O oświeceniu i wolności – Grzegorz BezZnaczeniowy

Z BezZnaczeniowym Grzegorzem rozmawiamy o oświeceniu i wolności. Ta rozmowa również nie ma żadnego znaczenia, bo niczego się z niej nie dowiesz. Jeśli zechcesz, to możesz się obudzić, ale to też nie ma żadnego znaczenia.




Poniżej przedstawiam krótki filmik z Waynem Dyerem, o którym tu wspominam.

O oświeceniu i wolności – Grzegorz BezZnaczeniowy

Wywiady | 11 komentarzy

11 komentarzy

  • Grzegorz
    Reply

    chciałem coś od siebie al to następne nakręcenie na ja i poszukiwanie ja w sobie lepszego oczywiście bo gorsze czas zostawić ….. ale gorsze ja to część mnie – w całości jest tylko to co jest i nic więcej, tu nie ma miejsca na podpowiedzi bo właśnie przeoczam to co jest biegnąc za myślą że tam gdzieś kiedyś za pomocą tego i tamtego stanę się tym czym na prawdę mam być 😀 sorry to właśnie się wydarza i bierzesz w tym udział tylko przeoczasz treść skupiając się na formie 😀 ale to może tylko moje mżonki 😀

  • podczaszy
    Reply

    jutro umrę ,po jutrze rozdam ..testament.. ,a dziś jest całym moim życiem wiec myślę i czynię jak potrafie naj naj piekniej.pozdrawiam po…..

  • Agnieszka
    Reply

    Super nick , bardzo mi się spodobał:)
    To ciekawa lekcja byśmy zastanowili się czemu tak naprawdę nadajemy znaczenie w naszym życiu i jaki to ma na nas efekt.
    pozdrawiam.

  • Dana11
    Reply

    No po prostu super!
    Mi w Leszkowych sesjach podoba się to, że można tyle dokonać nie ruszając się fizycznie z miejsca.
    Chciałabym żeby to można było wykorzystać do rozmontowania paru rzeczy istniejących tu i teraz.
    Żeby nie trzeba było kręcić się i to w dodatku nie na swojej karuzeli.
    Wydaje mi się, że to jest już konieczne do zrobienia.

  • wojtek
    Reply

    Wiecie Co?
    Gadam czasem podobnie na temat oswiecenia itd do mojego mistrza zen, a on mowi na to:
    – to pochodzi z „rozumienia” i wszystko się zgadza, ale jeszcze jeden krok jest potrzebny 🙂
    no wlasnie…..z deszczu pod rynne 🙂
    Zachęcam Was również do pójscia jeszcze dalej 🙂
    W istocie to tego typu „zrozumienie” mimo iż czujemy ze pochodzi z naszego doswiadczenia (bo przerobilismy w sobie to i owo i nauczylismy się lepiej obslugiwać samego siebie) to jednak jest w dalszym ciągu formą iluzji jaką stwarzamy swoim mysleniem. To wszystko opiera się na konstruktach, dualiźmie i oczywiscie nasz umysl jest tak mocno sprytny, ze daje nam poczucie, ze „my to rozumiemy i tak na prawdę cięzko to tylko wypowiedzieć słowem”
    to wszystko miraż.
    niemniej dziekuje za wasz wysilek i
    pozdrawiam was 🙂

Leave a Reply to jaknajlepiej Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>