Magia, umowy, wolna wola i czipy energetyczne – Beata Drzas i Sławomir Wolski

More videos
Views
   
  • niezwykła, bardzo żywa przyroda
  • czym są umowy
  • przykłady zlikwidowanych umów
  • czy mamy wolną wolę
  • przenoszenie karmy na kogoś innego
  • jak zweryfikować „opiekuna”
  • jak ustawiana jest magia na ludzi
  • jak się zabezpieczać
  • dźwięki Ziemi
  • modyfikacja pogody
  • „stopa czarownicy”
  • czipy energetyczne
  • jak budować odporność przeciwko magii

Kontakt: swierscow@gmail.com, 607-224660, 601-959964

47 komentarzy

  • Urszula
    Reply

    Dziękuję Aleksandrze, że zaprosiłeś panią Beatę i Pana Sławka do swojej TV. A Panie Beacie I Panu Sławkowi dziękuję za pomoc. Nie ogarniam do końca tego co się dzieje, ale czuję że dokonałam przeskoku kwantowego w swoim rozwoju duchowym. I nie wiem czy bez ich pomocy byłoby to mozliwe.

  • Bogusław
    Reply

    10:20 tak było a my teraz jesteśmy tutaj zakładnikami 🙂

    14:23 ten mechanizm jest tak naprawdę kolejnym zabezpieczeniem matrixa, gdyby w duszy nie było negatywnych urojeń na temat tego czym jest rezygnacja z indywidualnego istnienia, moksza – nie dałoby się jej postraszyć że ją unicestwią 🙂

    57:14 mi tak stukały w okna i w piec od wielu miesięcy, łączyli to z obrazami i słowami przekazywanymi telepatycznie co miało spotęgować efekt zastraszenia

  • Andrzej
    Reply

    Z mojego punktu widzenia nie można na siłę się wkręcać, że wszyscy jesteśmy pod kontrolą, mamy ciężką karmę, podczepianie itp. Nie twierdze, że takie elementy nie występują. Zwracam uwagę, że jeśli mamy istotę, która jest czysta energetycznie i zacznie się wkręcać w tego typu informację dostanie informację zwrotną – akceptujesz to?, akceptuję i zaczyna się procedura obciążania na wielu poziomach.
    Następną ważną sprawą jest to, że sami jesteśmy dla siebie najlepszymi mistrzami i możemy w każdym momencie sami sobie pomóc. Jeśli jednak będziemy musieli skorzystać z czyjeś mądrości z łatwością wybierzemy intuicyjnie dobrego doradce.
    Jeśli ktokolwiek z was będzie miał jakieś symptomy podłączań energetycznych przede wszystkim nie wpadajcie w panikę. Bardzo łatwą techniką jest wyciszenie się przy zamkniętych oczach i badanie swojej przestrzeni pytając o źródła zaburzeń. Często są to po prostu problemy osobiste. które niepotrzebnie wypiętrzamy do poziomu sytuacji bez wyjścia. Jeśli tak nie jest to spokojnie wyczekajcie do momentu, aż będziecie mogli mieć możliwość skonsultowania się z kimś kto wam pomoże. Na pewno tego typu istoty was nie zabiją. Skoro do tej pory wytrwaliście z zaniżoną energetyką dacie radę, bo jesteście podłączeni pod nieskończone źródło energii.
    Żeby poczuć się kreatorem, czyli boskim aspektem potrzeba praktyki. Wkręcanie się ,że całe uniwersum jest opanowane przez pasożyty to schizofremia.
    Dotarliśmy do czasów, gdzie stajemy się bardziej subtelni i sprzyja nam wiele pozytywów. Z dnia na dzień jest coraz lepiej, a nasza moc wzrasta. Według moich poglądów mówienie o tym, żebyśmy „wrócili do źródła” jest przejawem bierności. Mamy zostawić planetę? galaktykę? wieloświat? Wszystko zniknie i co dalej? Będziemy na powrót w swoim wyższym ja, posiedzimy chwilę po czym zaczniemy się wiercić, żeby coś stworzyć, bo od tego jesteśmy.
    Mamy szanse zrobić to tu i teraz. Może na tej planecie, może na innej, może w innej gęstości. Każdy ma swoją rolę. Wydarzenia na Ziemi budują w nas chęć życia w pokoju i obfitości. Sądzę, że to się musi wydarzać, żebyśmy zrozumieli, gdzie popełniamy błędy i czego tak na prawdę chcemy. Najbardziej obojętne jednostki opuszczą tą przestrzeń, ale nie musisz nią być Ty.
    Z mojego punktu widzenia na samym początku trzeba zająć się opanowaniem ciała i podstawowych spraw związanych z materią, żeby podczas drogi w górę nie ciągnęły w dół – ale jest to jedna z wielu dróg :). Pozdrawiam i powtarzam raz jeszcze – nie lękajcie się!
    Polecam kogoś mądrzejszego ode mnie. Krótki wykład Lory Szeremietiew – Ludzkie scenariusze: https://www.youtube.com/watch?v=2jNePLnW2dI

    • Megien
      Reply

      Pani Beata wspomniała o tym, że magia nie każdego się czepia tylko tych, którzy podpisali na to umowy-zgody przed zejściem tutaj na ten świat .

  • Amira
    Reply

    Dorzucę jeszcze od siebie:

    JEDNOŚĆ PRZECIWIEŃSTW

    Niezwykła siła
    jedności przeciwieństw
    choć punkty widzenia
    różne są

    rodzi się nowe
    ciszą przemawia
    ze snu przemocy
    budzi się

    spoglądam w oczy przeciwnika
    poznaję siebie w nich
    w oczach brata – odbicie
    to była walka o życie

    budzę się z ciszy uśpienia
    spotkań przeciwieństw czar
    śpiewam, tańczę w zachwycie
    czuję, jak kocham życie…

  • Megien
    Reply

    Do Andrzeja 21 z godz 18:16

    Rozumiem, że użyłeś określenia „guru” w przenośni czy nawet ironicznie, ale są tacy na tym świecie, którzy tak właśnie robią – kreują się na guru. Trudno polemizować z dalszą częścią Twojej wypowiedzi, sugerującą, iż w tle działalności Porozmawiajmy TV jest jakaś zakulisowa manipulacja. Każdy postrzega rzeczywistość po swojemu i widzi to, co chce widzieć, a owo postrzeganie jest pochodną posiadanego światopoglądu (sorry za ten truizm). Czy obiektywizm jest w ogóle możliwy? Chyba nie. Można jedynie starać się do niego dążyć. W człowieku jest ciekawość. I dobrze, bo bez niej nie rozwijalibyśmy się. Myślę, że chyba i Ciebie przyciąga ona do tego, co tutaj można obejrzeć i usłyszeć. Czy nie tak?

    • konrad
      Reply

      najzabawniejsze jest ze to my sami szukamy jakiegos guru a kiedy go sobie wypatrzymy to za nim podazamy po czym pozniej mamy do niego pretensje ze jest guru 🙂 najlepiej kiedy sami zrozumiemy ze ten guru byl po to zebysmy zrozumieli ze zadnego guru nie potrzebujemy, ale zeby zabawa miala sens to na poczatku musi nam sie wydawac ze guru jest nam niezbedny.

