Konsultacja z Leszkiem

54 komentarze

  • Krzysiek
    Reply

    Uważam że sporym błędem było podawać tutaj jakikolwiek formularz kontaktowy do Pana Leszka, czy do Pani Karoliny. Oba podmioty zajmują się, że tak powiem jedynie dorywczo pomocą innym, lub inaczej od przypadku do przypadku. Dowodem na to jest fakt, że moim znajomi jak i ja zwracali się poprzez widniejące tutaj formularze do w/w podmiotów, ale stracili tylko czas…..
    Ale, oprócz tego, że stracili czas, to wyprodukowali jeszcze przekonania o tych ludziach. Bo liczyli, zgodnie za zasadą, że wszystko ma sens, gdy działa w dwie strony, a tu ani be, ani me…
    Tymczasem komunikacja z innymi ludźmi biorąc pod uwagę złożoność ludzkich problemów, to absolutna podstawa. Jak ktoś nie ma czasu, bo ma rodzinę i obowiązki (każdy ma rodzinę i obowiązki ! ) to po co i jeszcze publicznie ofiaruje innym jakąkolwiek pomoc ?
    Jak czytam takie treści typu : wyłączyliśmy możliwość kontaktu z Leszkiem, bo większość ludzi go wykorzystuje, to zgodnie z zasadą, że nic nie dzieje się bez przyczyny, pan Leszek powinien poszukać w sobie wzorca, które generuje u innych tego typu zachowania, a nie obwiniać innych, że ktoś go wykorzystuje !
    Tylko, czemu np. nie skarży się światu, że ktoś ją wykorzystuje Pani Iwona Gawlicka ?
    Ano nie skarży się, bo ma swoje wyznaczone swoje zadania i cele i cóż mogą obchodzić ją czyjeś opinie !
    Wobec powyższego o czym ten powyższy baner informacyjny na różowym tle mówi o wyłączeniu kontaktu z Leszkiem, bo inni go wykorzystują …?
    Nie chodzi mi o potoczną treść tych słów, bo ona wiele nie znaczy, bo to tylko opinia, lecz chodzi mi o prawdziwy komunikat, który pod nim się kryje ?

    Wracając do głównego tematu, czyli tej pomocy rozumianej jako płynącej z serca, z życzliwości, z rozsądku, bo tylko taka pomoc przynosi plony…..

    Więc, teraz powiem jak to w praktyce wyglądało? Jedna z moich znajomych zwracała się z kilkakrotnie do pana Henryka i pani Karoliny poprzez ten cały formularz kontaktowy bo ma problem, który nie jest wstanie mimo wszystko sama rozwiązać, a temat dotyczy jej urodzenia w rodzinie, która w czasie II-giej wojny przeszła traumatyczne wydarzenia i na dodatek postawiono po wojnie budynek w miejscu rozbiórki starego, w którym byli rozstrzeliwana jej rodzina, a małe dzieci hitlerowcy zabijali rzucając o ściany budynku.

    Moja znajoma powiedziała tak : nie mam najmniejszych pretensji, że zwracałam się poprzez ten portal do ludzi o pomoc, w mojej bardzo trudnej sytuacji, a którzy w żaden sposób nawet nie zareagowali, ale nigdy z poczucia swojej odpowiedzialności nie odważyłabym się publicznie komukolwiek jej oferować jeżeli bym nie była wstanie temu sprostać ?

    No cóż, wobec takiej sytuacji jak nastąpiła jedynie co mogłem znajomej ”doradzić” , to : są inni, liczy się fachowość i profesjonalizm w działaniu w tym wyreżyserowanym ”dramacie” o nazwie życie, a jak stare i mądre przysłowie mówi – po owocach poznacie.

    Tymczasem pozdrawiam

    • Agnieszka C
      Reply

      Krzysztofie:)
      jeżeli zależy Ci na kontakcie z Leszkiem to zapraszamy na spotkania z nim o wszystkich spotkaniach powiadamiamy na stronie u Alexa a teraz i na stronie Leszka
      http://hipnozaswiadomoscwolnosc.pl/
      Być może Inne osoby zajmujące się tym zawodowo nie skarża się na nadmiar osób ponieważ zwyczajnie czerpią z tego korzyści materialne.
      Skoro masz takie dobre zdanie o Pani Iwonie Gawlickiej to nie pozostaje Ci nic innego jak tylko udać się do niej:)
      A jeśli naprawdę szukasz kontaktu z Leszkiem to zapraszamy na spotkania z nim, wiem ze w miejscach gdzie przebywa można się umówic na indywidualne spotkanie. Jeśli masz na to ochote skontaktuj się z osobami które widnieją jako zapisujące chętnych na spotkania:)
      Pozdrawiam Agnieszka C

