Uzdrawiające konstelacje Anny Żugaj

More videos
Views
   

Anna Żugaj jest energoterapeutką, która zajmuje się naturalnymi formami terapii: esencjami energetycznymi, świadomym oddechem i pracą z ciałem. Prowadzi m/in. zajęcia i warsztaty pt.:
Duchowe Podróże Galaktyczne i Uzdrawiające Konstelacje. Jest autorką znanego cyklu płyt transformacyjno – relaksacyjnych pt. SŁOWA MOCY i TYLKO TY. Od 2007 r. Jest współtwórcą i wykładowcą Akademii Sekretu Życia.


Strona Anny Żugaj – www.AnnaZugaj.pl

10 komentarzy

    • oti
      Reply

      Grażyna chyba po raz pierwszy chcę Ci podziękować za umieszczenie cennego linku-kanał pani Sylwii Kocoń zawiera wieke ciekawych filmów. Dzięki 🙂

  • Laura04
    Reply

    dziękuję za taką audycję, za tak piękne i mądre prowadzenie rozmowy przez Alexa, co pozwoliło na przekazanie niesamowicie wartościowej wiedzy wspólnie z niesamowicie ciepłą i mądrą Rozmówczynią, dziękuję 🙂

  • Astre
    Reply

    WYJDŹ PONAD …
    Co to oznacza…?
    Oznacza to, że zdecydowaliśmy się poszukać w sobie ograniczeń…. A, ograniczenia są to programy, a z nich napisane są nasze życiowe scenariusze. A, jak wygląda napisany nasz własny scenariusz- tak wygląda nasze życie.
    Nie ma nawet co oczekiwać czegoś innego, bo i tak się nie zjawi…? Bo niby skąd ?

    Nasze życiowy scenariusz rozpoczął się już w momencie narodzin. Sposób w jaki wzięliśmy pierwszy oddech i doświadczenie naszego przyjścia na świat kształtuje nasze przekonania o sobie, o zewnętrznym świecie i o życiu. Większość nas narodziła się w szpitalach. Łono matki było bardzo bezpieczne i wciąż słyszeliśmy Jej bicie serca. W ten sposób przyzwyczailiśmy się do tego, czuliśmy się bardzo bezpiecznie. A, tu UPS ! W łonie matki nie moglibyśmy przebywać wiecznie i wyszliśmy na świat pełen różnych dźwięków, a nawet oślepiającego światła szpitalnych lamp. Dotykały nas dłonie pielęgniarek, które nie były delikatne jakich byśmy sobie oczywiście życzyli. Pępowinę odcięto nam zaraz po urodzeniu (to dopiero był ból).A, jak odcięto nam pępowinę, to musieliśmy wziąć pierwszy oddech. Piekące powietrze wdzierało się do pęcherzyków płucnych, nie oczyszczonych z pozostałych w nich płynów i powodowało rozdzierający ból……!
    Oddzieleni od matki, ciasno owinięci szorstką pieluchą wysnuwaliśmy pierwsze wnioski na temat życia, ludzi i świata, na którym przyszło nam teraz żyć. Brzmiały one : przecież mnie ranią, przecież świat jest przeciwko mnie, wobec tego nikt mnie nie kocha, jestem niechciany/niechciana , po co się, więc w ogóle rodzę… ? itp. itd

    Jak donosi współczesna awangardowa psychologia – pierwsze odczucia, pierwsze myśli stają się dalej samospełniającą życiową przepowiednią. Stają się scenariuszem poprzez, który dalej postrzegamy już rzeczywistość…. W tym scenariuszu napisane są jakby słowa – dzieję się źle. Ten świat jest niebezpieczny. A, skoro tak to trzeba walczyć, trzeba zdobywać, dominować. Emocje lęku które nieodzownie towarzyszą takim przekonaniom, tworzą agresję. A, agresja tworzy agresję….
    Mamy, więc od zarania dziejów bratobójcze wojny, mamy Matkę Ziemię naszpikowaną arsenałami broni masowej zagłady. I wszystko odbywa się wobec tych samych programów, wobec tego samego scenariusza – świat jest niebezpieczny, niesprawiedliwy, a więc trzeba walczyć….
    I mamy ”wielką” politykę, ”wielką” władzę, mamy ”przywódców” Obamów, Putinów itp. ..itd.. i stojących za nimi podobnych, których schemat życia / istnienia opiera się o już dawno napisany scenariusz…..

