Jak produkuje się mydło z radością i ormusem – Robert Kucharski

More videos
Views
   

23 komentarze

  • Stanislaw
    Reply

    Tak powiem wam ze wierze w ornus , moga ludzie mowic ze ormus jest taki owaki ale na mnie dziala I to na maxa. Kupilem ormus z borem http://www.sklep-ormus.pl I powiem tak mam problemy ze stawami I po dwoch miesiacach czuje sie jak nowo narodziny ktos zaraz powie no tak ale to sprawka boru, zapewne tak ale I też mialem swiadomy sen przez 40 lat nigdy nic podobnego sie nie zdarzylo a tu takie cos. Mowie cp chcecie ale ja w ormus wierze mega naprawde.

  • Magdallena
    Reply

    Osobiscie wielebie Pana Roberta jest wyjatkowym czlowiekiem. Polecam ich ormus ze sentymentu, mydla za to maja wyjatkowe I polecam. Ormus pana adama tez nie jest najlepszy czasem man wrazwnie ze to reklama, ale polecam http://www.ormus.mozello.pl to naprawde dobry ormus, powtorze sie pisalam wczesniej ze ten ormus z borem na polecanej stronie wyleczyl mamie ostoporoze , na mnie dziala rowniez dobrze mialan problem z jelitami I bezsennoscia. Ciesze sie ze jest porozmawiajmy tv bo to super stacja kocham was na zawsze I dziekuje za wasza prace.

  • Tomasz
    Reply

    Osobiście używamy mydeł oraz płynnego mydła do prania normalnie w pralce, REWELACJA, miękkość i zapach natura 100% Nie ma porównania z „marketowymi” produktami.

  • Pingback: PorozmawiajmyTV – Jak produkuje się mydło z radością i ormusem – Robert Kucharski | Mowie Jak Jest

  • Paweł P.
    Reply

    @Astre: „… a w warunkach domowych można wykonać tylko t.z.w prototyp Ormusu.”
    – czy możesz nam wyjaśnić co to takiego te „prototypy” ? Skoro panom od mydełek zarzucasz że w ich produkcie nie ma ormusu (pierwiastków „ormusowych”) to wypadało by wyjaśnić dlaczego.

  • Łukasz
    Reply

    no ja używam sody+cytryna do mycia, czasem rumianek (jeszcze apteczny), a wodę do mycia ze źródełka…
    ale wiecie chyba co kupie, brakuje mi czasu na chemiczne eksperymenty… A jaki zdziwiony jestem, że można to kupić…

    • Łukasz
      Reply

      Co do himalajskiej różowej, jest bardziej różowa i przejrzysta, gładka, jakby barwiona i krystalizowana na szybko… „Kłodawska różowa” jest rozdrabniana, widać po nalocie grudek… Preferuje drugą… Ale używam także soli czarnej, pyszna, siarkowa. Jednak o niej nic nie wiem jeszcze.

  • Astre
    Reply

    Odnośnie Soli Kłodawskiej, którą P. Kucharski rekomenduje, a karci solą Himalajską, to jest bardzo niebezpieczna społecznie manipulacja i tacy ludzie w normalnym cywilizowanym społeczeństwie powinni podlegać resocjalizacji. Sól Kłodawska tak samo jak i sól Wielicka, to jest ta sama sól !!! Z chemicznego punktu widzenia jest to nic innego tylko związek chloru i sodu ( Na Cl ). Chlorek sodu jest bardzo destruktywną substancją dla organizmu dlatego nie bez powodu nazwano go – biała śmierć. Ponadto niezwykłym przekrętem jest jodowanie soli za co powinni siedzieć już dawno w kryminale ci co to robią. Dlaczego ? Dlatego, że sól jest jodowana jodem nieorganicznym, a jod nieorganiczny organizm nie jest w stanie ani przyswoić, ani wykorzystać, więc tyle co może zrobić to odłożyć go w narządach, organach, w naczyniach krwionośnych. Gdy homocysteina uszkodzi ściany naczyń krwionośnych, to do uszkodzonych ścian przykleja się wtedy właśnie cholesterol i wszystkie związki nieorganiczne takie jak właśnie nieorganiczny Jod no i mamy zawał serca, albo choroby wieńcowe.
    PODSUMOWANIE. Jak komuś życie miłe, to powinien korzystać wyłącznie z soli Himalajskiej, która w dosłownym sensie nie jest solą. Posiada ona zbawienne właściwości dla zdrowia tylko trzeba ją kupować z dobrych źródeł, bo ta sprzedawana w marketach i innych syfach jest często podrobiona.
    Polecam przeczytanie przynajmniej jednego rzetelnego opracowania na ten temat : https://naturalna-medycyna.com.pl/sol-himalajska-rozowa-sol-himalajska/roowa-sol-himalajska-a-sol-kamienna.html