  • Dana
    Reply

    Dziękuję Panie Leszku i proszę o info na : danwabik@wp.pl Prowadzę z Panem rozmowy, a może to tylko moja wyobraźnia….Proszę o kontakt i pomoc nr tel. jest super bo nie mam skaypa..Dziękuję:))) Dana

  • Krzysztof
    Reply

    No tak. Więc pajace górą. Ich aktywność wygrała i kontakt zablokowany. A co z tymi (jak ja), co chcą się rozwijać i szukają kontaktu z ludźmi, którzy zaszli nieco dalej? Może problem paru idiotów i ich karmy nie jest kluczowy. Tacy oni są i świat się składa też z takich jak oni. Może należy bardziej skomplikować prawa dostępu do serwisu i skutecznie blokować i eliminować takich na bieżąco. Nigdy nie będzie tego koniec, bo z moich obserwacji wynika, że jest ich stada całe.
    Sugeruje też nie krygować się z kwestią finansową i wprowadzić opłatę członkowską. To chyba oczywiste, że nie wyczarowujecie kasy aby to wszystko utrzymywać. Po pierwsze wyeliminuje to w znacznym stopniu żartownisiów, a po drugie nie chciałbym aby stwarzać wobec ciebie/was dług, bo coś dostaje za darmo.
    Reasumując, chcę, bo potrzebuję na swojej drodze kontaktu z p. Leszkiem i co mam zrobić? Być wściekły na paru żartownisiów? Nie będę. Szukam dalej.
    Jestem częstym gościem tej stronki i życzę dalszego rozwoju.
    Pozdrawiam – Krzysztof

  • Teresa
    Reply

    Dzień Dobry Panie Leszku
    Bardzo potrzebuje Pańskiej pomocy , sesji hipnotycznej prowadzonej przez Pana . Wpisałam się na sesje z Panem i czekam na informację .
    Pozdrawiam Teresa

  • Roman
    Reply

    Drogi Panie Aleksie – proszę zatem „zapomnieć o postawie żebraka” i wyłączyć opcję dotowania darowiznami – to również forma żebractwa….

    • GrazynaNY
      Reply

      Mocny komentarz………..inteligentna riposta. Mysle, ze niezaleznie od tego czym podyktowana zostala Panska uwaga Romanie….nazwalabym ja chybiona. Opcja darowizn jest bardzo delikatna sugestia wspierania osob prowadzacych podobne portale, ktore swoja droga sluza tysiacom osob szukajacych informacji i zdecydowanie nie jest forma zebractwa.

        • Alex
          Reply

          Masz rację. Masz 100% racji. Ba! Masz 1000% racji. Tylko co Ci z tej racji? Gdy Leszek siedział przy komputerze od rana do wieczora, najczęstszą formą wdzięczności dla niego ze strony ludzi było „dziękuję”. Pewnie niektórzy nawet nie wiedzą, czy to co dla nich robił było cokolwiek warte. Owszem, byli tacy, którzy potrafili docenić jego wysiłek, ale byli i tacy, którzy nawet zamiast „dziękuję” potrafili zrobić mu awanturę, bo kogoś z ich rodziny „nie uzdrowił”. Wydaje im się, że on jest jakimś czarodziejem i cudotwórcą.
          Oficjalnie Leszek nie udziela już konsultacji, a jeśli ktoś naprawdę jest w potrzebie, to proszę się skonsultować z Iwoną Gawlicką. To jest kobieta konkretna i z nią nikt sobie żartów ani doświadczeń nie będzie robił. Pozdrawiam

          • Yaga

            Sprawę ułatwi ustalanie z góry poziomu darowizny, bo niektórzy mogą być zaskoczeni oczekiwaniami niektórych prowadzących 🙂 Z wysokością darowizny ustalanej arbitralnie po sesji na 450-500 za max. godzinę prowadzenia należy być ostrożnym. To wielka suma dla każdego.
            Szczególnie, gdy klient sam daje radę jako medium – a prowadząca po prostu prowadzi nie wczuwając się zbytnio i nawet prowadząc rozmowę na skype,
            Sama tego doświadczyłam – potraktowałam to jako kosztowną lekcję. I wystarczy. Nie wymieniam imion, osoba sama wie i może potraktuje klientów z większą troską.
            A Pani Iwona Gawlicka poświęca na sesję nie 1 ale 3 godziny i wykonuje wielka pracę w trakcie spotkania. Klient po prostu siedzi sobie i jest skanowany i harmonizowany. To jest super.

