Łyżka nie istnieje – interpretacja filmu Matrix – Alex Berdowicz

More videos
Views
   

Film Matrix niesie w sobie ogromną ilość ważnych przekazów, jednak są one przedstawione w formie metaforycznej. Ponieważ metafory zawarte w Matrixie są zakamuflowane na wiele sposobów, przedstawiam tutaj efekty kilku tygodni moich badań ukrytego symbolizmu tego filmu.
Ciekawym zbiegiem okoliczności w dniu, w którym ukończyłem montować to nagranie, Integral Vision opublikował wersję wykładu Marka Passio ze swoim tłumaczeniem na język polski. Znaczy to, że w tym samym czasie pracowaliśmy równolegle nad tym samym tematem nic o sobie nie wiedząc.
W związku z tym nie będę już pracował nad interpretacją części II i III, bo Mark Passio je wyjaśnia.

Kilka punktów dotyczących interpretacji filmu:

  • początek i koniec filmu dzieją się w tym samym miejscu
  • w każdej z trzech części Matrixa na początku Neo śpi, a Trinity jest w jakiejś trudnej sytuacji
  • bohaterowie filmu reprezentują różne aspekty rzeczywistości: działanie, mądrość, kobiecość, męskość, poczucie wolności, itp.
  • kwestia nihilizmu („Jestem nikim, nic nie znaczę”)
  • kwestia zbawiciela („Jesteś moim prywatnym Chrystusem”)
  • co symbolizuje ciasteczko, które Wyrocznia dała Neo
  • daty na prawie jazdy Neo (zobacz powiększenie prawa jazdy)
  • przebudzenie Neo
  • i wiele innych

Matrix-trojkat-600

54 komentarze

  • Maciej
    Reply

    Dopiero teraz dostrzegam przesłanie filmu. Ale nie popadajcie w paranoję( i ja to mówię, hehe). Moja wersja wiedzy, bo nie chcę mówić(chwalic?) o oświeceniu(chociaż?). Poprzez cierpienie, wieloletnia depresję, itp., pomoc odgórną, zaczynam poznawać co naprawdę jest najważniejsze, a jest nią miłość. I tylko miłością można zwyciężyć. Nie będę się rozpisywał. Jakie ma znaczenie te NWO, masoni, reptilianie, czy kto tam wie kto (jestem obeznany w temacie). Kim oni są wobec potęgi Boga i jego miłości? Tak samo jak dziecko nie ma władzy nad rodzicem tak jak i oni nie mają władzy nad Bogiem, przestańcie się przejmować i bądźcie dobrzy dla siebie nawzajem, wybaczajmy. Jest to walka ze samym sobą i z fałszywą dumą, ja toczę ją dzień w dzień. Nie lękam się możnowładców tego świata, nie myślą o nich. Ścieżka miłości jest ścieżką trudną bo bolesną.

  • Beata
    Reply

    Fajnie byloby zaczac od informacji kto napisal scenariusz ( bo nie sa to Wachowscy, tylko niejaka Sophia Stewart I to 30 lat temu, a Wachowscy podobno przywlasczyli sobie pomysl, a teraz placa odszkodowanie) I druga rzecz skad autorka czerpala wiedze, co bylo jej zrodlem inspiracji? bo jest to wiedza niesamowita.

  • Amon
    Reply

    Jak sobie uświadomić życie w „Matrixie” ? Jak walczyć z „Matrixem” ? Jak się z niego wydostać ? Uświadomić jego istnienie, co odrobinę inteligentniejszy osobnik, potrafi sobie sam. Nie istnieje sposób walki z „Matrixem” ponieważ akceptują go rzesze wcale nie pragnące jakiegokolwiek uświadamiania,reszta zaś jest za słaba czy też niewiele mogąca żeby coś zmienić.Jedynym sposobem na wydostanie się z „Matrixa” To wydostanie się poza „cywilizację” i uwolnienie się z jej reguł. Jak to zrobić ? Może gdzieś na pustyni zamieszkać,może w dżungli ? No cóż, może świat jednak do odważnych należy ? Niestety ja się do nich nie zaliczam.

