Wielopoziomowe oczyszczanie biopola i przestrzeni naszego życia – Ewa Bremec

More videos
Views
   
  • podróże po świecie
  • terapie wielopoziomowe pola
  • ciekawostki z krajów arabskich
  • czym jest pole informacyjno-energetyczne
  • człowiek jest jak bateria
  • przyczyny blokad w nas
  • oddziaływanie emocji matki na dziecko
  • energetyczne działanie bioenergoterapii
  • podświadoma agresja do płci przeciwnej
  • przepracowywanie karmy za rodziców
  • jak przepracować nasza przeszłość
  • książki Marjana Ogorevca

Kontakt
FB: Facebook.com/Pramana-Ewa-Bremec
email: pramana.ewabremec@gmail.com
telefon: 504-450189

Category: Duchowość, Umysł

23 komentarze

  • mgrabas
    Reply

    nie wierzę w reinkarnację, wierzę Jezusowi, który uczy o jednorazowości życia człowieka i o wielkiej wadze ludzkich postaw, słów, a nawet myśli dla ludzkiego być albo nie być w perspektywie wieczności

  • Vincent
    Reply

    Ogladajac ostatnie wywiady odnosze wrazenie, że coraz wiecej spotkan przybiera forme polsatowskiego 'Na kazdy temat’. Mówi sie o wszystkim i o niczym, wedle własnych spostrzezen które nie zawsze sa wlasciwe, a czasami mocno odbiegajace od realiów. Chciałbym wyrazić opinie odnosnie energetyki o której wspomina Pani Ewa. Otóż w bioenergoterapii, systemie czakramów oraz pola aurycznego kolory odgrywają arcyważną rolę i stanem idealnym byłoby gdyby wszystkie czakramy wibrowały w kolorach tęczy od podstawy, ale tylko w ciałach, w które przybierają one te kolory, tj. ciało emocjonalne (emocje, uczucia wzgledem siebie, oraz ciało astralne które również przybiera postać płynnych kolorowych obłoków i w którym czakramy również są zabarwione okreslonymi barwami. Jeżeli mamy już wyrobioną sensytywnośc i umiemy wchodzić w fale wibracyjną kolorów, tj bycia w kolorze, szybko sobie uswiadomimy waznosc tego systemu. Np. wchodząc w czerwien nabywamy poczucia identyfikacji z materią, silnego osadzenia w rzeczywistosci i siły i woli życia, ma to ogromny wpływ kiedy chcemy naładowac czyjeś osłabione pole, to energia żywotnosci która napędza nas do przetrwania w swiecie w którym żyjemy, idąc poziom wyżej czyli wchodzac w warstwe mentalną ów czakram przybiera odcien zołty, ponieważ rozumiemy w sposób linearny że mamy prawo zajmować miejsce w swojej przestrzeni, kolor czakramu splotu słonecznego powinien byc żołty, ponieważ ten czakram odpowiedzialny jest w głownej mierze za myslenie linearne to jak definiujemy siebie w swiecie, odnosi sie do ciała mentalnego, do jasnego rozumienia sytuacji, do myslenia konkretnego i rzeczowego, jeśli świadomie wprowadzimy ten czakram w wibracje innego koloru moze spowodować to mętlik. Barwa żołta zawsze powiązana jest z mądroscią, filozofią (jelita uznawane są za 'drugi mózg’. Błekit równoważy prace tarczycy i pomaga wypowiedzieć prawdę, oraz przyczynia się do precyzji w wykonywaniu czynności, zbyt wiele barwy o wolniejszej wibracji moze spowodować dysfunkcje tarczycy, oczywiscie to jakie zabarwienie uzyska czakram gardła przyczynia sie bardzo wiele psychologicznych funkcji, ale generalnie warto byłoby dbać o klarowność koloru w obszarze kazdego czakramu. Reasumując, dzwiek jak i kolor mają ogromny wpływ i wywierają konkretne działanie na pole auryczne, a tym samym na funkcje psychiczne ktore korespondują z czakramami. Nie powinno sie bagatelizować ich wpływów przy pracy z energiami, jeżeli tak się do tego podejdzie, efekt pracy z polem energetycznym bedzie znikomy, albo żaden.. To ze poruszamy się w świecie pojęc mocno abstrakcyjnych, nie oznacza że mozemy kazdy system definiowac wedle wlasnego uznania. Doprowadzi to do konfuzji, a nie klarownego zrozumienia.

