Debata o wolnej energii, 26.11.2016

More videos
Views
   

22 komentarze

  • Grzesiek
    Reply

    Proponuję nie robić programów o wolnej energii bo jej nie ma,mozna to udowodnić zapraszajac pseudo-naukowców od wolnej,bardzo wolnej energii za 3 lata,moze za 5 lat
    Wtedy wszyscy zrozumieją że nic z tego nie wyszło,a zapraszanie co chwilę tych panów co plecą głupoty to dziecinada i obraza dla ludzi racjonalnie myslących,no chyba ze tacy ludzie nie ogladaja tych programów ,co by wcale nie dziwiło.
    Pozdrawiam i życzę panu Alexowi odbicie w innym ,racjonalnym kierunku,lubię wszyskie programy pana,oprucz bardzo wolnej energii

  • Angell True
    Reply

    Wszystko to co tutaj jest o energii mnie męczy. Męczy jak cholera, bo ciągle tylko gadanie a urządzeń brak. Tak… taka prawda… Magrav który nie działa… zdjęcia, też moge porobić… Stary schemat bedini… Heh nigdy nie osiągniesz nadsprawności w bedinim jak średnica koła na którym są cewki hamujące nie będą mniejsza od tarczy magnetycznej- rozpędzającej. To będzie działać ale nie tak…. Troche logiki… Np. Weź prądnice wolno obrotową, załóż 2m tarcze na której będą magnesy( tarcza musi ważyć około 50-80kg) i do tej tarczy cewka bedini… Rozumiesz? I masz darmowy prąd. Ale musisz zrozumieć, że trzeba regulować mocą.. W tym wypadku duża tarcza daje dużą siłe odpychania na generator, to tak samo jak odkręcamy koło.. Kluczem 10cm byśmy się mordowali a 100cm, praktycznie się nie męczymy… Pozdro

  • dr Wiewiórczak
    Reply

    Nie wystraczy kupić sobie miernik. Należy jeszcze wiedzic co sie chce pokazać i co udowodnić.
    Ten pan na końcu mówiący, że paliwo po przejściu przez magiczny katalizator rozpada się na krótsze łańcuchy mówiąc delikatnie mija się z prawdą. Po konsultacji z dr chemii i oświadczam: takie urządzenie/ katalizator nie istnieje i nie ma takiej możliwości by rozewać tak silne wiązania cząsteczek. Druga sprawa już z mojej dzeidziny mechaniki i budowy silników. Każdy silnik jest zaprojektowany do spalania paliwa o określonych paramatrach. Gdyby paliwo zmieniało w dobrowolny sposób swoją budowę cząsteczkową to mogłoby doprowadzić nawet do uszkodzenia silnika. Konstatując: jacy „naukowcy” taka debata.

    • Alex
      Reply

      Doktorze Wiewiórczak, widzę, że posiadasz sporą wiedzę i nie jesteś zwykłym kpiarzem, który się chowa w cieniu swojego laptopa i anonimowo drwi sobie z wiedzy innych. Na pewno posiadasz wystarczającą wiedzę i przyjmiesz moją propozycję abyśmy nagrali wywiad, w którym przedstawisz swoje osiągnięcia z dziedziny wolnej energii. No chyba, że wygenerujesz jakąś tanią wymówkę dlaczego nie chcesz podzielić się swoimi doświadczeniami. Zakładam, że Twoje doświadczenia przewyższają sumę doświadczeń uczestników tej debaty.

    • Artur
      Reply

      Z całym szacunkiem, ale jak kończył Pan swoją edukację w ostatnim trzydziestoleciu to nie dziwię się, że nie wspomniano na wykładach o podgrzewaczach paliw stosownych np. w ciągniku fordson, był to ciągnik produkcji Forda produkowany od 1916 do lat 40-tych, był on przystosowany do zasilania benzyną lub naftą (nie którzy twierdzą, że pojechałby nawet na whiskey 40%). Innym rozwiązaniem był gaźnik, który został opatentowany w latach 30-tych przez Charlsa Nelsona Pogue’a, dawał on możliwość przejechania 100 km na ok 1 litrze benzyny i dodatkowo obniżał zanieczyszczenie spalin o ok 80% (ot cała ekologia). Problem polega na tym, że po II wojnie światowej koncerny poprzez różne dodatki zmieniły skład paliwa podnosząc jednocześnie temperaturę wrzenia benzyny z ok. 100 st. Celsjusza do ok 230. Dodatki w tej nowej „etylinie” powodowały zapychanie się tego gaźnika i tracił on swoje właściwości. Można by jeszcze kilka przypadków tutaj przytoczyć ale nie o to chodzi. Chodzi o to aby trochę szerzej otworzyć oczy, zapoznać się trochę z historią i wtedy może dostrzeże się, że ten wspaniały postęp technologiczny jeśli chodzi o spalanie naszych pojazdów stoi w miejscu już blisko 100 lat, tylko trzeba zadać sobie pytanie czy rzeczywiście ta bariera obniżenia spalania paliwa jest nie do przeskoczenia skoro przykłady z początku XX wieku mówią co innego?