  • Astre
    Reply

    Jak słusznie mówi w wywiadzie z Alexem – Shanti Koppikar ”Bóg” jest Nazistą i ”Bóg” jest Żydem. Jest oprawcą i ofiarą. Od siebie dodam. ”Bóg” wszczyna wojny, manipuluje, zabija, niszczy i buduje. Ten sam ”Bóg” jest prezydentem, żebrakiem, Czarnym Magiem, lata w pojazdach Ufo i tworzy niezwykłe technologie we Wszechświecie. Jest również tym który ma niezwykłe serce i oddał by własne życie za kogoś innego. Spotkałem kiedyś 10-11 letnią dziewczynkę, która trzymała słoik z naklejonym czerwonym serduszkiem. Widziałem w jej oczach jakiś nieprzenikniony smutek. Podszedłem do niej i pytam na co zbierasz pieniążki ? A, dziewczynka odpowiada, że zbieram na chorą mamusię, bo nie wystarcza na lekarstwa. Coś niesamowitego ! Dziecko siedzi pod sklepem i zbiera na chorą matkę. W tym momencie jak ktoś jest wrażliwy, to klęknie na kolana i poczuje w sobie nieprzenikniony ból, smutek, tysiące myśli przelecą przez głowę, pytania dlaczego tak się dzieje….?
    Jednak zapewniam Was nie było tam dziewczynki, ani nie było tam mnie, który tego właśnie doświadczył. Tam był ten sam ”Bóg”, który ciekawy był co się wydarzy widząc całość obrazu w swej złożoności w tej przerażającej, pełnej miłości grze, gdzie ten ”Bóg” prowadzi grę Sam ze Sobą, więc dlatego właśnie nikogo innego tutaj nie ma. Pozostało tylko pytanie kim jest ten ”Bóg” . On nie jest ”Bogiem”, to prawda, która jest tą osobliwością próżni, która ubrała się w szaty w – formę o nazwie człowiek. Jak odpowiada Kronika Akashy ta forma, to narzędzie, za razem język tej świadomości, tej osobliwości próżni.
    I Ty jesteś tym ”Bogiem”, Ty jesteś tą osobliwością próżni, jesteś tą niezwykłą prawdą Wszechświat, która jest tutaj i zbiera doświadczenia…..
    Nadejdzie czas, że zrozumiesz to, z łatwością ….

  • kathlin
    Reply

    Hallo,
    mam nadzieje, ze w końcu odkryjemy to cale fałszerstwo i wybaczymy sobie chylenie głowy przed fałszywymi bogami. Mam nadzieje ze w końcu bez leku umowy takowe anulujemy i usuniemy raz a dobrze.
    Fałszerstwo jest przestępstwem także we wszechświecie i umowy fałszywe są po prostu nie ważne w momencie odkrycia faktu oszustwa. Wymaga to przyjęcia odpowiedzialności za własną moc sprawczą i tworzenie odpowiedzialnego życia. Lęk jest fałszem i w świecie duchowym nie ma racji bytu bo intencja jest odbierana telepatycznie i wibracyjnie. Jak Ghandi głosił: prawo nie ma mocy dopóki go nie przyjmiemy i nieuznawanie prawa i niepodleganie prawu, na które nie wyrażamy zgody to NASZE NATURALNE PRAWO WOLNEJ WOLI. W momencie działanie według prawa niechcianego uprawomacniamy je i działanie takie stanowi uznanie go i umożliwia jego egzekucję.
    POWStAŃMY Z KOLAN LUDZKOSCI WIELKA!!!!!!!
    JESTESMY BOGAMI ZMANIPULOWANYMI
    PRZYPOMNIJMY SOBIE O MOCY NASZEJ I
    PRZYJMIJMY ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA NASZA MOC SPRAWCZą i ŻYJMY GODNIE JAK TWORCY I WADCY WLASNEGO ZYCIA.

  • gość
    Reply

    Moim zdaniem Ci państwo zostało wprowadzone w błąd przez opiekunów.
    Wklejam poniżej teks do przeczytania.
    4 kroki do Światła. Instrukcja.
    1. Świadomość.
    2. Wolna wola.
    3. Uważność.
    4. Przestrzeń serca.

    1.Świadomość.
    Jesteśmy Świadomością. Przejawem kosmicznej boskiej świadomości, z którą wszyscy jesteśmy połączeni jak konary drzewa. Milionami iskier z jednego płomienia.

    Jesteśmy istotami Światła, potężnymi kreatorami, dla których nie ma rzeczy niemożliwych. Odkrycie Światła w samym sobie zależy od nas samych, od naszej decyzji zejścia z wygodnych utartych szlaków i odrzucania wszystkiego , co nie jest nasze.
    Obudzenie Światła i mocy kreacji odsłoni nam naszą prawdziwą naturę i wiedzę, że wszystko co jest nam potrzebne jest już dam dane. Nie musimy szukać niczego na zewnątrz tylko to z siebie wydobyć.

    Ale schodząc tu, reinkarnując na Ziemi otrzymujemy nasz pojazd – ciało, narzędzie do poznawania fizycznej rzeczywistości wyposażone w zestaw filtrów, który odcina nas od możliwości jakie dają wyższe wymiary. Żyjemy więc jak w pudle z kilkoma małymi dziurkami poprzez które nasze zmysły widzą i odczuwają tylko niskie wibracje gęstej materii i realizujemy się w czasie liniowym. Prawie niedostępne jest dla nas wyczuwanie energii, telepatia, podróże w innych przestrzeniach. Nie pamiętamy skąd przyszliśmy, ani kim jesteśmy. Cel naszego życia odkrywany mozolnie, ucząc się na błędach.
    Jednocześnie dochodzi do nas szum i hałas wielu sprzecznych komunikatów: co mamy jeść a jak pościć, co dobre a co złe, myśleć pozytywnie, kierować się miłością, o której wiele się mówi, na codzień jednak realizują się inne scenariusze. A w dodatku jesteśmy obrazem i podobieństwem boga, tylko co z tym zrobić? lub że mamy odkupić jakieś winy, do których się nie poczuwamy. Instrukcji na życie brak, a ci, którzy usiłują nam ją dać sami żyją według innych reguł.
    My – potężne istoty Światła doświadczamy i uczymy się tutaj bez świadomości tego jakie mamy naprawdę możliwości. W tym szumie informacyjnym podsuwa się nam różnych pomocników i przewodników, którzy nas – niedoskonałych poprowadzą. Oddajemy im naszą moc i energię – dobrowolnie i za darmo. Tylko dlatego, że nie wiemy kim naprawdę jesteśmy.
    Życie we wszechświecie istnieje na wielu poziomach i przybiera wiele postaci. Fizyka kwantowa oderwawszy się od teorii Newtona potrafi już opisać 16 wymiarowy wszechświat (teoria Burkardta Heima) w którym my funkcjonujemy w trzech dolnych poziomach, czwartym jest wymiar czasu, a dalej już coraz wyżej wibrujące poziomy energetyczne i informacyjne, aż po najwyższą Świadomość będącą czystą Informacją.
    Nasze filtry odcinają nas jednak od tych wyżej wibrujących poziomów, całego bogactwa energii, możliwości i form istnienia, a sytuację tę wykorzystuja istoty z niewidzialnych dla nas wymiarów. Ziemia jest bowiem domem nie tylko dla ludzi. Wiele z tych istot nie potrafiąc wytwarzać własnej energii korzysta z naszej, ba – odżywia się nią, same nie będąc widziane przez nas. Energie pożądane przez te byty są bardzo niskimi wibracjami odpowiadającymi agresji, nienawiści, lękom, poczuciu winy. Nie ograniczają się one tylko do pobierania – mają sposoby, aby w nas takie emocje wzbudzać i utrzymywać stale ich poziom wszczepiając nam programy mentalne, kodując przez media, religię, politykę rządów, korporacji, biznesu. Egregory, wahadła informacyjne, programy bycia ofiarą, poczucia winy, strachu i wiele innych od urodzenia atakują nas ze wszystkich stron. Zauważenie tego, że nie są one NASZE – jest podstawą do pozbycia się ich i odzyskania kontroli nad własnym życiem.
    Innym sposobem oddziaływania istot z innych wymiarów jest blokowanie przepływów energii bezpośrednio na naszej energetyce, w częściach subtelnych, których przeciętny człowiek nie odczuwa. Jednak to co dzieje się w ciele astralnym, mentalnym, eterycznym człowieka ma bezpośredni wpływ na jego fizyczność. Zakładane tam często tzw. implanty energetyczne doprowadzają do różnych gnębiących nas na codzień stanów: zmęczenia, depresji, bólów głowy, niewytłumaczalnych emocji, w końcu do chorób, ale także niepowodzeń w życiu. Energia naszego cierpienia karmi te byty, a one dbają o to, żebyśmy się nie obudzili i nie zobaczyli co tu się dzieje naprawdę.
    Jest więc o co walczyć, ponieważ wszystko jesteśmy w stanie – mając świadomość naszych możliwości odzyskać i kontrolować, żyć w szczęściu i poczuciu bezpieczeństwa i w pełni wyrażać swoją istotę.