    Mamy jeszcze miliardy innych, którzy na podstawie w/w opisanego scenariusza narodzin zbudowali sobie przekonanie, że są odtrąceni, niechciani i niekochani.
    Dla nich teraz słowa miłość, kocham Cię brzmią niczym eliksir na skołatane serce…. i mówią sami, że szukają miłości …..

    Tymczasem miłość to stan istnienia, to stan świadomości, to oczywistość sama w sobie, które nie potrzebuje niczego z zewnątrz….nie potrzebuje niczym się podpierać, bo i po co ?

    Ile, to pięknych i kolorowych słów można posłuchać i poczytać w jaki sposób mamy budować solidne fundamenty naszego rozwoju …?

    Zazwyczaj są to dyrdymały, są to iluzje i projekcje ponieważ jedyną zmianą, które może zmienić WSZYSTKO, jest zmiana własnego, wewnętrznego oprogramowania, własnego scenariusza , która kreuje wciąż taką, a nie inną ”rzeczywistość” zdarzeń….

    Pytanie najważniejsze – jak zmienić te scenariusze zdarzeń z własnych narodzin i z kolein poprzednich żywotów ?
    Myślę, że na to pytanie odwiedzający tą stronę jak również słuchający z dużą uwagą sesji wyciągnęli już właściwe wnioski i znają odpowiedź…..

    Tymczasem pozdrawiam WSZYSTKICH poszukujących nade jasności i … przebudzenia … 🙂

  • Oliwia
    Reply

    Przejrzyste, lekko podane główne przyczyny braku równowagi duchowo-materialno-intelektualnej.
    Przykłady prostych ćwiczeń oczyszczających, i wzmacniających tę równowagę.
    Sporo fajnych i praktycznych wiadomości.

    Dziękuję Anno, i Tobie Alex za świetną pracę – w ogóle.

  • Ania
    Reply

    Witam , chcę się podzielić moim spostrzeżeniem. Weszłam na stronę tej Pani , zaciekawiona rozmową jaką przeprowadził Aleks. Pani Ania oferuje pełne oczyszczenie organizmu na poziomie duchowym jak i fizycznym . Coś mi to nie gra ponieważ tusza i sylwetka samej terapeutki wydaje mi się być mało oczyszczona i promienna. I nie piszcie że jestem zmanipulowana dążeniem do idealnej medialnej wykreowanej hybrydy ludzkiej jakich pełno w czasopismach. Nie o to chodzi , po prostu jeśli ktoś się zajmuje taką terapię to powinien być wizytówką tego co robi. Takie jest moje zdanie i spostrzeżenia , i nie ma w tym żadnej złośliwości. Pozdrawiam Ania

  • Astre
    Reply

    Pani Anna Żugaj mówi tutaj o bardzo ważnych rzeczach …..
    Zastanawiam się czasem dlaczego nikt nie komentuje takich bardzo ważnych treści, czyli nic nie chce dodać od siebie …..?
    No cóż ….jak to mówią ..co komu po drodze i chyba w tym wiele prawdy …

    Dokładam swój komentarz, a raczej jakby pewne uzupełnienie….
    Nazwę go – ” W jak sposób dokonać cudu wewnętrznej przemiany ” – artykuł Ewy Foley

    http://www.foley.com.pl/galeria/artykuy/143-sztuka-swiadomego-oddechu.html

  • Radek
    Reply

    Ja miałem myśli że jestem do niczego nic mi się nie udaje…że życie to jedno wielkie cierpienie… martwiłem się o przyszłość ale sobie powiedziałem że to bez sensu się martwić to niszczy organizm tak jak moje choroby … a co do przyszłości to sobie powiedziałem co będzie to będzie Życie to doświadczenia każda dusza ma jakieś zadanie w tym wcieleniu ja mam pokonywać trudności i uczyć się cierpliwości… Myślę że gdyby nie niepełnosprawność nie wyszedłbym z Matriksa Pozdrawiam

Leave a Reply to Astre Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>