  • Ewa
    Reply

    Po sesji terapii pola u Ewy Bremec – wyszłam „nówka nie śmigana”.
    Efekt trwał dłuuugo.
    Zastosowaniem informacji z tego filmu pozwoliłam sobie doleczyć kolejną warstwę :).
    DZIĘKUJĘ Alex!

  • Andrzej21
    Reply

    Mam wrażenie, że pani Ewie mogło się zrobić smutno jeśli przeczytała moje poprzednie komentarze. I też kilka innych. Wygląda to tak jakbym krytykował jej sposób wypowiedzenia się na temat tych przyczyn przyciągania nieszczęścia i paru innych spraw. A nie to miałem na myśli… Jakoś takto już jest że jak człowiek ma dużo do powiedzenia to priorytet stanowią te rzeczy, które wywołują negatywne emocje a o całej reszcie, jaka by nie była wspaniała zdarza się zapomnieć (brakuje gardła?) ;( Generalnie świetna rozmowa z wspaniałym Człowiekiem a pytania Alexa trafione w dziesiątkę jak dla mnie. Szczególnie to pod koniec o wolnej woli. To samo bym zapytał. Alex, wyjąłeś mi to z ust 🙂 Mam podobne podejście i punkt widzenia. Pozdrawiam 🙂

  • Jadwiga
    Reply

    Rozbawiła mnie wypowiedź o tolerancji do innych wyznań w Emiratach Arabskich!!!! 😀 Tak się składa, że mieszkałam tam kilka lat i bzdurą wielką jest mówić o „tolerancji”!!! To jest stan indywidualny każdego człowieka z osobna i nie wolno generalizować nadając tej nacji taki epitet. Co do dzielnicy kościołów innych wyznań … to nie dzielnica lecz coś w rodzaju osiedla, na którym znajdują się kościoły różnych wyznań. Nie tylko ma to miejsce w Dubaju ale i w Sharjah. Jeśli się nie mylę w Abu Dhabi również. Arabowie musieli dać ową możliwość zaspokajania potrzeb duchowych ludziom, którzy stanowią albo tanią siłę roboczą, albo „bazę więdzy i wykształcenia” specjalistów z zewnątrz !!!!!! Nie ma to nic wspólnego z tolerancją !!!!! 😀 😀 😀 Sami tzw. ” lokalni” ( bo tak nazywa się obywateli U.A.E.) mają w głębokim poważaniu wszystkich, totalnie wszystkich, którzy nie są „nimi” Naturalnie pomijam te nieliczne jednostki, które są …. hmmm….. ” dobrymi ludźmi” ?
    Nie teoretyzujmy zbytnio …. Pozdrawiam

  • Andrzej21
    Reply

    „Przyczyna jakiegoś nieszczęścia zawsze tkwi w nas”. To nie chodzi o to, (jak wynika też z tego wywiadu) że dany człowiek sam na własne życzenie z wolnego wyboru przyciąga złe sytuacje (np. jak wspomniana pani złych partnerów), tylko to robi trauma (energia/informacja) tkwiąca w nim, złapana często nie z jego wyboru. Nie dziwię się, że wiele ludzi (w tym ja) szczerzy zęby ze złości jak reptilianin słysząc to w takim ujęciu, i traktuje to jak zarzut, dopóki nie zrozumieją o co w tym chodzi. To należy rozróżnić, sprecyzować.
    Gdzieś już pisałem coś podobnego, ale napiszę to jeszcze raz dla rozjaśnienia tym, którzy to tak mogą odbierać (w tym dla siebie samego) 🙂