            Ale czuć własną moc sprawczą – to dopiero szczęście !
            Bo przecież sami możemy się wprowadzać, prowadzić – uzdrawiać to, co potrzeba i wyprowadzać.
            Tylko trochę dyscypliny!
            Teraz sama czynię sobie cuda.
            Nie obciążajmy Leszka bo On oddaje tu swoje życie. pozdrowienia

          • wiki

            Nie chodziło mi konkretnie o Leszka, ani jakąkolwiek osobę, ale samą ideę darowizny. Jeśli „darowizna” to nie powinno być sugerowanej kwoty, każdy podaruje ile uważa za stosowne i na ile go stac w danym momencie.Pozdrawiam serdecznie

  • REGINA
    Reply

    PANIE LESZKU w TV TAGEN Gracjana w czasie hipnozy mówi o ponownym przyjściu Jezusa,że za 3 lata on się ujawni światu
    -dla mnie to pachnie planami NWO i nową religią świata.Zabierali ją,rodziła im dzieci a gdzie była jej zgoda i decyzja na to,i jeszcze nazywa ich przyjaciółmi.A co do SWIATŁA to wiele lat temu George Kawassilas mówił,że żyjemy teraz w sztucznym świetle a po wzniesieniu będziemy w PRAWDZIWYM-gorąco pozdrawiam,kocham to co PAN robi i dziękuję.

    • Danuta
      Reply

      Witaj Regina,
      Masz rację, że są dwa światła. Wissarion w książce Ostatnia Nadzieja, wydana w Polsce przez Pawła Kasina, zawiera takie oto zdania na temat świateł:
      „Tak wiec, jeśli określić obrazowo Oblicze Stwórcy Bytu Materii, to najdokładniej można przedstawić go jako wielkie Źródło równomiernego, chłodnego, oślepiającego białego światła.
      W odróżnieniu od niego, Oblicze Boga waszego jest również podobne do wielkiego Źródła oślepiającego Światła, ale światło to ma ciepły odcień, a w podstawie Światła płonie niewyobrażalnie Dobroczynny Płomień”.
      Można to zbadać jaki odcień ma światło, które się pokazuje w hipnozie.
      Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za ogrom wiedzy, jaka jest przekazywana ludziom na tym portalu, a szczególnie Leszkowi za odwagę:)

  • Pingback: Rozmowa we troje – Iwona Gawlicka, Leszek i Alex | Porozmawiajmy TV

  • nissiax
    Reply

    Mam takie pytanie… jak się przygotować na takie konsultacje indywidualne? Czy powinno się wpierw jakoś ćwiczyć wchodzenie w stan hipnozy zanim się zgłosi?

    • Leszek
      Reply

      Każdy, kto szuka pomocy to powinien się przygotować, czyli ściągnąć sobie istniejącą sesje, która ma wprowadzenie prowadzenie i wyprowadzenie z hipnozy. Przesłuchiwać ją tak jakby dotyczyła jego, czyli wykonywać wszystko, co ja mówię w czasie trwania sesji z odpowiadaniem na pytania tak jakby ta sesja dotyczyła ćwiczącego aż do wybudzenia się z powodu moich słów. Do słuchania i ćwiczenia by się organizm i zmysły przyzwyczaiły do mojego głosu i poleceń trzeba już w ćwiczeniach zachowywać się tak jak podczas sesji prowadzonej przeze mnie. Kładziemy się okrywamy by ciało miało komfort: ciepło bezpieczeństwo wygodę ciszę i by nikt w tym czasie nie przeszkadzał w miarę ciemno lub pół mrok. Gdy zauważymy, że bierzemy udział w sesji czynnie i sami nie umiemy sobie pomóc to wtedy można skorzystać z indywidualnej i wtedy ja poświęcę swój czas prywatny. Jednak, jeśli ktoś nie może wejść w hipnozę to powinien udać się do hipnotyzera osobiście w swoim miejscu zamieszkania a nie tracić czasu swojego i MOJEGO. To jest bardzo ważne!.