      • dr Wiewiórczak
        Reply

        Podgrzewanie paliwa nie rozrywa łańcuchów. Obecne paliwa są takie jakie powinny być nie ma w tym żadnej zmowy. Nowoczesne silniki spalinowe bardzo dokładnie dopalają paliwo, a producenci silników robią wszytsko żeby ten proces zoptymalizować.
        Żaden silnik nie pojedzie na 40% alkoholu (może silnik stirlinga o mikroskopijnej mocy) i żaden gaźnik nie zastapi dawkowania paliwa przez komputer. Szkoda czasu na komentowanie mitów i legend i teori spiskowych.

  • Łukasz
    Reply

    a ja jestem zainteresowany książką, byle krótka była, a całą resztę rewelacji z prądem to mam wiecie gdzie…

  • kierownik.karuzeli
    Reply

    Panie Krzysztofie, coś przykrytego miernikiem leży na akumulatorze i go ładuje, co to jest, jakaś specyfikacja, Pan to zrobił czy kupił? Ładnie wyglądają zdjęcia zwiększającego się napięcia ale to chyba nie o to chodziło.

    • Alex
      Reply

      Tak, kierowniku karuzeli, taki mikro rowerek z dynamem i krasnoludki na zmianę pedałują aby ładować akumulator.
      Zawsze się dziwię po jaką cholerę ludzie wymyślają takie dziwaczne wątpliwości i się chwalą swoją błyskotliwością. Jak nie wierzysz to sam zrób taki eksperyment, a nie zaśmiecaj tej przestrzeni bzdurami.

      • kierownik.karuzeli
        Reply

        Alex, jakbym wiedział co było podpięte to miałbym chociaż szansę na odniesienie się do tematu – stąd mój komentarz. Na pierwszej Konferencji był Pan Krzysztof i wcale nie pochwalił się, że ma coś takiego, a na drugiej akurat nie byłem. Stwierdzeń podłączyłem magrava… już tyle razy widziałem nie działające, bo „właśnie zrobione”, „jeszcze niedokończone” itp, a tu nagle ktoś ma coś z udokumentowanym działaniem. Tak czy inaczej bardzo dziękuję za Twoją konkretną i wyczerpującą odpowiedź. Wszystkiego dobrego z całego serca.

        • Bolek
          Reply

          Specyfikacja to ,,Magrav Samochodowy”, zainspirowany pomiarami Krzysztofa podłączyłem takie urządzenie do akumulatora.
          1) Działa, tzn . ładuje akumulator (ze złomu) mimo 5W żarówki led (choć żarówka nie świeci się na maksa)
          2) pkt 1. to za mało, więc zrobiłem test równoległy. Inny akumulator – w lepszym stanie – obciążyłem też 5W ledem i rozładował się, ale tylko do pewnego poziomu, cały czas ,,niestety” świeci – więc Magrav nie działa?
          3) wyniosłem (z 2-3 tyg temu) akumulatory do garażu, niech zmierzą się z temperaturą (teraz jest u mnie -18) no i….lampki cały czas świecą, ale ten z Magravem mocnej
          Wnioski:
          – akumulatory powinny się rozładować, nie rozładowały się
          – dlaczego akumulator bez magrava nie che się rozładować pomimo faktu stałego obciążenia (i np. mrozu?). Hipoteza – 5 magravów w moim domu robi takie ,,pole”, że nawet ,,niepodłączony” akumulaltor w garażu ,,łyka” energię
          Podsumowując
          Bardzo polecam eksperymentowanie z Magravami i prądem DC z akumulatorów, wyniki podawane przez mierniki (i żarówki 🙂 ) dają bardzo dużo do myślenia.

  • wacław
    Reply

    Czyli kłamie pan że ma urządzenie które daje 200W darmowej energii. Jakby pan miał takie urządzenie to po pierwsze nie bawił by się pan w duperele typu magraf a po drugie nie było by tu pana, tylko byłby pan w domciu i konstruował by tak duże urządzenie żeby wystarczało na ogrzanie całego domu i na dostarczenie takiej ilości prądu żeby wystarczyło na wszystko. I znając człowieka to na pewno by się z takim urządzeniem nie pokazał publicznie tylko cieszył by się w zaciszu darmową energią.

Leave a Reply to dr Wiewiórczak Cancel reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>