  • konrad
    Reply

    nie istnieje zaden stworca bo stwarzanie zawiera w sobie poczatek, cos jest czego wczesniej nie bylo. oczywista sprzecznosc, cos czy ktos kto jest wieczny nie moze byc stworzony i nawet jesli przyjac ze ktos taki jak bog istnieje to on nie jest w stanie tworzyc bo wszystko jest juz i zawsze bylo, moze byc przetworzone, ulegac przemianie ale nie moze byc tworzone bo tworzenie jest zaprzeczeniem wiecznosci a wiecznosc jest zaprzeczeniem tworzenia. stworca to slowo ktore ma za zadanie utrzymywac klapki na naszych oczach, zebysmy wierzyli a nie wiedzieli.

  • Kalina
    Reply

    Mowiac w skrocie od siebie .Uwazam , ze nasz swiat ludzi wogole nie jest elektryczny i swiadomosc nie ma z elektrycznoscia nic doczynienia . To sa dwa aspekty ,ktore pchodza z innych zrodel . Swiadomosc niezwykla madrosc a elektrycznosc sznurek wiazacy i zniewalajacy , ktore obecnie biora rozwod ze soba przy nieuczciwym podstepnym malzenswie zlaczenia sie w astralnym sakramencie .
    Nie wiem czy poprawnie uzylam slowo sakrament ale nie znam sie na religi zadnej 🙂

  • Kalina
    Reply

    Siec elektryczna jest wszedzie z kontraktem narodzenia sie na planecie z planetoidy i z tych samych skladnikow co planeta , Planeta -Planetoida ma tendencje rozszerzania sie w niezwyklym tempie ( oczywiscie swojaj swiadomoscia a nie elektryczna sila co czuje obecnie ) . . Nie jest plaska ani nie jest kula . 1/5 terenu pod protekcja kreacji , ktora zostala zaatakowana z zewnatrz tak jak nasze cialo w czasie stanu snu poniewaz jest nieswiadome i dlatego jest atakowane ..
    Coz moge powiedziec od siebie . Nic mi nie pasuje jak zwykle w opowiastkach innych . W moim czuciu i moim zdaniem na wszystko co organiczne piekne swiadome z wnetrza samego siebie i centrum zostala zarzucona jakas kotara zaslona siata elektryczna wieloprzestrzenna , ktora jak korozja wgryzla sie w nasze ciala i nawet powierzchnie ziemi , zaprogramowala oceaniczna wode swoimi elektrycznymi powiazaniami kontraktami podporzadkowujac czlowieka do korporacji panstwa /religi przez akt narodzenia .
    Kotara elektrycznego , numerologicznego ,podporzadkowujacego , syntetycznego Universe z zewntrz . Czas to z rzucic i zaczac inaczej myslec Nie operac sie na zadnych starych filozofiach . Slowa naleza do kotary i wszystkie trady filozficzne tez i wszystkie religie mistykalne . Byla zbyt dawno zazucona temu i tylko 2 procent ludzi jest w swoim centrum na planecie obecnie ,Wiec dalej do roboty powiekszac procent :))
    Wiele ludzi mysli , ze jest w centrum a nie jest .

  • MONIKA
    Reply

    „beda zywic sie emocjami jakie osoba wytwarzala > „? czyli jednak jest COS do przerobienia ? Bo gdyby nie bylo….po coz ten powrot tutaj…Dusza , wybiera …zatem? Brak konsekwencji w pani wywodzie …

  • greg420
    Reply

    Dzięki Alex. Brawa za dociekliwość i trafne pytania 😉 Tak trzymaj i czekam oczywiście na kolejne video.