    • Andrzej
      Reply

      Trzeba normalizować audio /normalizacja-podniesienie poziomu głośności nagrania/. A jeśli szumy podskoczą to używać wtyczki denoiser:)

  • es te
    Reply

    Świat jest iluzją, mają, snem, matrixem. Oni w to naprawdę wierzą. Baa, kto z zaglądających na tę stronę w to nie wierzy? Ciekawe czy moja babcia też, tak uważała, albo ktoś z jej rówieśników? Czyli udało im się – nastąpiła zmiana świadomości.

    Każdy jest agentem Smithem? Nieprawdaż? Albo jak w przywołanej tu również „Incepcji” każdy człowiek jest wytworem podświadomości, który można bezkarnie zabić. Nie ma dobra i nie ma zła – jak to w śnie.

    • Wizja
      Reply

      Budzimy sie ,ok ale co dalej , jak zmienić ten zastany świat ? Odpowiedzcie co robić, jak go zmienić .? Czy sama świadomość wystarcza , czy tą pobudka nie powinno iść działanie ? Ale jak ,ale co????.

      • Pioterk
        Reply

        Dla tych co widzieli bajkę „dawno temu w trawie” przestać karmić koniki polne .Zagadka gdzie są koniki polne? albo dla niektórych pytanie retoryczne ha ha.

  • GrazynaNY
    Reply

    Z przykroscia musze stwierdzic, ze zdecydowana wiekszosc zamieszczonych tu komentarzy to poziom bez poziomu. Plytkie, zalosne, sklocajace, zmierzajece donikad.

    Ludzie, jesli jeszcze nimi jestescie, otworzcie oczy i nie dajcie sie zwariowac i manipulowac, w tym i tak maksymalnie zwariowanym swiecie.

    • Agnieszka
      Reply

      Skoro jesteś na takim wysokim poziomie i krytykujesz innych, dlaczego nie wypowiesz się z Twojego wysokiego poziomu, na temat interpretacji Alexa filmu Matrix. Podziel się swoja wiedzą. Może my malutcy zrozumiemy i wejdziemy o schodek wyżej.

  • Alicja
    Reply

    Alexie – bardzo, bardzo ciekawa analiza i jak zwykle dobra robota. Bracia Wachowscy powiedzieli, że „Ludzie dopiero za jakieś 20 lat pojmą prawdziwy przekaz tego filmu” . Jesteś do przodu o 5 lat 🙂 Gratulacje 🙂 Przy okazji pozdrawiam ciepło.

  • elwira
    Reply

    Dzieki Alex to bylo super , ja osobiscie widze wszedzie ten system to cale zniewolenie , nieraz mam wrazenie ze jestem w jakiejs grze ,a ci ludzie zyja jak zombi i to mnie przeraza.

  • Paulina
    Reply

    Zapraszam do mojej grupy. Grupa ta calkowicie poswiecona jest zagadnieniu programowania swojej rzeczywistosci, przeprogramowywania swojej rzeczywistosci i hackowania labiryntow, w ktorych niektorzy sie obecnie znajduja. Co ciekawe grupa zostala utworzona dwa dni przed powstaniem tego filmu, czyli 3 października o 16:32, zainspirowana oczywiscie filmem Matrix. Dziekuje Alex, swietnie ujales to, co czulam od dawna! Zapraszam! https://www.facebook.com/groups/821919351191420/?fref=ts

  • darek
    Reply

    W pierwszej części na końcu filmu Neo uwalnia się od matriksa,system nie może mu już zagrozić. I na tym powinni reżyserzy zakończyć swoją przygodę z tym tematem ,bo NIC więcej nie mieli już do powiedzenia.Ale postanowili,że główny bohater nadal będzie WALCZYŁ ,tym razem o cały świat i wszystkich ludzi.Jakie więc jest przesłanie kolejnych części? Że cały czas trzeba walczyć,że świat bez walki nie może istnieć.Musisz walczyć, najpierw o siebie, potem może o rodzinę, o sąsiadów, o naród,w końcu o wszystkich.Rozumiem,że to Hollywood ,że bez scen walk stado nie pójdzie do kina i filmy nie zarobią kolejnych milionów ale naiwnie można byłoby sądzić,że skoro „jedynka” tyle zarobiła i niesie ciekawy przekaz,to teraz reżyserzy mogą już wszystko.Mogą nawet zrobić film niekomercyjny 😉 ( Czyli taki bez walk, pościgów , wybuchów i innych bzdur ) Więc Neo dalej leje tłumy agentów, razem z resztą ekipy – bo co to za życie być przebudzonym i nikomu w mordę nie dać? Co to za życie,jak nie można uratować jakiegoś świata,pouciekać,postrzelać,powalczyć – gdy jest się już przebudzonym.Do tego dochodzi strasznie naiwna wizja podziemnego miasta z tą groteskową obroną i to „lanie wody”,czyli spotkanie Neo z tą wyższą istotą na końcu trzeciej części. I jeszcze uśmiercają fajną dziewczynę na samym końcu,czyli w życiu potrzebna jest ofiara,potrzebny jest DRAMAT.
    Jak ja sobie wyobrażam drugą część Matrixa? W drugiej części Neo razem z całą ekipą dobrze się bawią w matriksie – spotykają ciekawe osoby,odwiedzają ciekawe miejsca itd. ( Będąc w restauracji – tam kelnerami mogliby być agenci a szefem kuchni np. programista albo inny pajac – z końca trzeciej części. )W krótkich przerwach między zabawą,nasi bohaterowie mogliby robić coś dobrego dla ogółu…ale nie za często 😉 Film powinien tryskać radością,luzem,humorem itd.

