Ile jest mięsa w mięsie – Maciej Migas

Podczas warsztatów „Wyjdź ponad…” z Macieje Migasem rozmawiamy o tym co dodaje się do jedzenia, aby polepszyć jego wygląd, objętość i masę, bez względu na to, jaki miałoby to wpływ na zdrowie konsumentów.




Tej pani nikt nie bił brawa, bo widzowie byli w zbyt wielkim szoku (są tu polskie napisy, trzeba je tylko włączyć).

Ile jest mięsa w mięsie – Maciej Migas

14 komentarzy

  • Krzysiek
    Reply

    Witam,jest fajna aplikacja na telefon,nazywa się E-kody .Wpisujemy kod E bądź nazwę konserwantów z etykiety na produkcie i od razu mamy napisane czy szkodliwe czy dozwolone oraz jakie może wywoływać skutki uboczne.Połowę żywności mojej lodówki nadawała się tylko na śmietnik 🙁 Masakra

  • owox
    Reply

    Ponoć słyszy się ciągle o tym że fluor niszczy szyszynkę, a jest go dość sporo w herbacie czarnej i zielonej, zwłaszcza tej herbacie kiepskiej jakości która ma często gorzki smak ze względu na szczawiany. Co ciekawe, mało jest produktów które zawierają go tyle co herbata, a jak człowiek gdzie się nie obejrzy to herbata czarna, zielona, reklamuje się nawet że ma najwięcej przeciwutleniaczy aby ludzie to kupowali, albo pasty do zębów…

  • Darek
    Reply

    Istnieje przecież bretarianizm -niejedzenie i dlatego napisałem wcześniej komentarz do Alexa ale niestety bez odzewu.Wkleję go jeszcze raz może coś wskóra 🙂

    Darek 1 miesiąc temu
    Alex i Leszek. Czy moglibyście napisać albo jakąś audycję poświęcić Waszemu niejedzeniu ? Interesują mnie Wasze doświadczenia z tym związane. Jak na co dzień żyjecie? Czy jest to na stałe , czy było to tylko okresowe doświadczenie. Jak u Was to wygląda? Jak spędzacie dzień? A jeśli jecie to co i ile? O Karolinie też nic nie słychać a jest to naprawdę interesujący temat. Proszę dać znać czy będzie taki temat ,czy nie?
    Z pozdrowieniami Darek.

    Darek 1 miesiąc temu
    I wiem,że jeśli pytam to nie jestem gotowy,ale dziś pytam a jutro?
    kto wie. W każdym razie ja zmierzam w tym kierunku dlatego bardzo mnie to interesuje, ale może innych też dlatego kto chce taką audycje to ręka w górę 🙂

    • Alex
      Reply

      Skoro nie odpowiedziałem, to znaczy, że nie chcę na nie odpowiadać. Wywiąże się kolejna dyskusja, a to nie jest ten temat. Przykro mi, ale nie mam czasu na udział w dyskusjach, ani na reagowanie na czyjeś zaczepki. Robię swoje, nagrywam, montuję nagrania i już. Jaki jest pożytek z informacji czy dzisiaj zjadłem kilo truskawek, czekoladę, czy wziąłem 100 głębokich oddechów? Wszystko co chciałem napisać o tym, napisałem tutaj http://nieczytajtego.pl/odzywianie-prana-czyli-styl-zycia-bez-jedzenia
      Skoro ignoruję jakieś pytania, to znaczy, że moją intencją jest zignorowanie tego pytania. Nie człowieka, tylko pytania. Gdybym odpowiedział, to pytający nie szukałby odpowiedzi w sobie, tylko generował kolejne pytania. Pozdrawiam

    • anna maria
      Reply

      Tak mięsko,ale nie hodowane i zabijane dla egoistycznego zaspokojenia swoich smaków.kiedy jest wszelaka różnorodność w warzywach z których można zrobić pożywienie i nie przyczyniać się do cierpienia zwierząt.Spożywanie mięsa to barbarzyństwo !!!