  • jan piotr
    Reply

    Bardzo dobry wywiad i swietne -doskonale podpowiedzi calego czlowieka n roznych poziomach i jak emocje dzialaja -w stafecie zycia -dziekuje Ewo i Alex

  • Jadzia
    Reply

    Całe to „prawo karmy”, to pic na wodę. Znowu odniosę się do sesji regresingowych, które odsłuchuję na yt. Po śmierci schemat jest zazwyczaj podobny. Większość osób poddanych sesji tak tak to opisuje: po śmierci ciała dusza udaje się w jakieś tam inne rejony i spotyka najczęściej starców, mędrców w białych tunikach, z brodą zazwyczaj jeśli to facet. I oni to niby decydują o tym, jaka będzie następna inkarnacja. Gdy prowadzący sesje każe osobie w regresingu „wylegitymować” energetycznie owego pana lub panią karmy, co się okazuje?? Że zasłona dymna opada i nagle pojawia się osobie w hipnozie przed oczyma znajomy reptyl, modliszka, lub przedstawiciel innego gatunku. To oni utrzymują tutaj dusze nakłaniając je pod płaszczykiem mędrców karmy do tego, aby inkarnowały się na nowo, rzekomo w celu przepracowania nierozwiązanych problemów z poprzedniego życia. Gdy taki zdemaskowany reptyl czy inny koleś został zapytany, czy to jest jakaś kara boska, ten zaczął się śmiać. I wyjaśnił, że to dana dusza więrząc w to, że musi coś przepracować, bo może ma dodatkowo poczucie winy, decyduje się na kolejne wcielenie w podobnych warunkach. A owi „panowie karmy” będą oczywiście mogli nadal żywić się tymi samymi niskimi wibracjami, jaki dana osoba wytwarzała w poprzednim życiu i tak w kółko. Bo pamieć za każdym razem jest wykasowywana i dany człowiek nie jest świadomy tego, co ma do przepracowania. Oczywiście tłumaczy pan reptyl to tak, że przecież oni do niczego nie zmuszają, wolna wola duszy jest święta. A że dochodzi do manipulacji, przebieranek za starców w białych tunikach czy innych świętych Piotrów, to nie jest przecież takie istotne. Oni ręce umywają, bo przecież to jest wola duszy, by się nadal wcielać w tym kole inkarnacji.
    Tak naprawdę nic takiego nie jest konieczne. Tylko nieswiadomość duszy, jej wiara w to, że coś musi powoduje, że nadal się decyduje na inkarnację w podobnych warunkach, z tymi samymi duszami, z którymi miała trudne relacje we wcześniejszych żywotach. Oto czym jest owe „prawo karmy”

      • Magdaoneway
        Reply

        @ Jadzia Brawo! Dokladnie. Od poczatku jak sie dowiedzialam o istnieniu karmy i jej „prawa” narodzil sie we mnie mega bunt (jako, zem Indygo 🙂 i smierdzialo mi to od poczatku niewolnictwem. Mam nadzieje, ze ludzie szybko zaczna otwierac oczy i przecierac je ze zdumieia. Pobudka w swiecie EZO tez jest potrzebna.
        Wstawac kochani bo zaspicie <3

        • Ewa
          Reply

          I tu żeście Magdaleno strzelili w dziesiątkę- świat ezoteryczny ma tendencję do osiadania na larwach*.
          Słuchając różnych wywiadów coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że ciągle wracam do początku mojej drogi, zamiast iść do przodu.
          /*laurach (wersja bardziej oficjalna)

    • konrad
      Reply

      cale te prawo karmy to takie pitolenie o bzdurach, bo jesli mamy cos do przepracowania to dlaczego nam sie zabiera pamiec, a ten caly urojony bog to juz w ogole zal za d… sciska, ani go nikt nie widzial ani nie slyszal a kazdy o nim pitoli jak wielki znawca.