  • Filip
    Reply

    co do 09:37: „Nie powinniśmy czytać po linijce” Jesteśmy istotami które od urodzenia potrafią widzieć w ułamku sekundy; całość/ogół i szczegół/fragment jak i wiele godzin go analizować jak i odtwarzać. Tylko ktoś nas później uczy czytać po linijce i wpadamy w siatkę. Na szczęście potrafimy się obudzić. I co najfajniejsze, żadne uszkodzenia ciała czy mózgu jakoś specjalnie temu nie przeszkadzają 🙂 A rozważania na temat przyczyny uśpienia 🙂 Najlepiej jak się zna już kilkoro przebudzonych.

  • Kamil
    Reply

    Jak tłumaczyłem swojemu Ojcu żeby sie obudził i zobaczył co tak naprawde cdzieje sie na swiecie i zeby wkońcu zrozumiał to że tak naprawde jest niewolnikiem to odrazu mi gadał co ja moge wiedzieć o życiu jak on chodzi po ziemi dwa razy dłużej itp i że jemu to pasuje, że on niechce znać prawdy, więc jak obudzić reszte ludzi ?

    • Grzesiek
      Reply

      Kamil, „wiedziec wiecej o zyciu” i „chodzic po Ziemi dwukrotnie dluzej”, oznacza miec o wiele mniejsze szanse na zrozumienie prawdziwego zycia, czyli zycia poza systemem. Male dziecko ma o wiele wieksze szanse na zrozumienie prawdziwego zycia, niz Twoj ojciec. Gdybys przykladowo pokazal mu na niebie dwa samoloty lecace obok siebie, z ktorych jeden ciagnie za soba zwykle smugi kondensacyjne, ktore po 20 sekundach znikaja, a drugi ciagnie smugi chemiczne, ktore potrafia utrzymywac sie na niebie kilkadziesiat minut, zanim rozmyja sie- i gdybys jak dziecku wytlumaczyl o co chodzi, powiedzial by że i moze masz racje i moze cos za tym stoi, ale on i tak nie moze niczego przeciw temu zrobic, a poza tym ma wazniejsze sprawy na glowie, jak jakies glupie smugi chemiczne.
      Ludzie zostali tak sptrytnie powiazani z systemem i do niego dopasowani, a system do nich, ze swoja glupia i utrzymujaca ich w zniewoleniu codziennosc uwazaja za cos waznego, a rzeczy prawdziwie wazne, czyli prowadzace ich ku wolnosci i oderwania od systemu, uwazaja za blache. Niektorzy z nich potrafia ich wysluchac, lecz na koncu powiedza, ze i tak nie moga niczego zrobic. Sa wygodni, nielogiczni, tchorzliwi i krotkowzroczni, a tkwic w systemie jest wygodniej i nie wymaga wykreowania odwagi i dalekowzrocznego, logicznego myslenia.
      Jesli Aleks zamiescil by nagranie o tym, jak w latwy sposob zrobic „pieniadze”, kwoty ogladalnosci przewyzszyly by kilkukrotnie ogladalnosc pozostalych nagran. Jesli natomiast zrobi nagranie o tym jak na zawsze uwolnic sie od „pieniadza” i od systemu, ogladalnosc byla by tylko przecietna. Zauwaz jak wysoka ogladalnosc ma nagranie z jasnie pania Schizalet De la Hipnoza. Takie nagrania przynosza Aleksowi duza frekwancje na jego stronie internetowej, a ciemna strona moze sciagac poprzez nie sporo energii z nieswiadomych ogladajacych.