      • Wojciech
        Reply

        kim jestem , poco ,rodzina odeszła rozmowa z duszami ,uzdrowienie,pomoc bliskim ale ich niema rozmowa z matkom odeszła jak miałem 11 lat z ojcem siostrą z bratem , kosmos czuje że nie jestem z tond , i paszkwile podczepienie dusze żona itd proszę o pomoc /i ja sam mam wrażenie że wybuchnę niemieszcze się w sobie mam ochote odejść prosze

  • Natalia
    Reply

    No to ja mam nietypową prośbę..Pan Leszek nie przyjmuje już kolejnych osób,ale zauważyłam,że jeszcze robi sesje z niektórymi ludźmi. Szanuję to.Zapewne są to osoby,które wcześniej się 'zapisały’. Podziwiam Pana,że robi to Pan bezinteresownie!:) Poświęcając swój cenny czas a i my możemy się wielu rzeczy dowiedzieć i poniekąd wspólnie przeżywać podróże 😉 Wiem tyle: Mam ogromny,choć nietypowy talent-OPIEKUŃCZOŚĆ. Dowidziałam się też,że tu jestem Natalią,a 'tam u góry’ jestem istotą bardzo wzniosłą.Tylko tyle.Zaczęłam się 'budzić’ dwa lata temu,ale od zawsze jest we mnie coś..Przekonanie,że mam tu coś ważnego do zrobienia. Od kiedy słucham Waszych sesji. Poczucie,że ja mam coś zrobić jest nie do zniesienia. Proszę..Jeśli tylko uzna Pan,że może to sprawdzić będę wdzięczna. Jeśli uzna Pan,że to nie jest ważne zrozumiem. Być może EGO sprowadza mnie na manowce 😉

  • bonia
    Reply

    Mam podobna opinie jak DAREK i KRYSTYNA , ale po odsuchaniu sesji hipnotycznych Leszka z tymi wspanialymi osobami mysle ,ze nie tylko Leszek jest tym ZBUNTOWANYM ANIOLEM ale i MY uczestniczacy…A moze TO juz bylo w tej KAPSULCE ktora wybralismy?Moze TAM byl ten nasz sprzeciw,WIELKI BUNT i dazenie w kierunku zmian …NA LEPSZE…Serdecznie pozdrawiam

    • Darek
      Reply

      Fakt, że Lilith nie ucieka od cierpienia tylko samodzielnie zaczęła szukać rozwiązania problemu u Leszka przenosi Ją w rozwoju o stopień wyżej.A skąd cierpienie?Sam rozwój polega na poznaniu, badaniu nieznanego.Jak badasz gorące to się możesz oparzyć . I stąd cierpienie anie ,że ktoś nami manipuluje.A ,że ktoś na tym naszym badaniu żeruje to jest zupełnie inny aspekt.
      Leszku, może będę niegrzeczny ale zwracam uwagę, że Lilith zadała Ci pytanie na które nie odpowiedziałeś chyba,że to inny Leszek to sorki.

      • Lilith
        Reply

        Witam!:) Uprzejmie donoszę, że pan Leszek przeprowadził operację fantomową (WIELKIE DZIĘKI za to!!!:)), choć bez mojego czy syna fizycznego udziału (i dlatego jestem bardzo ciekawa całego przebiegu tej sesji z duszą syna), w każdym razie najważniejsze jest to, że taka operacja miała miejsce:) Czekam na efekty z nadzieję i ciekawością. Inaczej patrzę na synka i chyba uczę się od niego miłości bezwarunkowej… bo cholernie ciężko jest kochac dziecko, które przez pierwsze lata swego życia na na dotyk i czułość reagowało dzikim wrzaskiem, odwracaniem wzroku i brakiem uśmiechu, tudzież milczeniem… to na szczęscie minęło jakiś czas temu, ale te stracone lata swoje „zrobiły”:( Trzeba było na nowo budować te relacje, wprawdzie z każdym rokiem jest lepiej, ale okupione jest to ogromną pracą, terapią, łzami, niezrozumieniem otoczenia, obawą o przyszłość itp. Gdzieś w ferworze szukania pomocy wszelakich dla syna „wpadło mi” przed oczami takie zdanie: Duch panuje nad materią. Uczepiłam się tego jak ostatniej deski ratunku i zaczęłam szukać. Dziś wiem, że miałam rację:)
        Pozdrawiam wszystkich:)

      • ii
        Reply

        @Darek
        „A skąd cierpienie?Sam rozwój polega na poznaniu, badaniu nieznanego.”