      • anna maria
        Reply

        Delfiny w oceanach was interesują a że cielaczek w rzeźni jest zabijany,to już was nie interesuje co?

      • Grzegorz
        Reply

        „Spożywanie mięsa to barbarzyństwo !!!”
        Brednie. Indianie północnoamerykańscy, jeden z najszlachetniejszych ludów jakie nosiła Ziemia spożywali mięso i nie przeszkadzało im to mieć z nią duchowy kontakt. W obecnych czasach można zrezygnować z mięsa z powodu mechaniczno-masowej machiny w ramach jej bojkotu, ale nawoływanie że jedzenie mięsa – samo w sobie jest barbarzyństwem to moim zdaniem efektem „nowoczesnej” duchowości która jest skrojona na potrzeby obecnej linii czasowej aktualnej cywilizacji.

        • anna maria
          Reply

          Bardzo dobry dałeś przykład Indian,jedli mięso,owszem ale co się z nimi stało i gdzie oni są teraz?Jeżeli argument, żyj tak aby nikt nigdy przez ciebie nie cierpiał i aby nikt dla ciebie nie był zabity , nie przemawia to żaden argument nie przemówi…mamy XXI wiek a wciąż do ludzi nie dociera, że życie każdej istoty jest rzeczą nadrzędną i trzeba je chronić. Nie zmieni się świat jeżeli wciąż będziemy tkwić w tym samym punkcie, czyli, że normą jest rzeźnia i że jest to coś co było i będzie i że tak być musi…bo to tak jakbyśmy się zgadzali również z tym iż normą są wojny i normą jest morderstwo, gwałt.
          A o to co powiedział Lew Tołstoj
          „Jak możemy oczekiwać idealnych warunków na Ziemi, skoro nasze ciała są żywymi grobami pomordowanych zwierząt? Dopóki będą istniały rzeźnie, będą istniały i pola bitew”

          :

          • Grzegorz

            Jak to co się z nimi stało? Zostali pozabijani przez przybyszów ze wschodu a niedobitki zagoniono do rezerwatów. Jedzenie mięsa nie sprowadziło na nich zagładę. Być może wiesz że rośliny to też istoty – każda z osobna, żadna tam świadomość zbiorowa – zdajesz sobie sprawę że one też są sensytywne? Nawet nasi naukowcy zmierzyli że jeśli człowiek wysyła mentalny przekaz o zamiarze „skrzywdzenia” rośliny to ona reaguje pewnego rodzaju poruszeniem czy też niepokojem – bardzo subtelne reakcje które trudno przełożyć na słowa. Argument o nie zabijaniu jest nie trafiony, bo wegetarianie również „zabijają” rośliny i ich płody, energia tych istot manifestuje się w taki sposób aby służyły one innym istotom ze świata natury oraz co wrażliwszym ludziom którym krojenie szczypiorku nie będzie kojarzyć się z barbarzyństwem Natomiast jeśli chodzi o cierpienia to zgoda i dlatego napisałem że można, jeśli ktoś zechce – bojkotować mięsny system spożywczy, ale w zabijanie zwierząt na przykładzie wspomnianych indian nie było wkalkulowane żadne dodatkowe cierpienie, jak np. u gadów które się tym żywią na poziomie niematerialnym, tylko potrzeba wyżywienia siebie i swojej indiańskiej rodziny. Tutaj w świecie zmaterializowanej energii zwierzę zabijające inne zwierze nie dokonuje barbarzyństwa bo to jest cykl, naturalna kolej rzeczy natury, natomiast człowiek, abstrahując od obecnej cywilizacji jest w połowie istotą duchową i w połowie istotą przynależną do natury na takich samych warunkach jak każde inne zwierze/istota.
            Nie dam sobie wmówić głupoty, na przykładzie tych indian, że zabijając np. bizony dokonywali oni barbarzyństwa, byli zacofani duchowo, nieświadomi, etc. dla nich to był pewnie taniec energii, równie dzikiej co duchowej – niezmodyfikowanej technologią i mechaniczną obróbką półtuszy.

Leave a Reply to Ona Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>