      • Piotr
        Reply

        Hej Grzesiek i inni to świetny pomysł może Alex lub ktoś inny zacznie robić filmy lub coś innego właśnie na tematy jak na zawsze uwolnic sie od „pieniadza” i od systemu?

        • Inny
          Reply

          Jest kilka sposobów:
          tabletki,
          żyletki,
          betonowe butki,
          sznurek
          itp…

          jesteś na ziemi, od systemu nie uciekniesz, możesz co najwyżej go wykorzystywać dla swojego dobra, ale musisz to robić rozważnie.

          • Pioterk

            Hej inny no bez Ciebie to bym na to nie wpadł nigdy. Pozdrawiam może jeszcze więcej takich rad by żyło się lepiej i dostatnie dla wszystkich he, he.-dzięki bardzo.

    • Gabi.
      Reply

      Kamil ;
      Łatwo nie będzie zwłaszcza wśród rodziny.
      Ja jestem „dziwna” bo nie jem mięsa ,nie piję alkoholu ,pokazuje smugi na niebie ,wolę iść do parku zamiast oglądać serial w telewizji , mówię o jakiś tam gadach . No i o zgrozo nie oglądam Faktów w tvn. itp.

      Możesz ludziom tylko podsuwać nowe informacje które zasłyszałeś lub odkryłeś ,ale jeżeli nie będziesz z ich strony widział zainteresowania tematem to szkoda Twojej energii, bo oni sami muszą chcieć.A to ich jak to napisał Grzesiek „no ale co my my możemy” kładzie na łopatki.
      Sprawdzone niestety na sobie . Pozdrawiam.

    • krystyna
      Reply

      Do tych ludzi tzreba miec takie podejscie jak powiedzial Alex.Na tych co sie jeszcze nie obudzili szkoda juz czasu na tlumaczenia i wyjasniania.A jak o cos zapytaja,to jest internet,niech sobie wygugluja,to sie dowiedza.Ale ja nic do nich nie mam,widocznie dla nich jeszcze nie pora.

  • Bez Znaczeniowy
    Reply

    Aleks – 303 – powiedz to po angielsku – będzie wolność, nic, wolność – powiedz to na głos a załapiesz 😀 ja to tak widzę – to jest to kolo gdzie jest nic pomiędzy cyklami wolności 😀 dalej sam sobie dopowiesz 😀

    • Tosza
      Reply

      Alex, 303 to SOS – save our souls. Żadne tam wolność nic wolność. Nie ma wolności na tej Ziemi.
      optycznie wygląda – 3 kropki, 3 kreski, 3 kropki

  • Jola
    Reply

    Mam ten tekst zapisany i codziennie wisi na wysokości moich oczu : ” Jeśli będziesz świadom swych myśli, i będziesz wiedzieć, że otrzymujesz To na czym się koncentrujesz – zaczniesz świadomie tworzyć.” pozdrawiam

  • Bonia
    Reply

    Pomysl Alex o producentach i autorach tych zakodowanych symboli i numerow ,o TYCH ktorzy SA SWIADOMI…Po co to robia ?Dlaczego daja Ci ZNAKI ,ktore mozesz rozszyfrowac ?”zrozumienie prowadzi do WYZWOLENIA” Moj tata zawsze mowil ;”nie dorabiaj filozofii !” na kazde moje : „a,bo to nie moja wina,to bylo….”wiele jest drog ,sciezek ,autostrad prowadzacych do WYZWOLENIA…wlasciwie wszystkie TAM prowadza…Niecierpliwie czekam na Twoje wnioski wysnute z nastepnych odcinkow „Matrixa” ! Czy wiesz ,ze jest tez film rysunkowy japonski dla dzieci zrobiony przed „Matrixem”? Bracia Wachowscy podobno nim sie zasugerowali…nic dokladniej juz nie pamietam , bo to bylo dawno…pozdrawiam