      • Astre
        Reply

        Nie ma takiego przepisu i nigdy nie będzie. Jodek potasu, którym możliwe jest jodować sól po prostu szybko się ulatnia. Koniec końcem coś go tam zostaje jednak sam jodek potasu jest nieprzyswajalny. Wiedział o tym już w 1829 roku Jean Lugola, który zrobił wodny roztwór czystego jodu w jodku potasu. Czytaj z uwagą : roztwór czystego, czyli (wolnego jodu) w jodku potasu. Czyli, do nieorganicznego (jodku potasu) dodany jest wolny, nie związany chemicznie jod. I tylko takie chemiczne powiązanie jest przyswajalne i pożyteczne dla organizmu. Płyn Lugola możesz kupić w aptece, a jak trafisz na mądrą panią farmaceutkę, to Ci powie – proszę mocno zakręcać nakrętkę, bo jod szybko się ulatnia.
        W świetle powyższego to co już wcześniej napisałem – jodowanie soli to oszustwo i przekręt na Mega Skalę, gdzie płacisz więcej za taka sól, a tam praktycznie żadnego jodu nie ma. Na stronach internetowych wynajęci oszuści piszą o soli jodowanej same kłamstwa i używają jeszcze takich słów ” sól jodowana zalecana jest dla kobiet w ciąży i dzieci”. Tylko dlaczego nie zalecają bezcennej soli Himalajskiej, tylko jodowaną ?…! Ten świat to jedno wielkie oszustwo – żeby jak najprędzej go szlag trafił i to jedyne rozwiązanie pozbyć się oszustów.

        Ps. Na podstawie enigmatycznej wypowiedzi P. Kucharskiego stwierdzam, że to co robi to nie ORMUS. Ormus, a ormus to olbrzymia różnica. Tyle w temacie.

        • Paweł P.
          Reply

          „Nie ma takiego przepisu i nigdy nie będzie. Jodek potasu, którym możliwe jest jodować sól po prostu szybko się ulatnia.”
          – no więc są przepisy nakazujące producentom soli jodować (jak już czepiasz się nazewnictwa nazwijmy to jodKować sól) która jest konfekcjonowana do 1 kg włącznie. Nakaz ten nie dotyczy opakowań >1kg. Sól kłodawska nie jodowana (jodkowana) jest paczkowana w 1,1kg i 3kg oraz większe dla przemysłu. Na filmie widać że paczki soli raczej nie są 1kg więc nie wiem po co się czepiasz panów od mydełek.
          – jodek potasu łatwo się ulatnia ? A to ciekawe, żeby ci się „ulotnił” potrzebna jest temperatura ok 1330 *C

          „Ps. Na podstawie enigmatycznej wypowiedzi P. Kucharskiego stwierdzam, że to co robi to nie ORMUS. Ormus, a ormus to olbrzymia różnica. Tyle w temacie.”
          – to nie jest odpowiedź na pytanie” Co otrzymują panowie z soli”, unikasz odpowiedzi.

          • Astre

            @Paweł P. Ja nie mam czasu na dyskusje o przepisach nakazujących konfekcjonowanie. O, tym dyskutuj sobie z tymi matołkami z rządu oni się zajmują przepisami nakazującymi ! Pisze, o tym i jeszcze raz podkreślę, że dodawanie jodku potasu do soli to Mega przekręt. Jak słusznie pisze Jerzy Zięba w książce ”Ukryte terapie”, czego Jerzy Zięba niczego nie wymyślił, tylko oparł się na rzetelnych badaniach, zresztą to samo usłyszysz na wykładach polskich uczelni, że : aby dostarczyć organizmowi niezbędną, konieczną dzienną dawkę jodku potasu (ok.10mg), to trzeba by było zjeść dziennie 160 gramów soli, czyli 35 łyżczek. Mało tego ! Jak podaje Journal of Endocrinology and Metabolism organizm niezbędnie, (koniecznie!) potrzebuje do życia nie samego jodku potasu, lecz niezbędnie potrzebuje jodu w formie pierwiastkowej, tak jak jest w płynie Lugola. Teraz nawet idiota jest w stanie pojąć, że jodowanie soli jodkiem potasu nie ma najmniejszego sensu pomoże Ci dla zdrowia tyle co umarłemu kadzidło. A, co najgorsze ta manipulacja polega na tym, że płacisz więcej za taką sól i na dodatek ludzie wierzą, że kupując jodowaną sól zapewnią sobie niedobory jodu, gdzie niedobory jodu to bardzo ciężkie choroby i prosta droga na pobliski cmentarz.
            I piszę ten komentarz dla mądrych ludzi, którzy załapią na czym polega ten pospolity fałsz o ”cudownej polskiej jodowanej soli ” i wyciągną dla siebie korzystne wnioski.

  • wierny sluchacz
    Reply

    A to jak kaplani egipscy albo ludzie czyngischana robili ormus po ktorym co niektorzy dostali samozaplonu

    • Paweł P.
      Reply

      No bo kapłani egipscy mieli o wiele droższy sprzęt niż ten co to podobno jest konieczny do „robienia” ormusu a o którym wspomina w swojej wypowiedzi Astre 😉 PS. Astre i wielu myli pojęcie „robienie ormusu” z 'separowaniem ormusu’ który jest w zasadzie wszędzie tyle, że w różnym „stężeniu”.