    2. Wolna wola.
    Od teraz mam już tylko dobre wiadomości.
    Są bowiem prawa wszechświata, których przestrzegają wszystkie istoty. Podstawowym z nich jest PRAWO WOLNEJ WOLI.
    Daje nam ono prawo stanowienia o sobie w naszej przestrzeni energetycznej.
    Oznacza to, że tak naprawdę nie można nam bez naszego przyzwolenia nic zrobić, czerpać energii, podpinać się, montować implantów. Na wszystko kiedyś wyraziliśmy zgodę, w większości nieświadomie, często będąc zmanipulowanymi. Osoby proszące o pomoc tzw. siły wyższe, przewodników, aniołów, świętych, wykorzystujące nieświadomie jakieś ezo-techniki dostają taką pomoc, często nawet uważając ją za potwierdzenie działania owej siły wyższej. Cena jednak, którą płacą, nie wiedząc nawet o tym to uwikłanie ciagnące się przez resztę życia, a często przeniesione w następne wcielenie.
    Przypomnijmy sobie ile w życiu składaliśmy ślubów, obietnic, przyrzeczeń, a w trakcie naszych inkarnacji na Ziemi z pewnością wiele razy wiązaliśmy się kontraktami czy zawieralismy umowy. W rozpaczy czy z ciekawości człowiek wzywa pomocy i godzi się na coś czego skutków nie jest w stanie ogarnąć.
    Jednakże tak jak kiedyś daliśmy naszą zgodę , tak teraz możemy ją cofnąć. Jeśli zawarliśmy jakiś kontrakt – możemy go zawsze anulować, wszystko we Wszechświecie powinno odbywać się według prawa wolnej woli. W naszej przestrzeni energetycznej my jesteśmy władcami, a istota, która wykorzystuje naszą niewiedzę z chwilą gdy uświadomimy sobie jej manipulacje musi tę przestrzeń opuścić zgodnie z nasza wolą. (Gdybyśmy potrafili z nią porozumieć się musiałaby nam również wytłumaczyc dlaczego i jak to robi. Jest to możliwe np. podczas regresji hipnotycznej).
    A więc drugim krokiem do odzyskania kontroli w naszym życiu będzie wyrażanie naszej woli oczyszczenia własnej przestrzeni energetycznej, nie zapominając o cofnięciu danej wcześniej nieświadomie – ale jednak – zgody. Nikt z nas bowiem w naszej przestrzeni fizycznej nie pozwoli, aby ktoś obcy wszedł mu do domu i jawnie po nim buszował zabierając kosztowności. Energetycznie jednak nie widzimy intruza i nie możemy mu tego zabronić. Prawo wolnej woli jest na szczęście blokadą takich poczynań, tylko nikt nam nie powiedział, że jest to takie proste.

    3. Uważność.
    Następnym krokiem w drodze do naszego Światła jest Uważność.
    Uważność jest jednym ze sposobów na percepcję rzeczywistości, których system boi się najbardziej. Klasycznie definiowana jako umiejętność świadomego życia, skupienia na tu i teraz, dla mnie jest czymś jeszcze ważniejszym. Pozwala bowiem uświadomić sobie jak i czym system chce nas wkręcić w swoją grę. Jest jak odblaskowy pas na asfalcie, którego przekroczenie ma swoje konsekwencje.
    Matrix wibruje kolorami, huczy i wabi, abyśmy nie mieli czasu ani ochoty na oddzielenie fałszu od prawdy. Od urodzenia wgrywa nam jakieś przekonania, daje setki sposobów na życie często sprzecznych ze sobą, pilnuje, abyśmy żyli według ogólnie panujących programów. Nie mamy szansy w tym pędzie zastanowić się nad własnym świadomym wyborem, wszak systemowi nie o to chodzi. Żyjemy albo zanadto w przeszłości rozpamiętując nasze utraty, krzywdy i żale albo w przyszłości odczuwając obawy, niepewność i strach.
    Zasilamy na wiele sposobów system, który wtrąca nas jak chomika do zabawki – bębna, w której możemy tylko biec i to w jednym kierunku.
    Uważność tym z nas, którzy zaczynają dostrzegać pułapki matrixa pozwala zauważyć manipulacje i oddzielić to co jest nasze od ogólnie przyjętych, automatycznych zachowań.
    Na początku wystarczy obserwować siebie i zadawać sobie pytania. Jeśli czuję strach – to co się we mnie boi? Co boi się tego abym nie poczuł mojej pewności i mocy? Co się boi tak bardzo, że za wszelką cenę chce mnie oddzielić od żródła mojej siły? Jaki program, jakie przekonanie, jaki byt, jaki egregor?
    A więc obserwacja siebie i zadawanie pytań: czy to jest moje? I zauważanie w jaki sposób lęk czy poczucie winy przytłaczają i nie pozostawiają przestrzeni na własny oddech.
    W tej obserwacji uaktywnijmy nasze narzędzia : intuicję – umysł – serce. Działania systemu są właśnie skierowane na ich wyłączenie: nadmiar bodźców zagłusza intuicję, a serce nie dochodzi do głosu w konfrontacji z mechanizmami matrixa. Najczęściej korzystamy z umysłu, który oddzielony od swoich doradców skacze od myśli do myśli.
    A więc uważność to też posłuchanie własnej intuicji, rozważenie racji swojego umysłu i ogarnięcie polem serca: to są nasi prawdziwi przewodnicy.
    Pomocnym okaże się też nasze ego i emocje, jeśli będziemy ich używać, a nie ulegać im.
    Na początku ta droga prowadząca do swojej Istoty może być wyboista. Nie po to system pracuje dniem i nocą tworząc nowe iluzje, żeby tak łatwo pozbywać się swoich bateryjek. Wiele razy w obronie własnego ja trzeba będzie postąpić wbrew utartym schematom. Uświadomić sobie i zdemontować programy uważane do tej pory za własne. Uchylić się przed wahadłami pożerającymi ludzką energię w postaci polityki, sportu, religii, oddawania jej różnym mało ważnym sprawom.
    Ale gdy zobaczysz że nie wspierasz już systemu, nie zasilasz tych którzy grają zawsze do nie Twojej bramki – poczujesz swoją moc. Jedyną właściwie rzeczą którą musisz zrobić to uwierzyć, że dasz radę rezygnując z prowadzenia przez system. Wtedy zobaczysz, że to nie Ty potrzebujesz tego systemu – a wręcz przeciwnie – to on potrzebuje Ciebie. Znikną niczym nie uzasadnione lęki, brak poczucia bezpieczeństwa. Odzyskanie swojej energii i uczucie przebłysku Światła w sobie daje spokój i spełnienie.
    Zauważysz wokół siebie ludzi, którzy tak jak TY są iskrą z tego samego źródła. Idą tylko inną drogą, bo takie zadanie wybrała sobie ich dusza. Jeśli zobaczysz w sobie to Światło – zobaczysz je i w innych. To wystarczy, aby każdego obdarzyć miłością bezwarunkową bez względu na wszystko.