        Przykład:
        gdy obserwuję kilkuletnie dziecko, to widzę, jak poprzez ZABAWĘ i CIEKAWOŚĆ poznaje/uczy się/doświadcza i osiąga świetne wyniki np. nauka języka obcego – bawiąc się w piaskownicy (mieszka za granicą). Oczywiście czasami doświadcza cierpienia (np. wywróci się) jednak nie zauważyłem aby chciało to ponownie przeżyć.
        Np. czy model nauczania w tym kraju uważasz za słuszny? To programowanie nam służy i w przyspieszonym tempie „rozwija” nas?

        A co się dzieje od tysięcy lat z miliardami ludzi. Czyżby na ziemię/Gaję przychodziły dusze, w większości, o skłonnościach masochistycznych i grupka tych, którzy im w tym „pomagają” (czyt. sadyści – celowo przejaskrawiam)? Jeżeli tak, to po co dążymy do zmian na lepsze?

        „Jak badasz gorące to się możesz oparzyć . I stąd cierpienie anie ,że ktoś nami manipuluje.”

        Słuchając sesji p.Leszka odnoszę inne wrażenie. Bo, czy te osoby, które poddają się sesji, wyrażały pozwolenie na zniewolenie? Chyba p.Leszek dość zdecydowanie postępuje z tymi, którzy ingerują w nasze ciała/życie.

        „A ,że ktoś na tym naszym badaniu żeruje to jest zupełnie inny aspekt.”
        Wg mnie to główna przyczyna cierpienia. W tej chwili nie będę tego rozwijał.

        Uważa, że pierwotny zamysł życia na ziemi był INNY i zadaję sobie pytanie: „w którym momencie i kto wpłynął na obecny bieg zdarzeń?”
        (p.Leszek między innymi mówi: „żeby była normalność”; „życie powinno być zabawą”) .

        Jakoś nie mogę zaakceptować, że cierpienie MUSI być nieodłącznym elementem doświadczania (tzw. „rozwoju” – tfuu).

        • krystyna
          Reply

          Ja tez ciagle nad tym glowkuje.Z jednej strony mowi sie,ze przychodzimy tu doswiadczac,a wiec zaznac wszystkiego/tak ogolnie rzecz ujmujac/.Z drugiej strony chcemy sie z tego wyzwolic,czyli zakonczyc juz ten krag reinkarnacji i cierpienia.I cos mi tu nie gra.Dlatego wypowiadam sie pod tym komentarzem,bo w sumie jestem najblizej tego,ze zamysl zycia na Ziemi byl zgola inny.Ktos tu zaingerowal w nasze zycie,ale oznacza to,ze Stworca na to wyrazil ostatecznie zgode.Dlaczego?Byl ciekaw,co z tego wyniknie?W sumie jak dotad,w moich rozwazaniach o duchowosci stanowi to dla mnie najwieksza zagadke.

          • KociD

            Gdy mamy reinkarnowac to zanim sie to zacznie to mamy podglad do rożnych doświadczeń innych osób i sami wybieramy czy chcemy doświadczyć jakiejś choroby itd. tylko że niestety jak wiadomo w nas ingerują osoby z poza naszego świata, reptilianie i inne zle byty i myślę ze to właśnie troszkę komplikuje sprawe, ale nawet najgorsze doświadczenia czegoś uczą i pozwalają nam się rozwijać, przykład wiekszosć osob ktorym by sie żyło idealnie mieli by co chcieli zadnych problemow to czy ktoś by sie wogóle zainteresował aby się rozwijać duchowo aby szukać prawdy? chyba nie bo skoro jest ok to czego mamy sie doszukiwać? a jak widzimy ze w naszym zyciu ciagle jest coś nie tak to sie zastanawiamy czemu i szukamy odpowiedzi aby podnieść swoja świadomość w tym świecie a chyba to jest jedyna droga do tego aby po śmierci wejść do światła i wznieś się na wyższy poziom abyśmy już tutaj nie musieli reinkarnowac. A co do stwórcy to dał nam wolną wole i nie będzie ingerował bo to by mamy decydować o swoim życiu. Wszystkie odpowiedzi są w nas trzeba tylko dążyć do tego aby je poznać:) To jest tylko moja teoria i nie każdy musi sie z nią zgadzać ale mi odpowiada na prawie wszystkie pytania związane z istnieniem:)