      • Astre
        Reply

        Paweł P. nie komentuj bez sensu, bo szkoda na to życia i czasu. Wtajemniczeni Kapłani egipscy nie potrzebowali sprzętu, bo byli to prawdziwi alchemicy.Tak samo jak budowniczowie piramid nie mieli znanego nam dzisiaj sprzętu, a zbudowali piramidy. Jak potrafisz wy separować Ormus z otoczenia, to dostaniesz nagrodę Nobla i to nie jedną.

        • Paweł P.
          Reply

          To odpowiedz nam na pytanie: czy ORME (ormus) występuje na ziemi w przyrodzie czy nie ? Skoro twierdzisz, że panowie od mydełek nie „produkują” ormusu to co otrzymują ?

          • Astre

            Występuje, ale w znikomych ilościach. W niektórych roślinach jest go więcej. David Hudson podaje, że w winogronach jest go więcej. Ale, aby uzyskać 1mg czystego Ormusu, trzeba by użyć do jego otrzymania kilkaset kilogramów winogron.

      • wierny sluchacz
        Reply

        Od dawna podejrzewalem ze nasza cywilizacja sie cofa. przy okazji zycze wszystkim Szczodrych Godow i Wspanialego Slonca

  • Astre
    Reply

    Należy wspierać takich ludzi jak p.Kucharski w tym co robi, z drugiej jednak strony należy prostować absurdy, kłamstwo i szarlatanerię, co niniejszym czynię…
    Szanowny Panie ! Pan nie mówi o Ormusie, którego Pan w tym garażu produkuje. Pan mówi o pomyjach ! Słowa, że Ormus jest bardzo łatwo zrobić, to wyssana z palca ideologia, w którą pewnie dzieci z pierwszej klasy po zapoznaniu się z materiałami dowodowymi w to nie uwierzą.
    ORMUS jest niezwykle trudno zrobić! Ażeby rozmyć raz na zawsze te internetowe kłamstwa należy powiedzieć : prawdziwy Ormus wykonuje się w warunkach laboratoryjnych wyposażonych w urządzenia, które kosztują miliardy dolarów, a w warunkach domowych można wykonać tylko t.z.w prototyp Ormusu. Ale, żeby ten prototyp Ormusu zrobić też potrzeba sporo wiedzy, doświadczenia i przyrządów pomiarowych, które co najmniej kosztować będą ok.10 tys. złotych. Każdy prawdziwy alchemik wie i ma ta wiedzę w sobie, że przestawienie powłok w atomie i przerzucenie elektronów na inne powłoki, vto nie jest kwestia wlania zasady do soli Kłodawskiej, czy jakiejkolwiek innej. Prawdziwy Ormus kupiłem 8 lat temu w USA za ceną 823 dolary. Posiadał on takie cechy o jakich właśnie mówi szef INVEXU Pan Sławomir Szczepaniak w poniższym wywiadzie, którego linkuję i jak trochę rozsypałem na dłoń to po kilkunastu sekundach Ormus zniknął, a w istocie natychmiast został wchłonięty przez organizm.
    Na koniec pragnę przestrzec wszystkich zainteresowanych Ormusem, a zwłaszcza tych, którzy zakupią, bądź zakupili od kogoś Ormus. Zrób próbę ! Weź rozsyp proszek (lub odparuj w temp.30-50 st) jeżeli jest w płynie i rozsyp trochę na kartkę papieru, a od spodu kartki przyłóż magnes, wówczas drobiny Ormusu mają się poruszać. Jeżeli drobiny Ormusu się nie poruszają, czyli nie reagują na pole magnetyczne, to zakupiłeś od kogoś pomyje, więc zażądaj zwrotu pieniędzy, a jak nie będzie chciał zwrócić zaskarż do sądu oszusta-delikwenta.
    W internecie nie ma żadnych rzetelnych opisów jak zrobić Ormus z tego powodu, że jest to bardzo skomplikowany, wymagający proces, wymagający również odczynników o niezwykle dużej czystości (kwasów, zasad), które nawet nie sposób kupić, które i tak należy jeszcze wielokrotnie odparowywać.
    Owszem… są opisy jak zrobić Ormus, ale to czyste kłamstwo i oszustwo np. jak to : https://www.youtube.com/watch?v=dpIj7V4aKy4
    Jest wiele stron, które mówią prawdę o Ormusie jak np : https://monatomic-orme.com/david-hudson/ , ale również wypowiedź Sławomira Szczepaniaka w NTV Zagórskiego daje dobry obraz tego tematu i odsiewa plewy od ziarna :
    https://www.youtube.com/watch?v=hHXvNI6tTOw

  • A.
    Reply

    wiesz pomysły fajne ale Robert zrozum że Kaziu prowadzi nie swoją energią i jest sterowany i on nie ma woli tylko mówi to co mu wgrali. On jest nie świadomy jak szkodzi i dają mu te uzdrowienia by się nie zorientował. Ja się już z niego wyleczyłem

Leave a Reply to Astre Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>