    4. Przestrzeń serca.

    Serce człowieka daje nam – ludziom potężną moc. Jako pierwszy organ w ciele, przewiduje charakter mającego nastąpić wydarzenia, reagując już na 6 sek. wcześniej zanim pojawi się ono w świecie fizycznym.
    Inaczej mówiąc, nasze serce ma umiejętność przewidywania przyszłości.
    W porównaniu do wszystkich innych narządów, serce wytwarza największe i najsilniejsze pole energii i jest ono 100 razy silniejsze elektrycznie oraz do 5 tys. razy silniejsze magnetycznie od mózgu.
    Udowodniono wzajemne powiązania pomiędzy polami elektromagnetycznymi serca, mózgu i polem magnetycznym Ziemi. Okazało się, że silna, zbiorowa uczuciowa intencja posiada wymierny wpływ na ziemskie pole magnetyczne. Oznacza to, że my – ludzie mamy moc zmieniania swojej rzeczywistości.
    Serce emituje pole elektromagnetyczne w zależności od naszych emocji i ma ono średnicę od dwóch i pół do trzech metrów, czyli sięga daleko poza nasze ciało a jego oś umiejscowiona jest w samym środku serca. To pole elektromagnetyczne kształtem przypomina torus, czyli swoisty pączek z dziurką w środku. To właśnie torus, uznawany jest za najbardziej pierwotną formę istniejącą we wszechświecie.

    Wewnętrzne doświadczenie skupienia się na sercu, które pozwala nam wpływać na zmiany dookoła nas to uruchomienie sygnału elektrycznego między sercem a mózgiem.
    Gdy doświadczamy stanu zwanego koherencją, odpowiadającą 0.10 Hz czyli 0.10 cykli na sekundę, sygnał wysyłany z serca do mózgu jest idealny. Wtedy właśnie wzmacnia się nasz system immunologiczny a nasz mózg uwalnia sprzyjające życiu związki chemiczne, które powodują samoleczenie. Nasze hormony DHEA będące czynnikiem anty-starzeniowym zwiększają wtedy swój poziom o 100%. Będąc w stanie koherencji emanujemy nią na zewnątrz a inni zaczynają odczuwać to samo tylko dlatego, że znajdują się w tym polu nawet nie będąc tego świadomi.
    W sercu energetycznym zawiera się jaźń, która dociera do wszystkich wymiarów – zarówno fizycznych jak i niefizycznych. Najlepszym, co możemy zrobić, to odwrócić swoją uwagę od zdobywania informacji oraz wiedzy i zacząć działać z serca wobec siebie samych, a także wobec innych.
    To, co możemy zrobić dla siebie – to nauczyć się jak nawiązać kontakt z naszą głębszą, nieśmiertelną jaźnią, która obleczona w miłość, mądrość i cierpliwość czeka aż zaczniemy wykorzystywać dary duchowe umieszczone przez nią w naszym sercu.
    A była tam zawsze – nasza moc i kreacja. Dzięki niej wracamy do naszej wewnętrznej boskości.
    W ostatnich czasach ludzkość podejmowała większość decyzji w mózgu, który jest centrum świadomości dualnej. To przesunięcie spowodowało wielki chaos i odejście człowieka od harmonijnego rozwoju.
    Kierując świadomość z powrotem do serca ponownie poznajemy wszechświat i bezwarunkową miłość do wszystkich i wszystkiego.
    Wejście do świętej przestrzeni serca nie wymaga pobierania specjalnych nauk. Jest to raczej proces przypominania jej sobie, od początku bowiem przebywaliśmy w tym miejscu. Dopiero później zdecydowaliśmy się poświęcić uwagę świadomości spolaryzowanej. Skoro jednak odebraliśmy już tę lekcję, powróćmy do pierwotnego stanu jedności.
    Tam poczujemy się na własnym miejscu bo właściwe źródło tego ogromnego pola elektromagnetycznego jakim jest nasza istota będąc w harmonii z Wszechświatem mieści się w świętej przestrzeni serca.

  • Tomasz Hiller
    Reply

    Dziękuje Alex za Twój czas i wywiad przeprowadzony z tym miłym państwem.Ten Pan widać ,że jest bardzo dobrym człowiekiem Pani również ale ten pan jakoś mnie ujął.Pozdrawiam i dziękujemy za przekazaną nam wiedzę.Pozdrawiam !

  • Andrzej21
    Reply

    Co do wypowiedzi kolegi Astre, pozwolę sobie na komentarz: Czyli wniosek z tego co piszesz jest taki: każdy przejaw racjonalnej świadomości to przejaw ego? A każdy kto tak myśli jest egoistą? Jak tylko nie wierzę w to, że samochód stoi w garażu to ma to taki wpływ na wszechświat jakby samochodu tam faktycznie nie było? To dopiero jest matrix!
    A poza tym pewien minimalny poziom ego jest naturalną cechą każdego człowieka i trudno robić z człowieka egoistę i winić go za to, że za sprawą tego przyciągają się do niego jakieś negatywne byty. Według mnie takie przedstawienie sprawy jest jakąś chorą filozofią i pojęciem wszystkiego zupełnie na opak i do góry nogami. Tym czasem zamiast dopatrywać się przyczyn wszelkiego zła w człowieku, powinno się zwrócić uwagę tam gdzie ono naprawdę jest. A w praktyce uwierzenie w to, że to człowiek jest wszystkiemu winien, bo (i na dodatek) jest egoistą zapraszającym na własne życzenie krzywdy i zło do swojego życia prowadzi do zrujnowania poczucia własnej wartości i wytwarza poczucie całkowitej bezsilności. Już nie mówiąc o tym, że odwraca uwagę od tego, gdzie naprawdę leży przyczyna krzywd i niepowodzeń i otwiera tym samym jeszcze bardziej furtkę na zło. Piszę to tutaj, przy tej okazji bo sam bardzo, ale to bardzo przejechałem się na takiej new age’owej „filozofii” i dopiero bolesna konfrontacja z rzeczywistością pokazała mi czego to jest warte i jak naprawdę jest. Już dawno zauważyłem, że na tej stronie chyba niemal wszyscy, naczelne z prowadzącym usilnie prą do tego, aby tak sprawę przedstawić. Podobnie nóż mi się w kieszeni otwiera, kiedy słyszę haslo, że jak ktoś nam zrobi krzywdę, to mamy mu jeszcze za to podziękować, bo chciał nam tylko wskazać nasze błędy, rzekomo dla naszego dobra. To trzeba być dopiero egoistą pozbawionym naprawdę elementarnej empatii i mieć tupet żeby takie coś ludziom mówić.

    • rusałka
      Reply

      To troszkę nie tak . Jak się ma spory deficyt własny , jest się uzależnionym od substytutów , które maja nam zrekompensować ten deficyt . Im większy jest ten deficyt , tym większe parcie na substytuty ( kasa , wizerunek , kariera itp. Itd. ) . gdy mamy dwie osoby , jedna z wielkim deficytem , druga z małym deficytem ale jedna i dryga ma np. taki sam samochód , tyle samo kasy itp. , to gdy im ukradną samochód i połowę kasy , to osoba z dużym deficytem odczuje to o wiele bardziej niż ta druga . Dlaczego ? Bo osoba z dużym deficytem jest uzależniona od tych rzeczy , a osoba z małym deficytem po prostu je ma . To samo tyczy się związków z innymi osobami i uzależnieniem od układu z nimi lub od nich . Takim to sposobem wycenia się substytut , nie tylko względem rzeczy ale i ludzi . Strata nie jest niczym miłym ale dla jednego jest to koniec świata a dla drugiego niedogodność . Najlepszym przykładem niech będzie fala samobójstw wśród bankierów w czasie kryzysu w latach 20. Po prostu nie byli w stanie dać sobie rady ze stratą . Jeżeli chodzi o slogany wygłaszane w imię „new age’owej „filozofii” , to niestety sporo tych haseł jest nie zrozumiale powtarzanych dla podreperowania właśnie własnego wizerunku , bez wglądu w ich sens ani treść . Ulegają one wypaczeniom i są po prostu groteskowe . Dlatego osobiście poleciłbym , osobie sfrustrowanej , wizytę u dobrego psychologa niż zaliczanie maratonów filmowych jako leku na całe zło . Są nawet bezpłatne terapie dla dorosłych dzieci alkoholików ,a przecież alkoholizm w Polsce to powód do „dumy narodowej” .