  • Bonia
    Reply

    ja tak samo myslalam po obejrzeniu „Matrixa”…ogladalam wszystko!Davida Ickei utwierdzalam sie w tym blednym mysleni…grzebalam w internecie w poszukiwaniu moich ciemiezycieli…Potem byl Budda ,Eckart Tolle …potem szukalam potwierdzen naukowych na istnienie tego tzw.Swiata i zycia na nim i tez powodu dla ktorego ISTNIEJE…”Rozmowy Kwantowe”,Sri Vast cos we mnie uruchomili..To tylko ILUZJA ktora wybralam sama…tylko po to by DOSWIADCZAC ,CZUC ,miec poczucie BYCIA INDYWIDUALNEGO , „materialnego”…tych oprawcow tez sobie zorganizowalam sama…niestety troche sie pogubilam w tym „zapale tworzenia” samej sobie przeszkod ktore by mnie „utwierdzily”w tym tzw.REALU czyt.materialnosci…Zobacz Alex jak WSZYSTKO SIE ZMIENIA kiedy zagapisz sie[tzn.bezmyslnie] na COS czy KOGOS …Jestem TU po to by smakowac ,rozkoszowac …radowac sie…Pozdrawiam

  • Lucy
    Reply

    „Idź za białym królikiem” to raczej nawiązanie do „Alicji w krainie czarów”, kiedy to Alicja po wejściu w sen jako pierwszego zobaczyła właśnie białego królika, za którym pobiegła:) Ale może to moja osobista interpretacja;) Pozdro dla Autora.

    • Alex
      Reply

      Oczywiście, że tu chodzi o Alicję, ale ja tu wszedłem w głębszą interpretację. Przecież „Alicja w krainie czarów” to też kopalnia metafor.

  • es te
    Reply

    Wszystko pięknie, ale zabrakło najważniejszego: wniosków. Film powstał w trzewiach systemu, stworzyli go ludzie, którzy zaplanowali lub przynajmniej wiedzieli o 09/11 w wyniku którego rozpętano wojnę z terroryzmem, której następstwa znamy. Jaka jest zatem jakość oświecenia propagowanego przez tych ludzi? Co więcej podobne treści nie pojawiają się w tym jednym filmie a są kolportowane m a s o w o. Może najwyższa pora aby środowisko ezoteryczno-antysystemowe zrozumiało, że pracuje dla systemu? Dlaczego nikt nie zastanawia się nad tym czym ma być jedna NWO-wska religia?

    Panie Alex Berdowicz, proszę nie odbierać mojego komentarza osobiście, to raczej zaproszenie do przemyśleń lub dyskusji.

    • Tosza
      Reply

      Dziękuję, es te. Dzisiaj świat który nas otacza jest pełen pułapek, należy nauczyć siebie sprawdzać. Absolutnie każdy na tej Ziemi może zostać zmanipulowany lub zabity. Mało jest istot nietykalnym. Technologie tych, co chcą nam zabrać naszą Ziemię i wolność posunięta tak dalece, że manipulują naszymi snami, manipulują naszymi obrazami, manipulują naszymi myślami, manipulują naszymi uczuciami, grzebią nam przy ciałach fizycznym. W skanowaniu tego co do nas napływa najlepszym sojusznikiem jest logiczne myślenie i kontakt z własną duszą, która jest bardzo inteligentna i logiczna. Jak według Ciebie, Es Te, może wyglądać jedyna religia NWO? Czy mógłbyś się podzielić swoimi przemyśleniami?

      • es te
        Reply

        Dziękuję Tosza. Od kilku lat zbieram się do napisania artykułu na ten temat, ale to zadanie wymagałoby tytanicznej pracy a ostatnio poczułem, że chyba już pora, ale tzw. środowisko nie jest zainteresowane krytycznym myśleniem – zauważ, że nikt inny nie odniósł się do mojego komentarza. Nie wiem czy w skrócie i na szybko jestem w stanie oddać sens moich przemyśleń, ale spróbuję:

        Sytuacja na świecie wygląda dziś tak, że z jednej strony represje systemu kontroli się nasilają – gmo, chemitralsy, czipy itd., z drugiej strony jednak ten sam system rozpowszechnia wiedzę na ten temat, propaguje bunt wobec systemu. Przecież Matrix powstał w Hollywood(nazwa też nieprzypadkowa), a także setki podobnych filmów. Coś tu jest nie tak. A może to szykowane więzienie jest pozorne? Śruba jest dokręcana tylko po to, by ludzie się przeciwko niej zbuntowali? Ewentualnie realizowane są dwie ścieżki jednocześnie(jak nie kijem to pałką), więzienie a w razie wybuch buntu, będzie on całkowicie kontrolowany.