          • ii

            @KociD
            „przykład wiekszosć osob ktorym by sie żyło idealnie mieli by co chcieli zadnych problemow to czy ktoś by sie wogóle zainteresował aby się rozwijać duchowo”

            Ponoć przychodzimy ze Źródła, które jest idealne. Więc czego MUSIMY się uczyć? Skoro przybyliśmy z Doskonałości i jesteśmy Doskonali (Jego fraktalem) to „rozwijanie się duchowo” jest trochę nielogiczne.
            A może chcieliśmy doświadczyć rzeczywistości materialnej (3D) jak wyprawy na wycieczkę/wakacje?
            Kto spodziewa się/planuje sobie, że wakacje okażą się niewypałem?

            Przykład:
            związek dwojga zakochanych ludzi będzie w pełni udany, tylko wtedy, gdy chociaż raz zakosztują życia w separacji (np. przez kilka lat, ale pod warunkiem, że dojdzie do przemocy fizycznej/psychicznej)? I wtedy będą mogli „pochwalić” się, że zakosztowali w swoim związku wszystkiego (analogia do życia w Źródle ale co to za życie w wiecznej radości, więc trzeba doznać bacika na dupsku). Czy to nie jest paranoja?

            Odnoszę wrażenie, że część ludzi została złapana w pułapkę: „bez cierpienia życie nie liczy się”.

            A jeżeli chodzi o tzw. naukę (taka ziemską) to lepsze efekty odnosi się, gdy uczymy się/poznajemy to, co nas interesuje – jest naszym hobby, a najlepiej pasją. Zastosować ten schemat odnośnie pracy i mamy fragment raju na ziemi 🙂

          • JotEm

            Cierpienie?
            Trudności?
            Gromadzimy karmę i to wszystko jest wentylem bezpieczeństwa…
            Jak ktoś ma jej mało, to wiele spraw w życiu idzie mu jak po maśle…
            A jak żyje w dostatku, jest mu przyjemnie i komfortowo i jest kimś, to rośnie mu ego – i znowu ją gromadzi…
            Polecam nieustannie to co napisał Li Hongdży w „Dżuan Falun”.

  • Lilith
    Reply

    Panie Leszku!
    Mam nadzieję, że przeczyta Pan kiedyś moje pytanie i udzieli mi odpowiedzi… jesli nie, trudno. Może tak ma być. Może powinnam przestac szukać i bujac w obłokach…. Otóż czy możliwe jest przeprowadzenie sesji z dzieckiem autystycznym? Może to kontrowersyjny pomysł, ale chwytam sie już różnych sposobów, by pomóc synowi. Chciałabym się dowiedzieć, dlaczego mam takie dziecko, dlaczego on wybrał na matkę kretynkę jakę jestem… bo jestem ostatnią osobą, nadającą sie do wychowywania autystyka…. o co tu chodzi??? Wiem, co jest przyczyną tego zaburzenia na planie fizycznym, nie o to mi chodzi. Słucham tych sesji, próbuję sobie to jakoś wszystko poukładać, zrozumieć. Sama nie poddam się ani regresji, ani żadnej hipnozie bo nie nadaje się do tego i nic by z tego nie wyszło – poprostu wiem to! Ja chce tylko pomóc dzieciakowi. Zatem, czy w ogóle jest cień szansy na to, że taka sesja „naprawiłaby” bodaj w 10% funkcjonowanie mojego syna, czy da sie poprowadzić dziecko? Ufam Panu, dlatego pytam Pana. Proszę nie mieć mi tego za złe.

    Widzę po czerwonej tabelce, że zbyt długo zwlekałam z tym pytaniem. Pan Leszek jest „zawalony robotą” i trudno sie temu dziwić…. Szanse na odpowiedź spadają do zera. Trudno… Może kiedyś będzie odpowiedniejszy czas.

    Pozdrawiam wszystkich!

