której używasz ma przyjęty jakiś zapis, bo jakiś musiałem przyjąć, i tyle. Ale jak wejdziesz na stronę https://polskie-runy.pl/ to wpatruj się w ten sam tekst runiczny i odświeżaj stronę klawiszem F5. Zauważysz, że niektóre runy zmieniają się. To dlatego że starałem się oddać nieustalony charakter tego pisma i nie ma czegoś takiego jak jeden słuszny zapis.
Przepraszam za ten zimny prysznic. Życzę też powodzenia w dalszych rozkminkach.
dla samej wdzięczności i za podziękowaniem
dział.kowcy ro.z.mnaż.ają ro.śliny przez dziel.enie macierz.ystej
Na stronie https://pierwszyjezyk.pl/pliki/ widnieje informacja „Strona Winiciusza Kossakowskiego, twórcy cyfrowej wersji run: https://polskie-runy.pl„. Nie jest to prawda 🙂 Jest to moja strona, tj. Romana Ludwickiego (jest też podpis na dole tej strony), która traktuje o runach opracowanych przez Winicjusza Kossakowskiego. Kontaktu z panem Winicjuszem nie nawiązałem, mimo wysłania do niego maila, więc pan Winicjusz w sumie nie wiele z samą stroną ma wspólnego. To ja wykonałem tłumacza i czcionki i je tam udostępniam. Od takie sprostowanie 🙂
Chciałbym wtrącić moje przemyślenia, Niemcy nie przyszli nas szlachtować, to raczej szlachta szlachtowała Niemców, die Schlacht oznacza ciężką, długotrwającą bitwę z mocniejszym przeciwnikiem, od tego słowa pochodzi schlachten czy też Schlachthof rzeźnia, a czy od tego pochodzi schlecht czyli źle, to nie jest powiedziane, Niemcy mają duże słów na schl, np. schlafen, schlimm, schlicht itp
Wspanialy jest ten film!Tak duzo wyjasnia. Łączy wątki. Naprowadza na ukryte znaczenia. Ogladalam z wielka przyjemnoscia. Dziekuje! Nie czepiajcie sie ludzie szczegolow, drobnych przejezyczen a raczej zacznijcie czytac miedzy wierszami. Chodzi o odebraną Nam piekna, starą wiedze. Nasze dziedzictwo i kulturę.
Co na to Krzysztof Kononowicz?
Ależ to wspaniała wiedza, dziękuję za nią. Fascynowały mnie runy nordyckie a tu proszę, mamy własne. Próbuję zrozumieć znaczenie słowa 'KRUK’, ale podwójne 'K’ jest mylące, Rady pomożesz?
Skąd pochodzi słowo :kochać, kochanie”?
kocham, zakochiwać – wspólny morfem koch.
ko ch
(ko) konkretny punkt (ch) połączenie energetyczne
konkretna istota, konkretna czynność z którą masz połączenie energetyczne.
Ra dość Ci
co do analizy słowa „ego” – to jest łacina, oznacza Ja osobowe, jaźń, punkt świadomości – więc kolega powinien konsekwentnie i dla pełniejszego obrazu zanalizować nasze własne słowa dla tych znaczeń, zamiast „ego”, które gości w naszym języku zaledwie ok. 100 lat
Litera G w słowie ego istnieje, natomiast w słowie jaźń ńe.
Ponadto Jaźń i Ego to dla mnie dwa różne pojęcia.
Ego to indywidualność – umysł.
Natomiast jaźń to coś więcej. Jaźń to ja, czyli świadomość całego siebie, swojego umysłu i serca włącznie z emocjami oraz świadomością innych istot i otoczenia i integracji z nimi.
Dlatego słowo eGo lepiej pasuje do określenia znaczenia dźwięku G.
Poza tym, ńc mi ńe wiadomo o tym, że to słowo istnieje w naszym języku tylko 100 lat.
Śmiem wątpić w to, ponieważ w naszym języku istnieje jeszcze krótsze słowo, które stanowi trzon słowa EGO, czyli słowo GO. KoGo? CzeGo? tego, jego, mego, zielonego, niebieskiego, czerwonego, małego, dużego, śmiesznego…
Nasza gramatyka jest oparta na tym słowie, a istniała ona już wiele wiosen przed łaciną 🙂
Ponadto znaczenie EGO można rozpisać tak:
e go
energia GO
Z tego wynika, że bardziej prawdopodobne jest, że z naszego języka wywodzi śę słowo EGO, a łacinnicy sobie je tylko przypisują, tak jak to ma miejsce w przypadku wielu innych słów, ponieważ łacina ucina nawet informacje o pochodzeniu słów.
Na stronie internetowej, http://www.pierwszyjezyk.pl, znajdziesz więcej przykładów takich słów, które łacinnicy sobie przypisali.
Ra dość Ci
Mylisz kolego pojęcia ! Od kiedy to ( Ego- indywidualność)- to umysł ? Chyba masz na myśli zmysły, a nie umysł. Umysł to w jakiejkolwiek konwencji terminologicznej to zdecydowanie szerokie pojęcie. Odwołując się np. do terminologii buddycznych, czy nawet niektórych badań naukowych jedną z odpowiedzi może być, że ”Umysł” jest formą świadomości, gdzie ta forma świadomości wcale nie znajduje się w tym tzw. 3D, tylko znajduje się w 4D inaczej mówiąc w czwartym wymiarze, a wszystkich wymiarów we Wszechświecie jest tylko (4), a reszta to harmoniczne. Co do Jaźni to pytanie na ten temat zależy z jakiego poziomu rozpatrujemy tą formę świadomości. Ci, którzy zajmują się podróżowaniem w snach to spotykają tą tzw. ”Jaźń”
i są to tzw. ”przewodnicy” i na podstawie doświadczenia z tymi przewodnikami możemy przyjąć, że jest to bardziej zaawansowana forma świadomości, która nam towarzyszy. Nie da się ukonstytuować, czym do końca Jaźń jest ponieważ trudno jest określić relacje Jaźni z obszarami mentalnymi, wyobrażeniowymi, przyczyno-skutkowymi, bo nie mamy czym tego stwierdzić ? Cały Twój wywód przynajmniej w części dąży do jakiegoś paradygmatu, do jakiegoś konsensusu tymczasem nigdy nie dojdziemy do żądnego konsensusu ponieważ występująca złożoność i wieloznaczność jest tak przeogromna, że nie da się tego zrobić nawet tego za bardzo opisać, tym bardziej tym ludzkim, topornym i ograniczonym dialektycznym językiem, więc baw się dalej…..
Zgadzam sie
Popieram
Miło widzieć u ciebie Andrzeja! Super analizuje nasz język!