        Od starożytnych kapłanów, czarowników, alchemików, ezoterycznych zakonów przez kabałę, teozofów, iluminatów, a w dwudziestym wieku to już zostało rozbite i rozpowszechnione na rozmaite kolejne nurty – cała zabawa ma przede wszystkim wymiar religijno-mistyczny, ewentualna władza czy pieniądze są tylko dodatkiem – to jest jasne dla każdego kto bliżej się temu przyjrzał. Jesteśmy prowadzeni do oświecenia, ale co to za oświecenie skoro propagują je tacy ludzie? Inna sprawa, że już sam pomysł dążenia do tegoż oświecenia jest błędem.

        Jaki będzie człowiek NWOwskiej religii?
        Ano taki jak idealny widz Porozmawiajmy.tv, NTV, David Icke, Alex Jones itd. Pewnie kilka z poniższych będzie trafione:
        – będzie wierzył, że jest Bogiem a może bogiem(hmm)
        – będzie wierzył,że myślami stwarza rzeczywistość
        – będzie ekologicznie zaangażowany, choć trochę będzie czcił Ziemię i Słońce
        – wegetarianin

        Sam wierzę, że mam w sobie cząstkę Boga, przynajmniej częściowo kontroluję materię swoimi myślami, jestem ekologicznie zaangażowany i nie jem mięsa. Gdzie jest zatem haczyk? Ano właśnie.

        • Tosza
          Reply

          Es te, ja uważam, że lepiej będzie dla człowieka jeżeli się skupi na tym co wie, zamiast na tym w co wierzy. Wiele lat temu dałam się omamić i myliłam się twierdząc, że człowiek jest istotą religijną. Nawet napisałam bardzo grubaśną pracę magisterską udowodniając tę głupotę. Wczoraj się zastanawiałam nad hasłem rewolucyjnym powtarzaną dla propagandy w ZSRR , że „Religia jest opium dla ludu”, a więc jest czymś co służy tylko i wyłącznie do wykreowania fałszywej rzeczywistości i manipulowania poddanymi. Powtarzali tą mantrę Ci sami, którzy nic innego nie robili jak manipulowali. Nieprzyjemnie i poniżające w obydwu przypadkach. W obydwu przypadkach człowiek jest pozbawiony swojej wolności i pamięci o swoich korzeniach. Więc najpierw musi sobie uprzytomnić kim jest, a potem nim po prostu być.

        • Ola
          Reply

          Sądzę, że słowa „będzie wierzył” lepiej byłoby zastąpić „zrozumie lub odczuje”. Cały problem właśnie na tym polega, że nie odczuwamy tego a tylko przyjmujemy na wiarę i stąd nasza niepewność, wątpliwości, brak akceptacji trudnych doświadczeń. Człowiek, który odczuwa jest ponad tymi dyskusjami albo nie mają one dla niego większego znaczenia. Może lepiej skupić się na tym, jak przejść w odczuwanie, że jesteśmy boską cząstką. Każdy jest na innej ścieżce…. Jak można sobie pomóc w transformacji ?

          • Tosza

            Ola, droga przez odczuwanie, to droga donikąd. Należy włączyć mózg i inteligencję własnej duszy i korzystać przede wszystkim z logicznego myślenia. Archonci/koszczaje manipulują odczuciami, mają do nich łatwy dostęp poprzez sieć elektro-magnetyczną Ziemi do której „włamali” się, manipulują snami, manipulują myślami. Udaje im się do przez setki tysięcy lat. Co mnie przyjdzie z tego, że będę odczuwać, kiedy mam konto w banku kontrolowane wszystkie środki do życia, telefon, którym można w kilka sekund zabić mnie, płacę podatki podtrzymujące cały ten system, a za chwilę to wszystko będzie w jednym chipie, który wsadzą mi pod skórę, do czaszki lub w inne miejsce ciała…

          • es te

            „będzie wierzył”, bo człowiek nowej religii – kontekst ustanawia słownictwo w dodatku dziś to hmm awangarda, ale pojutrze to może być dogmat.

