Co jeść, aby być zdrowym w obecnych czasach – Robert Wagner

More videos
Views
   

7 komentarzy

  • Viktor
    Reply

    Lubie sluchac pana Wagnera.Rodzina mojego wujka mieszkajaca w poblizu Slezy prawie calkowicie zostala doslownie wykoszona przez raka.Opryski,produkcja roslinna dla zysku a nie dla zdrowia i placimy za to wlasnym zyciem umierajac w mekach.

  • Kilu
    Reply

    Panie Robercie ,nie tylko pszczoły mają problemem z echolokacją , delfiny itp. również – to wpływ coraz większego natężenia emisji fal radiowych – internetu również . Dziękuje za przekaz ,pozdrawiam Pana i Alexa.

    • obserwator
      Reply

      Bzdury zmieszane z faktami. Glifosad jest jednym z mniej toksycznych środków chemicznych. Bardzo szybko się rozkłada Żywność ekologiczna jest czasami bardziej szkodliwa niż tradycyjna (aflatoksyny itp.). Aby żywność ekologiczna była równie lub zdrowsza od tradycyjnej powinna być ona badana tak, jak tradycyjna. W gospodarstwach ekologicznych sprawdza się proces produkcji, a nie końcowe produkty spożywcze. Azotyny są nie tylko z nawozów mineralnych. ale także z obornika. Odporność ludzi z odporności roślin (nie wiem jak ludzie mogą to łykać taką bzdurę). Prawdą jest jednak, co przebijało się przez prezentację. W gospodarstwach ekologicznych często uprawia się odmiany odporne, na choroby, mało wydajne, czasami rzeczywiście zawierające więcej związków chemicznych korzystnych dla zdrowia niż odmiany konwencjonalne (ale to zależy od odmiany i gleby). Wbrew pozorom nie jest to prawda, że gleba w gospodarstwach ekologicznych jest „zdrowsza” od gleby w gospodarstwach klasycznych. Zgadzam się z tym, ze na wsiach więcej chorują od środków chemicznych niż w miastach. Przyczyny są jednak inne. Jeśli dawniej pryskano kilka hektarów, to mniej się nałykali pestycydów, niż jak się pryska kilkaset, kilka tysięcy hektarów (nawet wtedy, gdy te pestycydy są mniej toksyczne i szybciej się rozkładają niż dawniej). Poza tym na wsiach nie ma sieci ciepłowniczych, więc się więcej pali węglem, śmieciami, plastikami itp. (nawet paląc w kominku drewnem można się trochę dymu nałykać). Sprowadza się pasze GMO, bo jeśli przestanie się sprowadzać, to automatycznie cena mięsa mocno wzrośnie. Swoją drogą, jeśli będziemy dalej blokować uprawę roślin GMO, to będziemy zmuszeni sprowadzać żywność GMO z zewnątrz. Dawniej dawano mniej NPK, bo i zbierano mniej NPK z pola. Obecnie plony są 2 razy większe, to i więcej się nawozi. Zgadzam się z tym, że kiszonki są zdrowe. Gluten z żywności organicznej i konwencjonalnej jest taki sam (może się ewentualnie różnić ilością). Zgadzam się z tym, że najlepsza żywność jest z ogródka. Uważam jednak, że zdrowe chronione pestycydami (z zachowaniem karencji) ośliny są zdrowsze od roślin chorych i porażonych przez grzyby. Rośliny heterozyjne z napisem F1 to nie rośliny modyfikowane, są one zdrowe tak samo jak i inne. Rzeczywiście raczej nie ma sensu ich kupować, jeśli chce się wykorzystywać nasiona z ogródka do wysiewu. W następnych pokoleniach roślin następuje bowiem rozszczepienie cech i spada ilość i czasami nawet jakość plonu. Nie ma to jednak najmniejszego związku z modyfikacjami genetycznymi.

    • obserwator
      Reply

      Z pszczołami, to akurat miał trochę racji. Środki ochrony rośliny (neonikotynoidy) miały taki efekt uboczny. Nie jestem pewny, ale są one chyba już wycofane ze sprzedaży.

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>