      • Andrzej21
        Reply

        Ok. tylko, że ja nie jestem alkoholikiem ani niczego mi nie brakowało. Tylko dopiero zawierzenie tej właśnie filozofii i zastosowanie jej w praktyce zaczęło z czasem coraz bardziej kruszyć i rozkładać moją pewność siebie. Do tego stopnia, że nawet nie miałem odwagi przed własnym sumieniem sprzeciwić się „guru Alexowi” bo automatycznie myślałem, że ze mną jest coś nie tak, skoro coś w jego wypowiedziach mi się nie podoba. Na szczęście już jestem wybudzony z tego fałszywego przebudzenia. A co do przekręcania i bezmyślnego powtarzania pewnych prawd – zgadzam się. Nic tak nie robi szkody jak manipulacja (mniej lub bardziej świadoma) i sprzedawanie tego ludziom. Albo naginanie pewnych zasad, które działają prawidłowo tylko w pewnych sytuacjach i pewnych proporcjach i stosowanie ich na sztywno do wszystkiego.

        • rusałka
          Reply

          Ja nie mówię ,że jesteś alkoholikiem i jesteś codziennie pijany . Jeżeli chodzi o braki to je miałeś , jeżeli – „nawet nie miałem odwagi przed własnym sumieniem sprzeciwić się „guru Alexowi”. To ten deficyt , nie tylko skierował Cię na te stronę , ale wyniósł Alexa do pozycji guru . Nie ma co się złościć na pana „guru” a raczej skoncentrować się na sobie dlaczego zawracam sobie głowę niu ejdzami i innymi „dziwadłami” . Szukam wszędzie autorytetów itd. Itp. Układ Ty – Alex , pokazuje właśnie ten deficyt , ale ten deficyt jest w Tobie a nie w nim . Taka rzeczywistość lustrzana . Lepiej jest zwalić winę na kogoś niż poszukać przyczyn u siebie . można by zadać pytanie -gdzie jest ten deficyt ??? No , to jest naprawdę trudne . Układ deficytu można przyrównać do równania gdy wszyscy mówią 1 + 2 = 6 . To jest jedyna i święta prawda wpajana od małego , która ma towarzyszyć aż do śmierci . Nie wiedząc co i jak wszyscy próbują „dowartościować” i „nadmuchać „ . Jak się nie udaje dopasować , wchodzi depresja . Przecież widać ,że w tym równaniu jest błąd i czegoś brakuje , oprócz jedynki i dwójki . Wracając do alko-holizmu czy zakupo-holizmu , sexo-holizmu , rytualizmów , natręctw i innych . Można uzależnić się nawet od nieuzależniania , pod warunkiem ,że nobilitacja z tego uzależnienia będzie wystarczająco „dobra” . To ,że ktoś miał wszystko i niczego mu nie brakowało , nie świadczy o braku deficytu wewnętrznego a tylko dodatkowo go maskuje , bo doczepić za bardzo nie ma się do czego . Ale deficyt ten jest , tylko tak zawoalowany , tak schowany ,że zobaczyć go graniczy z cudem . To on determinuje całą rzeczywistość , od wielu , wielu wieków a powiedzenie miałem jako dziecko wszystko , nic tu nie znaczy . Jeden ma , drugi nie – oto spektakl gdzie żebrak zazdrości lordowi , a obydwaj są dokładnie tacy sami . Różnią się tylko rolami . „Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia” – stare ale jakże jare . Zobacz film „Nieoczekiwana zmiana miejsc” (1983) , fajny lekki . często w takich filmach jest więcej niż we wzniosłych „banialuczeniach” .

          • Andrzej21

            Dokładnie, czyli twój komentarz tylko pokazuje jak tkwisz po uszy w zmanipulowanej new age’owej filozofii wywracającej wszystko na opak i pozbawiającej człowieka umiejętności trzeźwej oceny sytuacji. Czyli analogicznie jak pobije cię chuligan, dresiarz pod blokiem, opluje cię i ukradnie Ci pieniądze to jest to twój „deficyt”, czyli że jesteś zbyt kulturalna, za ładna, nosisz za ładne ubranie, masz za dużo pieniędzy że sprowokowałaś tym Twojego guru i wywołałaś w nim nienawiść, zazdrość. I oczywiście nie zapomnij mu za to podziękować. Ręce opadają. Ludzie, obudźcie się, halo!! Braki każdy ma i miał, mniejsze bądź większe, to jest rzecz ludzka, tylko kwestią jest umiejętność rozeznania, czy przyczyną danego konkretnie nieszczęścia w danej sytuacji, jakie człowieka spotyka jest faktycznie jego deficyt, czy to może wręcz odwrotnie – cnota, która razi naszego wroga, niszczyciela i prowokuje go do chęci wyrządzenia nam krzywdy i ukazuje wręcz jego deficyt. New age i treści propagowane na tej stronie usiłują z tego co widzę zmanipulować ludzki umysł i wytępić tę właśnie umiejętność rozeznania.

        • rusałka
          Reply

          To nie tak . Jeżeli ktoś jest w układzie kat- ofiara to przechodzi z roli kata w rolę ofiary i na odwrót . Jeżeli zaneguje się rolę ofiary , wchodzi się w rolę kata , lub na odwrót . Źle pojmowany , propagowany niuejdż proponuje rolę ofiary zamiast roli kata . Ani to nie jest świadomość , ani też żadna mądrość . Jest to ułuda świadomości i to tak , która później wybucha w dwójnasób i przybiera formę kata lub buntu w opozycji do bycia ofiarą . Taki standardzik , nic nowego dla sensownego psychologa .Nie ma to kompletnie nic wspólnego ze świadomością a na pewno jasno wskazuje o jej braku .Ludzie często mylą te dwie skrajności . To co opisujesz to właśnie zachowanie z pozycji ofiary , nic dodać nic ująć . Jeżeli chodzi zaś o moje paradowanie w ładnych kieckach po osiedlu i zapewne w full makijażu , to niestety muszę Cię zamartwić ale jestem 90 kilowym facetem , hetero z zarostem , i raczej w takich ciuszkach wyglądałbym …. Hm … ciekawie . Pewnie w torebce miałbym odważnik dwu kilowy by odganiać się od adorujących mnie kiboli ….. ech . Wizja jak z horroru lub komedii .