    • Beata
      Reply

      Lilith, znajdziesz odpowiedź , jeśli nie całkowitą to częściową, ale wiele wyjaśniającą w książce Roberta Schwartz’a „Odważne dusze”, właśnie ją czytam, z innych powodów 🙂 Jeśli jej nie znajdziesz, mam w pdf, ale potrzebuję Twojego maila, pozdrawiam, Beata

      • Lilith
        Reply

        Bardzo dziękuję Ci Beato za te pozycję:) Każda wskazówka jest ważna, jesli przybliży zrozumienie, tego co sie dzieje. Ja całe życie sie buntuję, przeciwko różnym rzeczom, zaleznie od tego, co mnie akurat spotyka. Od dziecka mam poczucie rozczarowania i przeświadczenie, że zostałam oszukana, zwiedziona. Zwłaszcza w dzieciństwie, miałam poczucie nieprzystosowania, do tego stopnia, że miałam wstręt do własnego ciała, postrzegałam je jako obce, czułam sie tam wtłoczona na siłę… moge sie tylko domyślać, co czuło (czuje) moje dziecko.

        Jeśli Beato nie sprawi Ci kłopotu, to pięknie proszę o pdf tej książki:) mój email: danyan@wp.pl

        Pozdrawiam!

        • Ania
          Reply

          Witaj Lilith , może odpowiedź na swoje troski znajdziesz jak wysłuchasz 1 części audycji Elisabeth de la Rosy „Rozmowy z duszami ,uzdrawianie karmy i inne tematy” Jest tam mowa o dzieciach upośledzonych i jak można im pomóc. Pozdrawiam Cię serdecznie i przesyłam dużo miłości .

        • Darek
          Reply

          A ja kiedyś czytałem taką książkę i tu podam krótki opis jako odpowiedź na twoje pytanie.
          W niebie żyją sobie szczęśliwe duszyczki a dwie szczególnie ze sobą się przyjaźnią. Jedna z nich bardzo zapragnęła poznać jak to jest być autystycznym i postanowiła to sprawdzić na Ziemi
          -Ale. Zapytała się. Kto będzie się mną opiekował?
          -Ja pójdę z tobą i będę ci pomagała jak tylko potrafię bo cię kocham.Odpowiedziała ta druga duszyczka.
          -Dziękuję ci moja najlepsza przyjaciółko . Na pewno damy radę. Co by się nie działo będę ci bardzo wdzięczna bo sama bym się bała a z tobą będzie super .Dziękuję.

          • ii

            @Darek
            I ponownie widzę lansowany/tłumaczony schemat:
            „rozwój poprzez cierpienie”.
            A może, ktoś celowo wmawia nam, że „duszyczki tak się umówiły….”, więc akceptujemy generowanie określonych emocji/energii, tylko komu one służą?
            Chętnie zobaczę taką „umowę”. Kto wie, może mylę się. Jednak ten okrutny „model doświadczania” rzeczywistości materialnej (3D) zawsze wzbudzał we mnie niechęć/sprzeciw.

          • Marek

            Do „ii”,to wcale nie musi oznaczać,że chodzi o cierpienie.Po prostu część z Nas przychodzi Tu z ciekawości a potem grzęźnie w materii .

      • Agnieszka
        Reply

        Beatko a czy ja tez mogłabym prosić o ta książke?

        U mnie w rodzinie jest chłopak z fenyleketonurią , a ponieważ lekarze na czas się nie zorientowali co mu jest, on prawie nie mówi , ma już ponad 30 lat, a mentalność kilkuletniego dziecka., ale dzięki pracy swoich rodziców, potrafi sam przy sobie wiele zrobić, sam się myje ubiera, potrafi sobie srobic sniadanie itp. Czasem jego mama tez ma dość i pyta dlaczego tak się stało? wiadomo ,ze nie ma na to odpowiedzi w naszym swiecie, ale ja wtedy jej mówie, a popatrz jakie szczęście on miął , ze trafił do Ciebie.
        Tak jest pewnie i z Tobą Lilith.
        Trzymam kciuki za Ciebie.

  • Karol
    Reply

    Czułem, że to się tak skończy… Bardzo szkoda, ale można było się tego spodziewać skoro ludzie robią sobie żarty. Dzięki temu cierpliwość też dostała kopa.
    Pozdrawiam zniecierpliwionych

    • Grzegorz
      Reply

      Pisałem już w innym komentarzu, że oczyszczanie programów to wspaniałe doświadczenie, ale nigdy nie rozwiąże problemów osobistych, które człowiek musi rozwiązać samodzielnie. Część ludzi być może chciałaby poczuć-doświadczyć stanów pozazmysłowych w hipnozie, ale to też można osiągnąć samodzielnie – ja jeszcze do tego nie doszedłem, ale będę próbował.

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>