            Natomiast faktem pozostaje, że o erze wodnika, oświeceniu, przebudzeniu ludzkości od ponad stu lat mówią ci sami, których określamy jako nwo. Zadziwiająco podobne też to gadanie do gadania tych, którzy określają się jako przeciwnicy nwo.

          • dariusz

            …w inne miejsca ciała…np. w tyłek. I wtedy będzie można mieć satysfakcję,że cały system ma się w du..ie 😉 Wykończysz się Tosza,zrezygnuj lepiej z konta i telefonu. Tyle razy już Grzesiu powtarzał,tyle razy: nie podtrzymywać systemu,zająć ziemię,najlepiej w lesie! I co? Grochem o ścianę.Wiesz chyba co On o Tobie może sobie pomyśleć…

          • Tosza

            Biedny Dareczek z chipem w tyłku, tak się przejął…. Użyłam pierwszej osoby z premedytacją. Już nie mam telefonu, już prawie kończę rezygnacje z banków, i prędzej ucieknę do lasu niż dam sobie wszyć chip. Nie martwię się o siebie, bo dokładnie wiem co robię. Rozglądam się dookoła i widzę 99% ludzi, którzy kochają konsumpcję, kochają podtrzymywać system zniewolenia. Chcę żeby każdy człowiek był wolny i robił co chce, a nie to, co mu wmówili, że on chce robić.

        • Nanuku
          Reply

          Es te, Hollywood bawi się nami pokazując nam na talerzu takie różne ciekawostki 🙂 „człowiek NWO-religii” to, w moim odczuciu, człowiek pokazany w filmie „Matrix” jako mieszkaniec Syjonu – człowiek który trochę wyszedł z Matrixa, wie czym jest, wydaje mu się że jest wolny. Lecz tak naprawdę w tym gronie osób, tak jak w Syjonie, widać że ci ludzie wciąż postępują według mentalności ludzi w tkwiących w Matrixie. Ogromnie mnie zaskoczyło w filmie, że w czasie jak na Syjon lecą maszyny, zagrożenie śmiertelne, Morfeusz wypowiedział rewelacyjną przemowę, a ten typ ludzi o których mówimy (czyli prawie całe miasto!!!) – co robią? A imprezkę se urządzili… scenę tę porównałabym do filmu „Madagaskar” gdzie lemury tańczą sobie „wyginam śmiało ciało”, oni totalnie nie kumają jak ważne rzeczy dla świata dzieją się wokół nich, kierują się dalej materialnym, doczesnym myśleniem, popędami, schematami.. A przecież wyszli z Matrixa!. Można tez na to popatrzyć inaczej – zrobili już duży krok, wyszli z Matrixa – nie jedzą mięsa, żyją eko, oglądają mądre rzeczy np. na NTV, czy tu, czytają mądre książki, ale tak naprawdę niekoniecznie są gotowi żeby żyć tą wiedzą i ją stosować w życiu, możliwe że w tym wcieleniu pozostaną na tym poziomie – nie ma co tego oceniać – dobre i to 🙂 Ten poziom może być tym co niektórzy osiągną w tym wcieleniu, lecz może dla innych to jest tylko etap na drodze do wyższych stanów świadomosci – symbolem tych osób są ci którzy realnie walczą i wyciągają nowych ludzi z Matrixu – jak Morfeusz, Trinity itd. – oni są na drodze rozwoju, są w działaniu. Może za pare lat, lub wcieleń ci ludzie zostaną Wybrańcem 🙂 Wybraniec jest One. Jest jak Budda. Jest oświeconym. Pytanie czy każdy z nas ma tyle wiary w siebie i gotowości do działania by osiągnąć ten stan. Dobrze się jest tutaj zastanowić nad sobą – ja jakim jestem etapie? Kto w tym filmie mnie symbolizuje? Ponoć energetyka świata się zmienia, ludzi w „Syjonie” przybywa w naszych czasach, w porównaniu z tym co np było pareset lat temu w Europie, należy być więc dobrej myśli i pracować nad sobą 🙂 Dodatkowo napiszę że „Matrix” jest wyreżyserowany przez braci Wachowskich, ich nowym filmem jest „Atlas chmur” – cudowny, pełen symboliki – bardzo polecam tym którzy nie widzieli i radzę uważnie oglądać 🙂

Leave a Reply to Inny Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>