          • Andrzej21

            Nieważne kim jesteś, liczy się analogia. Twój Nick wygląda bardzo ciekawie, gdy uświadomiłeś mi kim jesteś i jak wyglądasz, stąd moja pomyłka. Psycholog miałby chyba duzo do powiedzenia w tej sprawie. Chyba że to takie poczucie humoru z Twojej strony. 😀 Niechcący chyba też wjechałem na twoje ego 🙂 Układ kat-ofiara to osobny temat. Tylko tutaj a propos należy rozeznac, kiedy człowiek jest faktycznie ofiarą, a kiedy sam robi z siebie ofiarę. Niestety New age zakłada tutaj klapki na oczy i sugeruje, że ZAWSZE jak się dzieje krzywda to przez to że człowiek robi z siebie ofiarę, a nie bierze pod uwagę możliwości że ktoś z zewnątrz może być katem i upatrzyć sobie nas jako ofiarę, niezależnie od tego co myślimy. Ta sama sprawa co poprzednio. A ja faktycznie byłem ofiarą bardzo niebezpiecznej manipulacji, to fakt, przyznaję bez bicia, a teraz wyszedłem z tego obronną ręką, nabrałem świadomości i już ofiarą nie jestem. Mimo czasem dopadającej frustracji, że jak można takie coś ludziom robić, czasem dopada mnie chęć zemsty, ale wiem że nie można w ten sposób się zniżać do poziomu zwierzęcia. I do poziomu oprawcy. Wiem też, że natura sama prędzej czy później upomni się o swoje i każdy kto świadomie postępuje podstępnie i niegodziwie poniesie tego konsekwencje i nie musimy swoich rąk do tego dokładać. I tutaj znowu łamiemy schemat.
            Generalnie nie mam zamiaru na siłę tłumaczyć ludziom oszołomionym filozofią new age jak sprawy się mają, bo obawiam się że dla wielu już jest za późno, ale czuję przed własnym sumieniem, że powinienem też tutaj napisać moje spostrzeżenia, na wypadek jakby ktoś znalazł się w podobnym potrzasku jak ja niegdyś. Żeby ktoś taki dał sobie odrobinę tolerancji i wiedział, że jednak nie wszystko jest za sprawą naszego ego, albo na nasze życzenie. Zasada lustrzaności jak najbardziej działa, tylko stosowanie jej na ślepo bez rozgraniczenia gdzie kończy się odzwierciedlanie mojej negatywnej postawy przez otoczenie, a gdzie zaczyna się atak sił mi wrogich (także jako wroga reakcja na pewne cnoty) jest ogromnym nieporozumieniem. Taka drobna różnica a jak wiele czyni. Uwierzenie, że wszystko co nas złe spotyka jest zawsze na nasze życzenie i jest zawsze tylko naszym cieniem, a jeśli się sprzeciwiamy to oznacza to że jesteśmy skończonymi egoistami prowadzi do zrujnowania poczucia własnej wartości, tak jak pisałem poprzednio. Jest to samobójczy schemat myślowy. A przyjmowanie takiego poglądu za prawdę i swój własny i próba całkowitego zabicia ego w sobie jest gwałtem na własnej duszy. Może ludzie, którzy nie mają zbyt wielu zmartwień w życiu mogą sobie pozwolić na takie pojmowanie sprawy, ale coś mi mówi że tylko do czasu, dopóki gdzieś się noga nie powinie. Zawierzenie takiej filozofii jest karmieniem pewnego egregora, który może faktycznie dawać profity, tak że człowiek taki będzie przekonany że ma rację i postępuje słusznie. Dlatego tak trudny, albo wręcz niemożliwy jest dialog z osobami uwiedzionymi przez new age, okultyzm bądź inne sekciarstwo. Stosowanie tej filozofii pozbawia też człowieka pewnej tolerancji, wyrozumiałości względem samegosiebie na wypadek gdy popełnimy coś już złego i prowadzi do ortodoksji. Natomiast gdy powinie się noga, zaczyna się wtedy w obliczu braku tolerancji dla własnych słabości zabójczy ciąg samooskarżeń, rozterek moralnych, doprowadzających do ruiny system poczucia własnej wartości i do zwątpienia w dobroć naszej natury i do poczucia niemocy w obliczu gdy spotka nas krzywda. To tyle z mojej strony na ten temat. Wielka lekcja życia, za którą broń Boże nie dziękuję tym, którzy mi ją zgotowali, a tym którzy mnie z niej bez szwanku wyprowadzili.

          • rusałka

            Odpowiem krótko bo za bardzo nie mam czasu na zaglądanie do internetu .
            skoncentruj się na układzie kat ofiara , zobaczysz go wszędzie , nawet tam gdzie w/g ciebie jest sielanka , zobaczysz go tam gdzie do tej pory nie chciałeś go widzieć a twój mózg zasłaniał pełen obraz sytuacji . Nie na blogu , nie w niuejdzu , jest o wiele bliżej niż kiedykolwiek sadziłeś . Gdy go zobaczysz, tam gdzie nawet byś nie przypuszczał ,że może coś takiego być , nawet w najgorszych koszmarach …. zrobisz następny krok .
            Nie doceniasz siły ego i chyba nie wiesz co to tak naprawdę jest i co ma w sobie zapisane .
            Ego dotyka wszystkich w tej rzeczywistości , wszystkich …. bez wyjątków . Albo ma się tę wiedzę albo bardzo się jej nie chce mieć . Jaśniej nie napiszę …. po prostu nie chcę .

            i zagadką dla każdego , który przeczyta ten tekst .
            Jeżeli jest psychologia , jest ona jedna , wykładana na całym świecie w takiej samej treści . Są psychologowie różni , genialni , przeciętni i kiepscy ale psychologia jest jedna a ludzi 7 miliardów ….
            Gdyby każdy miał psychologie własną – byłoby 7 miliardów psychologii , ale jest tylko jedna psychologia na 7 miliardów – O czym to świadczy ???

            Życzę wytrwałości i powodzenia .

        • Megien
          Reply

          Andrzeju21, nie wydaje mi się, żeby Alex kiedykolwiek kreował się na „guru”. On ma swoje poglądy, Ty możesz mieć swoje i wyrażać je tutaj swobodnie, jak to właśnie zrobiłeś i wielu innych – i Alex ich nie banuje (chyba że są nie na temat). Wręcz powiedział kiedyś: „Przedstawiam Wam tematy i ludzi, a Wy sami oceńcie, co one są warte” (cytuję z pamięci, w przybliżeniu). Dobrze jest poznać inne punkty patrzenia na ten świat, który to świat jest, wg mnie, jedną wielką zagadką. Jedno jest pewne – nigdy nie trzeba tracić poczucia własnej wartości – i tego się trzymajmy :).

          • rusałka

            wtrącone – nie odbierać osobiscie
            Czyli ,że co ??? Idąc tym jakże dziwnym tokiem rozumowania … to nie Hitler rozpętał druga wojnę światową ??? Bo w telewizji ostatnio mówili że Hitler rozpętał wojnę . Hitler jechał w czołgu ,Hitler leciał sztukasem , Hitler atakował Stalingrad , Hitler zajął Francję ,Hitler stworzył i prowadził Auschwitz i Hitler zniszczył warszawę , Hitler itd. Itp. ….
            Wszyscy Niemcy chcieli powstrzymać dziada ale ten Hitler to atleta , nie ma zmiłuj . Dopiero tyle państw powstrzymało jednego gościa ???? Czyli ,że co ???? Gdyby to o
            wszechmocnym Hitlerze było kłamstwem , to oznaczało by ,ze to nie guru wybiera nas – to my wybieramy guru ???? Ale gdyby to było prawda,to jest siła tak potężna , tak wyrafinowana , ze nakazuje nam wewnętrzne posłuszeństwo komuś kto głośniej drze ryja ???? Ale gdyby i to z kolei było prawdą , to tak robią barany na pastwisku . Barany nawołują stado głównie z powodów bezpieczeństwa , czyli w kupie siła i strach mniejszy . No ale jakby to była prawda , a Niemcy słuchali Hitlera i Niemcy … to jednak ludzie , to gdyby to był prawda … idąc w tym wywodzie logicznym , to ….. CDN . (lub nie nastąpi)

          • Andrzej21

            Ja nie mówię, że Alex kreuje się wprost na guru, bo nikt tego w taki naiwny sposób nie robi. Nazwanie przeze mnie Alexa guru było raczej ironicznym żartem. Tutaj chodzi o stopniowe szycie wizerunku osoby mądrej, skromnej, godnej zaufania w sprawach duchowych, pewnego autorytetu. Jest też pewna zdecydowana tendencja, jak wcześniej wspomniałem do propagowania postawy, która mówi, że jeśli się z czymś nie zgadzasz, to jest to tylko i wyłącznie twój deficyt, cień, czy jak zwał a nie faktyczne dostrzeganie istniejącego poza tobą zła i sprzeciwienie się jemu. Wygląda to na próbę odwrócenia uwagi od tego co tu się naprawdę dzieje. Inna tendencja to podawanie zmanipulowanych informacji na temat Kościoła Katolickiego. Też się na tym już spory czas temu połapałem. To jest już cała kampania, ale to osobny temat, którego poruszać nie chcę. Przypuszczam, że skoro taka tendencja istnieje to trzeba mieć jakiś konkretny cel do zrealizowania i wiedzieć jakich ludzi się dobiera i o czym z nimi rozmawia, a nie jest to tylko „zobaczcie i oceńcie co to jest warte”. Na pewne tropy człowiek wpada dopiero w ekstremalnych sytuacjach i dostrzeżenie tego przez kogoś, kto nie zetknął się w życiu z pewnymi specyficznymi warunkami może być trudne.