    • Przemek
      Reply

      Żadni tam mędrcy w białych brodach nie decydują o tym tylko prawo rezonansu. Wyraźnie powiedziała Ewa Bremec, że karma u nas znana jest pod nazwą podświadomość.
      Te programy z całego życia rezonują z pewną częstotliwości i przyciągają do ciebie zdarzenia o podobnej wibracji czy tam częstotliowości. Po śmierci ciała nie pójdziesz nigdzie indziej niż pozwalają na to te programy. W jakim stanie świadomości człowiek umiera w takim dalej duch jest po śmierci.
      To jest czysta fizyka.

      Programy z podświadomości należy po prostu oczyszczać wtedy się uwalniasz również od pewnych zdarzeń w swoim życiu, które się ciągle realiziują lub powtarzają.
      Nic nie jest wykasowywane, bo energia w wszechświecie po prostu nie ginie. To też fizyka. Program, myśl, emocja są energiami.

    • Andrzej21
      Reply

      Witajcie! Mam też podobne odczucia co do prawa karmy. Też mnie to wkurza i coś mi w tym nie pasuje. Kiedyś sobie pomyślałem, że to prawo powinno być nazywane prędzej prawem zemsty (o ile ktoś z ludzi się chce tu w ogóle mścić) I że to jest tylko przykrywka dla naiwnych czegoś, co się za tym naprawdę kryje. Rozumiem że tu chodzi o odpracowanie, „odcierpienie” krzywd wyrządzonych jednemu człowiekowi przez drugiego. Jeśli ktoś narozrabiał w danym wcieleniu, to potem musi za to ponieść konsekwencje. To ładnie i logicznie brzmi ale to jest chyba tylko taka wkrętka, tak nam tylko każą myśleć. Ale człowiek, dusza ma w naturze to że jeśli kiedyś coś zrobiła źle to potem po krótszym lub dłuższym czasie sama dąży do naprawienia tego, do zadośćuczynienia i nie trzeba tego sterować żadnym prawem. Tym bardziej prawem, które często blokuje życie i utrzymuje człowieka w zaniżonych wibracjach i z pomocą następnego matrixowego prawa rezonansu powoduje przyciąganie nowych nieszczęśliwych sytuacji i tym samym utrzymywanie człowieka w takim stanie w kółko. I z tego co wiem to takie coś się potrafi ciągnąć za człowiekiem przez wiele wcieleń. Do tego prawo rezonansu, z tego co zauważyłem obserwując życie opiera się tylko na samych wibracjach, nie biorąc pod uwagę co konkretnie obniżyło wibracje danego człowieka. A to jest moim zdaniem najważniejsze. Tylko to. Czasem jeśli wibracje człowieka się obniżyły z powodu traum, cierpień, upokorzeń jakie przeżył albo innych nietypowych sytuacji wcale nie na własną prośbę to potem taki człowiek przyciąga nieszczęścia do siebie tak samo jak inny człowiek, który ma zaniżone wibracje z własnego złego wyboru (np. nienawidzi, oszukuje itp.) I co to jest ja się pytam? Matrix? Mało powiedziane. Bubel jakiś jeden wielki… Sporo oczymś takim myślałem i zadałem kiedyś pytanie Bogu: ty jesteś Bóg czy może bug jak w grze…? Eh trochę pesymizmem zawiało ale chciałem się takimi przemyśleniami podzielić. To taki mój punkt widzenia w skrócie 🙂

    • Andrzej21
      Reply

      I jeszcze coś co mi umknęło w edycji: 😉 Co jeśli ktoś narobił złych rzeczy w jakimś wcieleniu a potem już dawno nabrał świadomości i nie robi nikomu krzywdy, a dalej spotyka się z nieszczęściami w życiu? Znamy powiedzenie „całe życie pod górkę”. Ja bym komuś takiemu tym bardziej gratulował przebudzenia, przemiany a nie bombardował go jakimiś niepowodzeniami. Nawet jakby mnie samego nie wiadomo jak kiedyś skrzywdził. Przecież ważne jest tu i teraz, to jaki on faktycznie jest a nie to jaki był kiedyś.

Leave a Reply to Andrzej21 Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>