          • Andrzej21

            Poza tym jeszcze jedna rzecz mi się skojarzyła, o której długo nie pisałem ze względu na obawy. Zaznaczam że nie chcę mścić się na Aleksie ani brać tego co doświadczyłem za pewnik. Kilka razy miałem sen, w którym śnił mi się Alex. Ten najbardziej charakterystyczny był taki: Alex był chińskim zawodnikiem jakiejś sztuki walki, coś jakby zapasy i walczył na ringu z jakimś przeciwnikiem. Był to młody chłopak, może około 20-letni, chyba też rasy żółtej. I Alex został pokonany – rozłożony na łopatki. A ja byłem widzem na trybunie. Po tym czymś Alex podszedł do mnie i ze wściekłością powiedział, że „To przez ciebie przegrałem!!!” I zrobił bardzo groźną minę, wytężył się, tak jakby zebrał w sobie jakieś siły i wykonał ręką gest, i pchnął w moim kierunku, w stronę splotu słonecznego coś, jakąś energię. Poczułem, że coś nieprzyjemnego, zimnego we mnie jakby wniknęło. To było jakiś niecały rok temu. Wtedy zmagałem się z bardzo przykrą dolegliwością – nerwicą natręctw. Natychmiast po tym śnie objawy bardzo się nasiliły i trwały bardzo długo. Tak że nie mam wątpliwości że to ma z tym snem związek. Raczej nie uważam tego za wytwór tylko wyobraźni śpiącej kupy szarych komórek, uważam że to był atak na poziomie astralnym Czy ze strony Alexa, czy nie – tego nie oceniam, do końca nie wiem. Pozostawiam Wam i wszystkim, którzy to przeczytają wnioski do wyciągnięcia.

        • Megien
          Reply

          Andrzeju, odpowiedziałam Ci wczoraj parę pięter niżej, ale tutaj chcę jeszcze dodać, że w kwestii, o której dyskutujesz/dyskutowałeś z Rusałką może warto byłoby przeczytać „Radykalne Wybaczanie” Colina Tippinga? Wielu ludzi wyszło ze swoich problemów stosując tą metodę. Pozdrawiam.

          • Andrzej21

            Ja wyszedłem ze swoich problemów dopiero gdy przestałem się w pewnych kwestiach bić w pierś, upatrywać wszelkiej przyczyny krzywd jakie mi się działy w sobie, jak zrozumiałem gdzie jest granica pomiędzy programem ofiary a byciem faktycznie ofiarą i jak wyrzekłem się fałszywie pojmowanej skromności. Wiem, że wybaczyć jest pięknie, ale ja niestety nie jestem Janem Pawłem II, tylko chłopakiem z miasta, w którym co drugi nosi nóż w kieszeni, a niektóre rzeczy załatwia się od strzała ;). Nie chcę też karmić w sobie złości do osób, które mnie skrzywdziły, na tyle na ile potrafię. Też z tego co widziałem niektórzy mają z wybaczeniem baaardzo duży problem mimo podawania przeciwnych informacji. Czasem warto postawić na swoim. Sztuką w zalewie fałszywych informacji jest odróżnienie własnej postawy ego (niewybaczenia) od słusznego buntu w imię prawdy. to chyba tyle co mogę o tym napisać.

        • Megien
          Reply

          Czyli nauczyłeś się asertywności, czego i ja nauczyłam się dopiero po wielu latach życia. Filozofia „Radykalnego Wybaczania” mówi o wybaczaniu, ale trochę z innego punktu widzenia – warto go poznać. Mówi też, żeby zaakceptować bezwarunkowo siebie i te swoje emocje, które rodzą się w zetknięciu ze złem: złość, wściekłość, nienawiść, żal itp. One są naturalne i trzeba je przeżyć od początku do końca. Chodzi następnie o to, aby spojrzeć na wszystko z innej perspektywy i dzięki temu przestać być ofiarą. To tak w wielkim skrócie.

  • Marek
    Reply

    te pokazywane na rysunkach trójkątne formy graficzne są cokolwiek mocno podobne do 3-kątów rysowanych na niebie samolotami z chemią

  • Astre
    Reply

    Cztery lata temu byłem na takim zgrupowaniu, gdzie za pomocą Hipnozy przeprowadzano testy sprawdzające na byty, implanty, larwy astralne, tudzież szereg innych ingerencji. Nie mogę zaprzeczyć, że wśród ok 50-dziesięciu osób każdy coś miał ! Przyglądałem się temu wszystkiemu, byłem obserwatorem. Poczekałem aż do samego końca, a skoro już sprawdzają, to niech sprawdzą i mnie. I okazało się, że na te prawie 50-dziesiąt osób byłem jedyną osobą, która nie miała nic ! Osoba, która to sprawdzała, mieszka w USA, kiedyś tu napisała jeden, albo dwa komentarze, a świadkiem tego był prowadzący sesje, którego Alex zna, bo kiedyś korzystał z tego serwisu, ale się rozstali, a wskazuję te osoby dlatego, bo mogą w każdej chwili to potwierdzić, żeby nie było, że zmyślam. Prowadzący sesje pan ”Heniek” oczywiście był zdziwiony, bo nawet on miał (jakieś dziwactwa), jak i jego żona. Więc spytał, co o co tu chodzi – dlaczego Krzysiek nic nie ma, a wszyscy mają? No, więc pani, która sprawdzała mnie pod Hipnozą rzekła, że nie ma nic, a byty się go boją. Oczywiście, określenie, że byty mnie się boją te pewna przenośnia, bo nikt mnie się nie boi, lecz po prostu z płaszczyzny swej świadomości nie rezonuję z jakimiś Archontami, Reptilianami, demonami, tudzież kimkolwiek innym. Dlaczego nie rezonuję ?
    Bo jestem świadomy tego, że ich tam nie ma ! Ktoś powie… jak to nie ma, jak to nie ma, przecież mój samochód stoi w garażu, konto mam w banku, A.Duda jest prezydentem, żonę mam, NWO mamy …itd… itp…
    Wiecie, kto tak mówi ? Mówi to Ego ! A, czym jest Ego. To oddzielona świadomość.
    To, o czym Ci państwo powyżej mówią, to też mówi to ich Ego.
    To Ty wybierasz oprogramowanie, którym się posługujesz i od niego zależy co zobaczysz na ekranie swojego życia. Pozostaje Ci odgadnąć – Kim jest ten, który wybiera.
    Ale, odpowiedź masz tutaj :
    https://www.youtube.com/watch?v=FsJobXtQppc&t=17s

    Lecz nie mam tutaj najmniejszego zamiaru nikogo w niczym przekonywać, więc piszę i rozmawiam sam z sobą. Dlatego, że przeszkodził bym Ci w lekcjach, które właśnie ” Ty” odrabiasz. Więc, jeśli wierzysz w ciemne siły, negatywne siły, wierzysz w Archonty, w rozmaite demony, diabły, larwy astralne – rób to dalej…..

    • konrad
      Reply

      a jak ma sie bycie obserwatorem do ogladania telewizji? no bo ogladanie tv to bycie obserwatorem z wylaczonym mysleniem przeciez, nie?

      • rusałka
        Reply

        Bycie obserwatorem to nie angażowanie się emocjonalne , oglądać TV tez trzeba umieć i być odpornym na manipulację . Oglądasz wiadomości jak film dla „walniętych w dekiel” , popełniających te same błędy , te same emocje odtwarzane w głowach …. Ale sam jesteś obserwatorem a nie aktorem . Proste . Nie oglądanie TV, z drugiej strony , to tylko nie oglądanie TV , nic więcej. Przecież jak oglądasz program o owcach to nie beczysz jak one , tylko że przed telewizorem . Jest taki myk , wyłącz głos i skoncentruj się na mowie ciała , na gestach , udawanych minach i spojrzeniach . Może coś zauważysz czego byś nie wyłapał przy włączonym głosie ??? Jeżeli kadrowana jest grupa , dlaczego nie ma szerszej perspektywy ???? patrz na ujęcia , patrz na kontrasty , sprawdzaj informacje czy są one wyrwane z kontekstu …. Można oglądać TV i nie wyłączać myślenia .

  • jacek
    Reply

    Cala manipulacja, czy to stara czy to nowa bazuje na tzw implancie ze dusza nie jest wieczna i ze moze byc zniszczona,co jest absolutnym klamstwem, kazda istota jest wieczna i bedzie w kazdej fazie przejawiania
    i nawet po nim, te ugrupowania ktore preferuja przemijalnosc jak i zniszczenie duszy sa albo zimlantowani albo absolutnymi manipulatorami i oszustami, co do umow mozna je w kazdej chwili odrzucic iluzja nie ma zadnych praw do jakichkolwiek umow chyba ze przyjmniemy taki postulat ze mozna nas zniszczyc czy jestesmy przemijajacy.Nawet po przyjeciu takich postulatow nie jest mozliwe aby nas zniszczyc.Oprucz tego ten wywiad ma lekko pozydowski posmak, umowy, pakty traktaty i inne rozne kretactwa mozna tylko znalezdzc w zydowskiej magii jak i u wielu nowych konceptach przelanych na ufoludkow bo te sa teraz popularne.Z ta karma macie absolutna racje wiele talmutycznych kabalistow zrzuca cala swa przestepcza zla karme na ludzi skondycjonowanych chrzescjan ktorzy sa doskonalymi ofiarami do splacania obcej karmy przez cierpienie gdzie mala grupka dalej sobie zyje w pelnej obfitosci powodzeniu popelniajac najgorsze czyny., kiedy sie to wie to mozna ta zla narzucona karme spowrotem oddac i to latwo sie z tego wyzwolic.Interesujace jest jak sie widzi wcielenia przed manifestacja na tej ziemi czy tez ewentualne zycia w przyszlosci wtedy mozna zobaczyc jak mocno jestesmy ladowani w bambuko, tutaj chodzi aby nie mozna bylo opuscic tej ziemi i aby nas nie bylo gdzie indziej i oto tutaj chodzi. Pozbyc sie przekonania ze jesteswmy w beznadziejnej sytuacji jest podstawa i pozbycie sie wszelkich paktow umow czy to z ta tzw zla czy to tzw dobra strona. W wiekszosci po odejsciu z tego swiata ludzie maja do czynienia z Hicomputerem ktory za te istoty i w ich imieniu wyraza zyczenie powrotu do zycia na Ziemi gdzie juz ta czy tak wszystko z gory zostalo ustalone, nie wszystkie istoty przechodza przez tzw pseudo wyzszy porzadek, np. osoby zabite bezposrednio w krotkim czasie sie odradzaja nie majac tego typu doswiadczen tzw wyzszego pseudoporzadku. Kiedy sie to wie i jezeli sie troche medytowalo wtedy z takim delikwentem jest trudno cokolwiek zrobic poniewaz moze w kazdej chwili wszystko odrzucic a zatrzymac czy wiezic takiej osoby nie jest mozliwe. Co do ochrony swiatlem Satanisci Iluminaci oczyszczaja sie po swojich destruktywnych dzialaniach z brudnych energi czarnej magii
    Bialozlotawym swiatlem.

    • mnietkacwirka
      Reply

      Najwaznieszym zadaniem po tak zwanej smierci ( chodzi oczywiscie o odlaczenie sie od fizycznego ciala, ktore jest biologicznym komputerem – nasz mozg to rodzaj komputera, ktory mozna latwo poprzez wlasnie cyborgi zhackowac – i tak w istocie jest – jestesmy zhackowani), nie dac sie zwiesc a ufac jedynie sobie , zadnym falszywym swiatlom ani zadnym przewodnikom czy jezuskowi, bo to jest istna manipulacja. tez podczas smierci beda nam pokazane przerozne sceny , a ktore sa oparte na naszych strachach i lekach, ktore sa zwiazane z naszymi traumami ( oni potrafia je bardzo dobrze odczytac ). beda nam holograficznie , wiec to bedzie jedynie wirtualny obraz, pokazywane nam przerozne sceny by nas zmanipulowac. Dlatego bardzo waznym jest by za zycia przepracowac nasze wszystkie traumy a wtedy proba zwiedzenia nas bedzie niemozliwa. PO jakims czasie zobaczymy, ze to my jestesmy SWIATLEM to nam pozwoli bez szwanku wrocic do zrodla zachowujac wszystkie nasze przezycia , bo to jest nasz wielki skarb ( nasze doswiadczenia, bez wzgledu jakie one byly ), Terza widzimy przez pryzmat dobra i zla a jak wrocimy do Zrodla nie bedzie juz oceny w jaki to robimy poprzez nasz umysl , ktory jest niestety czesto pod kontrola matrixa.

      jesli chodzi o karmy to sa one nam podczas reinkarnacji ( a robai to pewne istoty – z tego co ja wiem to sa anunaki, ktorzy sa pod kontrola drakonska i archonska). te karmy wcale nie sa nasze a sa nam wprogramowywane tak jak to sie robi koputerom, pamietacie nasz umysl to biologiczny komputer . A poco oni nam wprogramowuja te karmy? ano bysmy byli zajeci ich oczyszczanie i nie poznali kim w istocie jestresmy. Ze jestesmy MOca Zycia i potrafimy jak Bogowie stwarzac nasza rzeczywistosc i wszystko. Manipulatorzy to wiedza i chca za wszelka cene ukryc to przed nami. Pamietajmy o fizyce kwantowej : tam gdzie est nasza uwaga tam zaczyna sie ruch , My Ludzie mamy moc stwarzania i tworzenia : wiec podczas naszej smierci ( fiz. ciala ) nalezy byc nardzo uwaznym i swiadomym wszystkiego a wtedy wrocimy do Domu bez szwanku zabierajac wszystkie nasze przezycia , boto nasz wielki skarb, nie zostawimy ich anunaki, ktorzy wykorzystaja ta energie by stwarzac rzeczywistosc, ktorej oni chca, bez nas sa oni doprawdy niczym i nikim. My mamy moc !

  • konrad
    Reply

    czy podawanie informacji o opiekunie nie jest forma manipulacji nasza swiadomoscia? bo to daje do zrozumienia ze my sami jestesmy niepelnosprawni i potrzebujemy opiekuna a w czym ten opiekun jest lepszy ode mnie??? bo jego ktos mniej oszukal a mnie wiecej? poza tym co to za opiekun z ktorym nie mozna nawiazac kontaktu? i gdzies siedzi przyczajony w krzakach jak zlodziej…

  • Edward
    Reply

    W astralu jest wielu jezusów. Szkoda, że państwo nie powiedzieli o którego chodzi. Zresztą to i tak bez znaczenia : )

      • Edward
        Reply

        Polecam wpisy JW Suligi na jego blogu, te sprzed kilku lat. Poza tym ogólna wiedza o astralu – egregory itd. Matrix, długo by pisać.

Leave a Reply to Andrzej Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>